Białoruś: Roman Protassevich uosabia rewolucję telegramu – 14.6.21 / Bitacora online عبر

14.6.21

do Francois Bonnet

Aresztując 26-letniego Romana Protasewicza w akcie piractwa lotniczego, Aleksander Łukaszenko wywołał nowy kryzys w społeczności międzynarodowej. Od roku poważnym zagrożeniem dla jego systemu były szyfrowane wiadomości Telegram i kanał nadawczy Nexta Live, prowadzony przez Romana Protassevitcha.

Najwyraźniej go uderzyli. Na twarzy widać ślady bicia. Jego nos jest złamany i zdeformowany. Makijaż pokrywa lewa strona twarzy. To nie jego słowa i to nie jego ton. Można powiedzieć, że jest zdenerwowany.

W ten sposób Dmitrij Protasewicz we wtorek, 25 maja, skomentował krótkie wideo opublikowane przez władze białoruskie dzień wcześniej. Widać w nim jego syna Romana mówiącego monotonnym tonem: „Pracownicy traktują mnie właściwie i zgodnie z prawem.Wciąż współpracuję ze śledczymi i przyznałem się do organizowania masowych zamieszek w Mińsku. 26-latek zostaje sfotografowany w średnim ujęciu, za stołem, w rezerwacie nr 1 w Mińsku. Przedstawiony w formie pucharu myśliwskiego, przechodzi rytuał uznania, wspaniały klasyk sowieckiej propagandy. Uwięziono go po aresztowaniu w niedzielę 23 maja, kiedy był when Ryanair leci do Wilna z Grecji

Został porwany przez władze białoruskie, które pod groźbą bomby zmusiły go do lądowania w Mińsku. Roman Protasewicz dołącza do setek dziennikarzy i tysięcy uwięzionych Białorusinów. Prawie 35 000 osób zostało aresztowanych od sierpnia 2020 r. Wywiad zeszłej jesieni przeprowadziłaktualna telewizja

Dziennikarka, blogerka i aktywistka Nexta Live wyjaśniła: „Jeżeli ktokolwiek w tym kraju zostanie skazany na karę więzienia za wyrażanie odmiennej opinii, to czego możemy się spodziewać, jeśli chodzi o główne białoruskie media…”.

5 listopada 2020 r. reżim umieścił go na liście poszukiwanych „terrorystów” za „masową anarchię, działalność przestępczą, naruszenie porządku publicznego i podżeganie do wrogości społecznej” i zagroził skazaniem na piętnaście lub dwadzieścia lat więzienia. Polska, gdzie przebywał na emigracji od 2019 roku przed przeprowadzką na Litwę, odmówiła jego ekstradycji.

Jego rodzina również została zmuszona do ucieczki do Warszawy osiem miesięcy temu. Jego ojciec, podpułkownik, który służył w wojsku przez 29 lat, zanim przeszedł na emeryturę w 2019 roku, został ogłoszony „zdrajcą” dekretem prezydenckim 4 maja. Jego matka, nauczycielka matematyki w Akademii Wojskowej, została wydalona w sierpniu 2020 roku. [servicio de seguridad bielorruso] „Były groźby, inwigilacja i podsłuchy. Zaczęli dzwonić do moich przyjaciół, żeby przekonać mnie, żebym wpłynął na syna. Agent KGB Przeprowadziłam wywiad z moim mężem. Namawiali go, by przekonał naszego syna do powrotu na Białoruś – wyjaśnia niezależnemu rosyjskiemu portalowi matka młodego mężczyzny, Natalia Protasewicz.Meduza

.

Od niedzieli Roman Protasević prawdopodobnie doświadczył w swoim ciele niektórych z niezliczonych scen, które były transmitowane przez miesiące na Nexta, które sam prowadził aż do zeszłej jesieni. Na przykład zdjęcia poniżej tych linii pokazują, jak policja i strażnicy biją protestujących, gdy wchodzą do więzienia w Mińsku: Został pobity już podczas aresztowania w 2017 roku, po pierwszym aresztowaniu w 2015 roku. Prowadził w sieci społecznościowej VKontakte grupę „Jesteśmy zmęczeni Łukaszenką”. W tym czasie był studentem dziennikarstwa na Uniwersytecie w Mińsku, który transmitował na żywo w mediach społecznościowych protesty, które były brutalnie tłumione i ignorowane przez państwowe media. Ten reportaż przyniósł mu Stypendium dziennikarskie im. Vaclava Havla

Po kilku miesiącach.

