Bruksela, 26 listopada (EFE) .- Unia Europejska (UE) uważa, że oskarżenie reżimu Aleksandra Łukaszenki o dezinformację o kryzysie na granicy białoruskiej i wykorzystywanie imigrantów do wywierania nacisku politycznego może dążyć do odwrócenia uwagi od posiłków wojskowych. Rosja działa na granicy z Ukrainą.
Źródła społeczne wskazują w ten piątek, że „to, co dzieje się na granicy między Białorusią a UE, jest sposobem na odwrócenie uwagi od tego, co może wydarzyć się na granicy z Ukrainą”, analizując dezinformację, którą twierdzą, że niosą ze sobą. Media prorosyjskie.
Unia Europejska (UE) twierdzi, że Mińsk planuje deportować migrantów z Bliskiego Wschodu do swoich granic z Polską, Łotwą i Litwą w walce z sankcjami nałożonymi w wyniku represji w tym kraju.
Ogólnie rzecz biorąc, źródła podkreślają, że Ukraina była „od wielu lat głównym celem rosyjskich kampanii dezinformacyjnych” i że „co tydzień postrzegamy to jako stały środek”.
Teraz doceniają historie, które już zauważyli, kiedy Rosja rozmieściła wojska w pobliżu granicy z Ukrainą zeszłej wiosny, i potwierdzają, że, jak zauważyli, „Zachód prowokuje NATO w Rosji”.
Próby zmniejszenia liczebności wojsk rosyjskich stacjonujących na granicy wskazywały jednak, że „celem jest pokazanie, że Rosja jest otoczona, a reszta jest okupowana”.
Na Białorusi obiecali „masową” obecność prorosyjskich mediów od wybuchu protestów przeciwko Łukaszence i że są „bardzo” na granicy. Próby pokonania przez imigrantów.
„W zeszłym tygodniu widzieliśmy na granicy jednego z rosyjskich parlamentarzystów, który krzyczał na polskich pograniczników, czy zamierzają zabrać dzieci i sprzedać je homoseksualistom. To poważny przykład w różnych rosyjskich mediach” – komentowali.
Jeśli chodzi o UE, źródła wskazały, że „problem z tą dezinformacją i manipulacją nie polega na tym, że można obrócić sytuację na swoją korzyść, ale na tym, że podważenie zaufania w perspektywie średnio- i długoterminowej stawia sprawę pod znakiem zapytania. złożony.”
Komitet Wykonawczy UE ostrzegł w swoim biuletynie w tym tygodniu kolejną dezinformacją, że media prokremlowskie, wraz z mediami białoruskimi, wykorzystują okazję do zdyskredytowania UE na arenie międzynarodowej, znieważenia Polski i odwrócenia uwagi od niesławnej historii praw człowieka Aleksandra Łukaszenki.
Przytoczył zatem przykłady tych mediów, które obwiniają UE o wywołanie „kryzysu migracyjnego” i oskarżają ją o stosowanie „podwójnych standardów” i nałożenie sankcji społecznych na reżim Łukaszenki, powołując się na próby „destabilizacji” Białorusi i Rosji. Polska oskarża ją o „nielegalność” lub „prowokację i przemoc wobec imigrantów”.
Te dezinformacje nie były niczym nowym od końca zeszłego lata, po tym, jak Mińsk uruchomił „Międzynarodowy Program Migracji”. EFE
rja / kot / pddp
(Dodatkowe informacje o UE na Euroefe.euractiv.es)
© EFE 2021. Redystrybucja i redystrybucja całości lub części treści Usług Efe jest wyraźnie zabroniona bez uprzedniej i wyraźnej zgody Agencji EFE SA.
„Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Guru sieci. Organizator. Geek kulinarny. Amator telewizyjny. Pionier kawy. Alkoholowy narkoman.”