Sao Paulo, 20 maja (EFE). – Flamengo w najbliższą sobotę spróbuje złagodzić napięcie między zespołem a sztabem technicznym, pokonując Goiasa, który wyprowadzi ich ze strefy spadkowej, w siódmej rundzie ligi brazylijskiej, która zmierzy się z Corinthians i Sao Paulo o przywództwo.
Atmosferą Rio de Janeiro, najpopularniejszej drużyny Brazylii, wstrząsa spór między portugalskim trenerem Paulo Sousą a bramkarzem Diego Alvesem, sztangistą w szatni Flamenco.
powód? Niektóre wypowiedzi Sousy na konferencji prasowej wskazywały na jego brak zaufania do byłego bramkarza Walencji i Almerii, który stracił miejsce w czerwono-czarnych od czasu przybycia portugalskiego trenera w tym sezonie.
Sousa zdziwił się, że Alves z dnia na dzień przestał odczuwać ból w okolicy łonowej w połączeniu ze stratą spowodowaną kontuzją Santosa i powtarzającą się porażką młodego Hugo, pierwszego dwóch bramkarzy w drużynie.
Słowa byłego trenera Polski, coraz częściej pytanego o jego niepewny start w kampanii, nie usatysfakcjonowały Alvesa ani nie zdenerwowały szatni, która według lokalnej prasy domagała się publicznego wycofania tego, co powiedział.
W ten czwartek odbyły się spotkania między graczami a zarządem w celu przezwyciężenia kryzysu. Wszystko to oglądając portugalskiego trenera Jorge Jesusa, przebywającego na wakacjach w Rio, niedawno ogłosił chęć powrotu na ławkę „Fla”.
Fani i część zarządu nie mogą się doczekać jego powrotu. Wraz z nim Flamengo podpisało najlepszy sezon 2019 w swojej historii, zdobywając między innymi Ligę i Libertadores.
Pomimo wczesnej kwalifikacji w grupie do finałowej szesnastki Copa Libertadores, drużyna Sousy nie wystartowała jeszcze w mistrzostwach Brazylii.
Jest tylko o jedno miejsce powyżej strefy spadkowej (16), z sześcioma punktami w sześciu meczach i rekordem jednego zwycięstwa, trzech remisów i dwóch przegranych.
Zwycięstwo Maracany nad Goiasem, który ma o dwa punkty więcej niż Flamengo, jest niezbędne, aby przywrócić wody na właściwe tory w czerwono-czarnym klubie.
W szlachetnej części harmonogramu w niedzielę odbędzie się klasyczny mecz pomiędzy liderem Corinthians i trzecim w tabeli Sao Paulo.
Będzie to elektryczny pojedynek, w którym Tricolor de Morumbi, który w swoich szeregach zajmuje aktualnie najlepszego strzelca turnieju, argentyńskiego napastnika Jonathana Calleriego, z sześcioma golami, wygra w tabeli, jeśli zdobędzie trzy punkty. Arena NeoQuímica.
Corinthians dowodzeni przez Vitora Pereirę, również Portugalczyka, wyszli z trudnego meczu z Boca Juniors w La Bombonera, gdzie zremisowali 1:1, co pozwoliło im zachować dobrą pozycję do awansu do drugiej rundy turnieju. Libertadores.
Ze swojej strony, Sao Paulo również miało w tym tygodniu zaangażowanie międzynarodowe, ale u siebie i przeciwko dyskwalifikacji przez Boliwijczyka Jorge Wilstermanna, który zmiażdżył ich 3-0 dzień wcześniej, aby poprzeć swój bilet do ostatniej szesnastki Copa Sudamericana.
Trener Sao Paulo, eksporter Rogerio Ceni, postawił do boju drużynę ławkową, dążąc do klasycznej akcji przeciwko Corinthians.
W ten weekend Atlético Mineiro, obecny mistrz i tymczasowy drugi zawodnik, nie zagra w lidze, ponieważ ich mecz odbył się dzisiaj z Bragantino w zeszłym tygodniu (1-1).
Mecze siódmego terminu Mistrzostw Brazylii:
Sobota: Flamengo-Goias, Atlético Guiananci-Curitiba, Santos-Ceara, Juventud-Palmeras, America Mineiro-Botafogo i Cuiaba-International.
Niedziela: Corinthians – Sao Paulo, Fortaleza – Fluminense i Atlético Paranaense – Avai.
11.05: Bragantino 1-1 Atlético Mineiro.
„Pionier w mediach społecznościowych. Miłośnik muzyki. Zły student. Introwertyk. Typowy fan piwa. Ekstremalny webinnik. Fanatyk telewizji. Totalny ewangelista podróży. Guru zombie.”