W 2018 roku Roman Protacevic spotkał 22-letniego Stepana Botelho, również na celowniku władz. Student filmowy w Polsce, zamieszkał w Katowicach, a następnie w Warszawie. Pasjonat filmów wideo Stepan Putilo stworzył kanał na YouTube o nazwie Nexta (wymawia się Nekhta, co po białorusku znaczy „ktoś”, ale także nawiązanie do angielskiego Next, Next), poświęcony głównie muzyce i parodiom. W 2015 roku opublikował wideo parodiujące piosenkę parodiującą Łukaszenkę i jego prezydencką kampanię o reelekcję. „Miał dwadzieścia lat, a jego zdjęcie wciąż wisi na ścianach” – czytamy w tekście. Kolejne filmy, bardziej udokumentowane, potępiające reżim Łukaszenki są następujące. W 2018 roku film dokumentalny zebrał trzy miliony wyświetleń na YouTube. „Opowiada, jak Łukaszenko ukradł nasz kraj, nasze marzenia, naszą wolność, naszą przyszłość i 25 lat naszego życia” – mówi Stepan Botelho.BBC

.

Sąd uznał film za „ekstremistyczny”, a reżim poprosił YouTube o usunięcie kanału Nexta, co stało się częściowo z powodu braku poszanowania praw autorskich YouTube. Następnie Botelho i Protacevic postanowili odbudować Kolejnyoraz rozwój informacji. Wykorzystali system szyfrowanych wiadomości Telegram, najpierw z jednym kanałem, a następnie dwoma (Nexta TV), oraz ich wersje w sieciach społecznościowych, Instagramie, Twitterze, YouTube, jeśli to możliwe (Kanał ma 640 000 subskrybentów

). Nie mają strony internetowej, prawie wszystko dzieje się w Telegramie, aplikacji, której rząd nie może kontrolować. „Kto w 2020 roku potrzebuje strony internetowej, którą każdy administrator może zablokować jednym kliknięciem? '” wyjaśnia Botelho. „Jesteśmy pionierami dziennikarstwa elektronicznego, oferując to, czego państwowe media nigdy nie pokazują” – mówi Roman Protasevich, który został redaktorem naczelnym kanałów Telegram.Następne na żywo

Codziennie publikowane są dziesiątki filmów, zdjęć i opowiadań, a Putilo skupia się na tworzeniu dłuższych filmów.

W pierwszych miesiącach 2020 roku Nexta miała na Telegramie kilkadziesiąt tysięcy subskrybentów. 8 sierpnia, w przeddzień wyborów prezydenckich, w których Łukaszenko został ponownie wybrany z 80% głosów po powszechnych oszustwach, liczba abonentów kanału sięgnęła ok. 340 tys. Trzy dni później łączna liczba sięgnęła 1,2 miliona. Rząd popełnił błąd blokując strony internetowe z wiadomościami i wiele sieci społecznościowych na trzy dni, ale nie Telegram, i znacznie ograniczył przepustowość Internetu.

Mały zespół Nexta – cztery osoby w Polsce – zdał sobie sprawę, że nadszedł ich czas. „Gdyby nie my, nikt by tego nie zrobił” – powiedział później Roman Protasevich. Nexta poprosiła swoich subskrybentów o udostępnienie Wi-Fi, korzystanie z serwerów proxy i skorzystanie z instrukcji, aby w pełni korzystać z Internetu. W ciągu tych trzech dni stało się jedynym miejscem informacji, wymiany i koordynacji rewolucji obywatelskiej, która w końcu eksplodowała.

Kilka tygodni później Nexta miała ponad 2 miliony abonentów z 9,5 miliona mieszkańców Białorusi. Zasada jest prosta: krótkie wiadomości, zdjęcia i filmy publikowane przez protestujących lub o indywidualnych kontach w innych sieciach. Poza tym jest wiele praktycznych informacji: gdzie jest policja, które ulice mają prawo uciekać i jakie są darmowe sposoby na demonstracje?

