Premier Kataru mówi, że ataki pod dowództwem USA na Houthi w Jemenie „doprowadzą do dalszej eskalacji” w regionie
Premier i minister spraw zagranicznych Kataru Mohammed bin Abdulrahman Al Thani ostrzegł, że niedawne ataki pod przewodnictwem USA na wspieranych przez Iran rebeliantów Houthi w Jemenie jedynie pogłębią regionalne podziały w związku z izraelską wojną w Gazie.
Al Thani powiedział we wtorek, że napięcia na Bliskim Wschodzie „dotyczą wszystkich” i podkreślił, że przywódcy powinni skupić się głównie na rozbrojeniu wojny w Gazie, gdzie śmiercionośna izraelska ofensywa wojskowa prowadzona od 7 października zniszczyła ogromne połacie Strefy Gazy i pozostawiła ponad 2,2 miliona ludzi boryka się z głodem, śmiertelnymi chorobami i przymusowymi wysiedleniami.
„Zawsze wolimy dyplomację od wszelkich rozwiązań wojskowych i wierzymy, że nie powinniśmy skupiać się tylko na tych małych konfliktach, ale na głównym konflikcie w Gazie, a kiedy to się rozproszy, myślę, że wszystko inne zniknie”. O tym oświadczył premier Kataru na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos.
Zapytany o amerykańskie i brytyjskie ataki na cele Houthi w Jemenie w związku z atakami na Morzu Czerwonym, określił ich wpływ na swobodę żeglugi jako „kwestię globalną”.
Dodał: „To, co mamy w regionie, to przepis na eskalację wszędzie”.
Morze Czerwone jest ważnym szlakiem żeglugowym Kataru, który jest głównym eksporterem skroplonego gazu ziemnego.
Podziały regionalne: Od listopada Huti (wspierana przez Iran szyicka organizacja polityczna i wojskowa) ostrzeliwują statki handlowe na Morzu Czerwonym dronami i rakietami.
Następnie w czwartek Stany Zjednoczone i Wielka Brytania rozpoczęły ataki na cele Houthi na kontrolowanych przez Houthi obszarach Jemenu, co oznacza najzacieklejszą reakcję administracji Bidena od rozpoczęcia ataków.
Huti powiedzieli, że ich zamachy bombowe pokazały solidarność z narodem palestyńskim i dodali, że nie ustąpią, dopóki Izrael nie pozwoli na przedostawanie się żywności i leków do Gazy.
Celem ataków może być wyrządzenie szkód gospodarczych sojusznikom Izraela w nadziei, że wywrą na nich presję, aby zaprzestała ofensywy wojskowej, w której zginęło co najmniej 24 100 Palestyńczyków, a rannych zostało 60 834 innych, według Ministerstwa Zdrowia Gazy pod przewodnictwem Hamasu.
CNN nie może samodzielnie potwierdzić tych liczb ze względu na trudności w przekazywaniu informacji ze strefy działań wojennych.
„Freelance twitter buff. Typowy adwokat kawy. Czytelnik. Subtelnie czarujący przedsiębiorca. Student. Introwertyk. Zombie maniakiem.”