Polski parlament w środę wieczorem zatwierdził kontrowersyjną poprawkę do ustawy o radiofonii i telewizji, aby kontrolować kapitał zagraniczny w mediach, nie tylko oceniając kryzys w koalicji, która pozwoliła rządzić radykalnemu konserwatyście premiera Mathewsowi Moravikiemu. Wywołało to sprzeciw ze strony Stanów Zjednoczonych, a ich sekretarz stanu Anthony Blinken wezwał prezydenta Andrzeja Dudę, aby nie podpisywał się w czwartek. Powodem jest to, że prawo mogłoby zmusić amerykański zespół do sprzedaży większościowego pakietu akcji Discovery w prywatnej telewizji TVN, jedynym liczącym się medium audiowizualnym w praktyce w Polsce.
Więcej informacji
W oświadczeniu krążącym w swoich sieciach społecznościowych Blinken nie podkreślił „głębokiego zaniepokojenia” Waszyngtonu prawem, które według polskiej opozycji ma na celu uspokojenie kanału amerykańskiego kapitału. W słabo zawoalowanej groźbie szef amerykańskiej dyplomacji dodał: „Wolne i niezależne media wzmacniają naszą demokrację, dalej sprzeciwiają się Sojuszowi Atlantyckiemu i mają fundamentalne znaczenie dla naszych stosunków dwustronnych”.
Blingen ostrzegł też, że nowa polska ustawa medialna będzie szkodliwa dla klimatu inwestycyjnego w Polsce. Kanał TVN wyceniany jest na ponad 1 000 mln USD (około 3 843 mln) i jest największą inwestycją USA w kraju.
Podczas emocjonującej sesji parlamentarnej, na której uchwalono nową ustawę, zatwierdzono kolejny tekst prawny, który wywołał krytykę ze strony Blingen. Jest to zasada zabraniająca dochodzenia roszczeń od zagrabionego mienia po upływie 30 lat. W praktyce celem tego prawa było uniemożliwienie polskim Żydom domagania się mienia odebranego nazistom. Po klęsce III Rzeszy w Polsce część tych aktywów nie trafiła w ręce wysokich urzędników reżimu komunistycznego. Sekretarz stanu USA zwrócił się do Warszawy o uznanie „światowego prawa odzyskiwania mienia” ofiar nazizmu.
W następstwie tego ostrego oświadczenia polski premier Matos Morawicki starał się w ten czwartek uciszyć sprawę przed prasą radykalnej Konserwatywno-Nacjonalistycznej Partii Prawo i Sprawiedliwość (PIS). „Nasi amerykańscy przyjaciele nie mają się czego obawiać” – powiedział. Później zaprzeczył krytyce Blingena, argumentując, że nowe prawo audiowizualne „nie było skierowane przeciwko żadnej konkretnej stacji”.
Demonstracja przeciwko
Ani polska opozycja, ani krajowi analitycy nie podzielają tego poglądu, który wprowadza zakaz pracy w Polsce dla mediów, które nie należą do krajów położonych gospodarczo. europejski Tysiące Polaków protestowało w całym kraju we wtorek wieczorem przeciwko nowemu prawu audiowizualnemu. W rzeczywistości reforma ta nazywana jest „ustawą anty-TVN”, ponieważ te media, których doniesienia różnią się od ich doniesień wywiadowczych, są dotknięte tylko w praktyce. W 2018 roku ta stacja telewizyjna wyemitowała zdjęcia tłumu polskich neonazistów świętujących urodziny Adolfa Hitlera w mundurach SS i swastyce. Wśród uczestników zidentyfikowano osobistego asystenta posła PiS. Rząd oskarżył łańcuch o „szerzenie nienawiści”.
Gniewna reakcja Ameryki pojawia się podczas głębokiego kryzysu, dla rządu, którego stabilność ucierpi. Sesja parlamentarna, na której zatwierdzono nową ustawę medialną, była kulminacją 24-godzinnego napięcia, gdy rządząca koalicja Moraviki porzuciła swojego mniejszościowego sojusznika, umiarkowaną Partię Konserwatywną. Premier niespodziewanie zwolnił we wtorek wiceprezydenta i lidera Porozumienia Jarosława Kowina, po rezygnacji trzech wiceministrów.
W swoim wystąpieniu w ten czwartek Mathews Moraviki ogłosił „natychmiastowe” zmiany w swoim rządzie, ruchu, który stara się przeciwdziałać podziałowi w koalicji Zjednoczonej Prawicy, która do tej pory pozwalała mu rządzić. Porozumienie, które zapewniało mu 10 mandatów do środy, stworzyło własną komisję parlamentarną
31 sierpnia coraz bardziej kruchy polski rząd będzie musiał zmierzyć się z innym frontem, na którym jest otwarty. Oczekuje się, że tego dnia Trybunał Konstytucyjny dwukrotnie orzeka o pierwszeństwie polskiej konstytucji nad prawem europejskim, kontrowersje, które osłabiły relacje między Warszawą a Brukselą, a wynik otworzy drzwi do „Polexitu”, wzbudzając krytykę ze strony szef traktatu i koalicja 7 sierpnia Polska ogłosiła decyzję o rezygnacji z ustanowienia wymiaru sprawiedliwości, domagając się, aby jego wycofanie naruszało niezawisłość sędziowską.
„Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Guru sieci. Organizator. Geek kulinarny. Amator telewizyjny. Pionier kawy. Alkoholowy narkoman.”