W dużej mierze dzięki Nexta Białorusini odkrywają skalę represji i przemocy ze strony sił bezpieczeństwa oraz parodie sądu skazującego tysiące ludzi do więzień. Odkryli również dzięki Nexta, że ​​ta cicha i pokojowa rebelia dotyka nie tylko Mińska, ale także wszystkich miast w kraju, w których sieci solidarnościowe i grupy obywatelskie są zorganizowane przez dzielnice lub bloki. Bardzo szybko kanały Telegram otrzymały setki wiadomości. „Do 1000 wiadomości lub informacji, zdjęć i filmów dziennie”, wyjaśnił Roman Protassevitch niezależnej rosyjskiej stronie internetowej Medusa. Nie da się wszystkiego sprawdzić, uporządkować, ustalić priorytety, zapamiętać źródła. Mały zespół w Polsce ponosi odpowiedzialność. Popełniane są błędy, a liczby są błędne. „Nie chcę wiedzieć, kim są moje źródła, bo jeśli mnie aresztują i torturują, nie mam nic do powiedzenia” – mówi Stepan Botelho. „Czy czuję się odpowiedzialny za to, co publikujemy? Tylko po to, żeby zobaczyć, czy przybliży to ludzi do zwycięstwa i końca dyktatury” – powiedział Roman ProtasevichBBC

.

Nexta popełniła kilka poważnych błędów, ogłaszając, że policja zabija protestujących, a następnie temu zaprzecza. Ale jego kanały stały się epicentrum obecnego powstania obywatelskiego, oddając głos i po raz pierwszy pokazując naród próbujący zrzucić jarzmo reżimu obowiązującego od 1994 r. z podstawowymi żądaniami wolności, demokracji i solidarności.

We wrześniu i październiku, wraz ze wzrostem popularności Nexta, rozpoczął się nowy cykl. Kanał publikował dokumenty z kręgów władzy, ministerstw czy wyższej administracji, a także rozpoczął kampanię identyfikowania osób odpowiedzialnych za siły bezpieczeństwa, którzy dokonywali najbardziej ohydnych aktów represji. Opublikowano listy tysięcy członków sił bezpieczeństwa z ich tożsamościami, adresami, miejscami pracy i aktami przemocy, które popełnili lub zlecili, co rozgniewało reżim.

Media uznano za „terrorystyczne”, ale władze nie mogły go uciszyć i pozostawało obowiązkowym punktem spotkań dla każdego, kto protestował lub chciał śledzić sytuację w kraju. We wrześniu Roman Protasević Next wyjechał z Warszawy do Wilna, gdzie znajdowała się główna postać opozycji Swietłana Tichanowskaja i jej drużyna. Tam przejął nowy kanał Telegram, BGM, który miał setki tysięcy subskrybentów.

We wtorek, 25 maja, Nexta Live opublikowała kilkadziesiąt postów, każdy od 300 000 do 600 000 odsłon, a także tysiące komentarzy. Tego samego dnia sądy prezydenta Łukaszenki skazały siedmiu przeciwników na kary pozbawienia wolności od czterech do siedmiu lat. Dzień wcześniej podpisał nowy dekret prezydencki dający władzom wykonawczym prawo do zakazania wszelkich środków komunikacji, które zagrażają „wartościom narodowym”, bez czekania na decyzję sądu. W zeszłym tygodniu kolejny niezależny serwis informacyjny,jagoda przez

, który uchodził za bardzo wiarygodny i popularny, został zakazany za uchylanie się od płacenia podatków. Przeszukano domy dziennikarzy i aresztowano dyrektora. Oczekuje się, że rząd uchwali ustawę, która pozwoliłaby zakazać 4G i Internetu oraz uniemożliwić dziennikarzom relacjonowanie nieautoryzowanych zgromadzeń i publikowanie ich zdjęć w mediach społecznościowych. . Wersja hiszpańska: Mariola Moreno deinfoLibre

, partnera redakcyjnego Mediapart w Hiszpanii. Wydanie Irene Casado Sanchez.

Francois Bonnet


. Dziennikarz, był udziałowcem Libération i Le Monde, wicedyrektorem Marianne i jednym z założycieli Mediapart. Źródło: https://www.mediapart.fr/tools/print/963988

You May Also Like

About the Author: Vania Walton

"Niezależny przedsiębiorca. Komunikator. Gracz. Odkrywca. Praktyk popkultury."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *