Astronomowie znaleźli dowody na tę aktywność w supermasywnej czarnej dziurze w sercu Drogi Mlecznej.
Czarna dziura, o masie 4 milionów mas naszego Słońca, zawiera pozostałości materii podobnej do lampy lutowniczej z eksplozji, która miała miejsce kilka tysięcy lat temu.
Ponieważ czarne dziury wykorzystują swoją grawitację do wciągania materii do wewnątrz, międzygwiazdowy gaz i pył krążą w czymś, co nazywa się dyskiem akrecyjnym wokół czarnej dziury. Ten szybko obracający się materiał nagrzewa się i eksploduje z dala od czarnej dziury w postaci dżetów, które wystrzeliwują w przestrzeń niemal z prędkością światła, czemu towarzyszy promieniowanie.
Chociaż czarna dziura w naszej galaktyce często jest cicha, czasami wyzwala aktywność, taką jak kosmiczne bekanie i czkawka, pożerając gwiazdy i obłoki gazu.
W 2013 roku, korzystając z Obserwatorium Rentgenowskiego Chandra NASA i teleskopu Jansky Very Large Array Telescope w Nowym Meksyku, naukowcy wykryli promieniowanie rentgenowskie i fale radiowe, co wskazuje, że dżet wyrzucał się przez gaz w pobliżu czarnej dziury.
To skłoniło Geralda Cecila, profesora na Wydziale Fizyki i Astronomii Uniwersytetu Północnej Karoliny w Chapel Hill, do zastanowienia się, czy z czarnej dziury wylatuje inny dżet w innym kierunku.
Dane z teleskopów naziemnych i kosmicznych, w tym Kosmicznego Teleskopu Hubble’a, na wielu długościach fal światła zasadniczo pozwoliły Cecilowi zobaczyć niewidzialny, świecący, gorący bąbel gazu ułożony w linii około 35 lat świetlnych od czarnej dziury, a także rozszerzający się węzeł gaz nie daleko, tylko 15 lat świetlnych.
Kiedy dżety uderzają w chmury gazu w galaktyce, chmury reagują na ciepło rozszerzając się. Substancje zawarte w chmurach gazu powodują, że dżet ugina się i dzieli na strumienie.
„Prądy wyciekają z gęstego dysku gazowego Drogi Mlecznej” – powiedział w oświadczeniu Alex Wagner, współautor badania i adiunkt na Uniwersytecie Tsukuba w Japonii. „Przepływ rozwidla się od wiązki ołówka do wąsów, jak ośmiornica”.
Prądy te doprowadziły do serii rozszerzających się bąbelków gazu obejmujących co najmniej 500 lat świetlnych, tworzących łańcuch, który pozwala naukowcom zrekonstruować przeszłe wydarzenia.
„Tak jak w archeologii, kopiesz i znajdujesz starożytne i starsze artefakty, dopóki nie natkniesz się na pozostałości wielkiej cywilizacji” – powiedział Cecil.
Kiedy Wagner i Cecil prowadzili komputerowe modele samolotów wewnątrz Drogi Mlecznej, byli w stanie odtworzyć dane z teleskopów.
Cecil powiedział, że czarna dziura w centrum naszej galaktyki jest „obecnie niesprawna”. Ale jeśli samolot zostanie ponownie pobudzony, odrzutowiec prawdopodobnie również ponownie się zapali, a astronomowie będą mogli monitorować, jak daleko może zajść samolot.
„Introwertyk. Myśliciel. Rozwiązuje problemy. Specjalista od złego piwa. Skłonny do apatii. Ekspert od mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany fanatyk jedzenia.”