Przeszedł kilka kroków | Igrzyska Olimpijskie 2021

Przeszedł kilka kroków |  Igrzyska Olimpijskie 2021

8 sierpnia będzie miał 29 lat. Wypełniony ponad 100 000 płodnych młodych fanów, Camp Nou uległ „młodej i rozproszonej grupie, ale ze wspaniałym charakterem”, jak obecny trener, Luis Enrique Martinez, zdefiniował zespół, do którego należał i który zdobył złoty medal ale nie przed pokonaniem rywali. Sześć na boisku i seria dodatkowych problemów sportowych wystąpiły podczas jego 54 dni koncentracji.

Trener Vicente Mira profesjonalnie przyjął wyzwanie olimpijskie, w przeciwieństwie do niewielkiego zainteresowania, jakie drużyna piłkarska wzbudziła w jego federacji, a tym bardziej w innych dziedzinach. Do 60 graczy przeszło przez jego siatkówkę, aby wybrać ostatnich 20. Różnorodność. Barcelona, ​​Ferrer, Guardiola i Pinella właśnie wygrały ligę i Ligę Mistrzów. Atletico (López i Solozabal, wielki kapitan) pokonał Real Madryt (Lhasa, Alfonso i Luis Enrique) w finale Copa del Rey. Vidal i Soller sprowadzili depresję na Majorkę. Czterech z nich pochodziło z drugiej ligi: Toni (Figueres), Canizares (Merida), Miguel (Raio Vallecano) i Amavska (Lida). Kiko, który wtedy był jeszcze Quico, pojawił się niedawno na scenie, aby uratować Kadyks przed spadkiem na drugie miejsce.

Amavisca i Manjarín odbywali służbę wojskową i musieli szukać życia osobistego lub swoich najbliższych krewnych, aby uzyskać odpowiednie zezwolenia na grę, ponieważ inne organizacje nie chciały nic o nich wiedzieć. Po zakończeniu igrzysk i zdobyciu złota niektórzy z nich wciąż musieli wracać do koszar na wolne dni.

Kolejne zwycięstwa na boisku przeplatane były wewnętrznymi potyczkami, które zakończyły się publicznym rozwodem między grupą trenerów (Mira, Kubala, Miguel Sanchez, Gaspar, trener fizyczny) a zawodnikami z Al Ittihadem. Wszystko zaczęło się od braku umowy o składki ubezpieczeniowe. Piłka nożna była uważana za sport zawodowy – podobnie jak koszykówka i piłka ręczna – i nie była wspierana przez program ADO, który Naczelna Rada Sportu przyznała pozostałym federacjom i sportowcom. Piłkarze po prostu poprosili o rekompensatę pieniężną w zamian za skończone wakacje i przed federalnym nieporozumieniem postanowili zagrać za darmo.

Zaraz po wygraniu pierwszego meczu z Kolumbią (4:0) pojawiły się kolejne kontrowersje. Zawodnicy, którzy stacjonowali w hotelu w Walencji, miesiąc później w Cervera de Pisuerga (Walencja), chcieli być obecni na ceremonii otwarcia na Stadionie Olimpijskim Montjuïc. Odmowę w tej sprawie poparł trener Vicente Miera, który rozumiał swoje dzieci, ale nie chciał marnować ich energii na wyjazd do Barcelony z konsekwentnym udziałem w pokazie. Ostrzeżenie graczy. „Albo wsadzają nas do samolotu, albo jedziemy sami w powozie”. Uchodziło im to na sucho. Pokonali się nawzajem w ciągu dnia, ale wymagane zdjęcia zostały zrobione z Michaelem Jordanem i resztą zespołu Dream, złamali wszystkie ustalone protokoły i po raz pierwszy poczuli się jak prawdziwi olimpijczycy. W Walencji byli na uboczu wszystkiego.

Jedną z największych nowości, jakie wprowadził trener, była obecność na planie dwóch psychologów, Jesusa Garcíi Barreiro i Rosany Lemes, którzy zaprzyjaźnili się z piłkarzami, do tego stopnia, że ​​zdali sobie sprawę, że to doświadczenie sprawiło, że gra była znacznie bardziej atrakcyjna. potencjalne wieczne skupienie. Wszyscy pamiętają sesje, które miały miejsce w środku gór Palencia, kiedy zmuszeni byli odstresować się krzykami, które doszły do ​​kategorii wycia. Quico skomentował: „Byliśmy przestraszeni przez krowy, które były naszymi jedynymi towarzyszami w Cervera”.

Na boisku zwycięstwa następowały po sobie. Po nadzwyczajnym starcie z Kolumbią Egipt i Katar wygrały 2:0. W ćwierćfinale, długo wyczekiwanym meczu finałowym z Włochami, zadecydował gol Koiko. Kolejną ofiarą w półfinale była Ghana (2:0). Zbliżał się wielki dzień. Finał na Camp Nou. Dzień przed, po treningu chwile maksymalnego stresu. Tam pojawiła się Federacja ze swoim szefem Angelem Villarem. Chcieli zrobić oficjalne zdjęcie. Runda negatywna dla graczy z głową kapitana Solozabala. „Przez ponad 50 dni nie chcieli nic o nas wiedzieć, a teraz, kiedy naprawdę jesteśmy medalistami i możemy zdobyć złoto, chcą zrobić zdjęcie. To nie byłoby możliwe.” A oni nie.

Następnego dnia wrócili do Polski (3-2) z dwoma golami Abelardo i dwoma Koiko, drugą bramką w ostatnim tchu. Ze złotem na szyi i po spaleniu szatni na Camp Nou wsiedli do autobusu w drodze, by świętować i po raz ostatni wysłuchali dźwięków hymnu bojowego: „Żółtego słoika” Zapato Fellows, piosenki, która lato od ’92.

Zapisz się tutaj Do newslettera Tokyo Games

You May Also Like

About the Author: June Wilkinson

"Pionier w mediach społecznościowych. Miłośnik muzyki. Zły student. Introwertyk. Typowy fan piwa. Ekstremalny webinnik. Fanatyk telewizji. Totalny ewangelista podróży. Guru zombie."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *