Astronom uważa, że ​​technologia kosmiczna może znajdować się w oceanie. Wielu odrzuca pomysł: NPR

Astronom uważa, że ​​technologia kosmiczna może znajdować się w oceanie.  Wielu odrzuca pomysł: NPR

Meteor przemyka po niebie podczas corocznych opadów meteorów Perseidów w sierpniu 2021 r. w Spruce Knob w Zachodniej Wirginii. Astronom z Uniwersytetu Harvarda uważa, że ​​meteoryt na dnie południowego Pacyfiku może być czymś technologicznym stworzonym przez istoty pozaziemskie.


Bill Ingalls/NASA


Ukryj podpis

Przełącznik napisów


Bill Ingalls/NASA

Meteor przemyka po niebie podczas corocznych opadów meteorów Perseidów w sierpniu 2021 r. w Spruce Knob w Zachodniej Wirginii. Astronom z Uniwersytetu Harvarda uważa, że ​​meteoryt na dnie południowego Pacyfiku może być czymś technologicznym stworzonym przez istoty pozaziemskie.


Bill Ingalls/NASA

Osiem lat temu meteoryt o długości dwóch stóp wszedł w ziemską atmosferę z prędkością ponad 100 000 mil na godzinę, po czym eksplodował na małe, gorące fragmenty i spadł do południowego Pacyfiku.

Niektórzy naukowcy uważają, że pochodzi z innego układu gwiezdnego, co czyni go pierwszym znanym obiektem międzygwiezdnym, który uderzył w Ziemię.

Teraz profesor Avi Loeb z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics planuje ekspedycję, aby odzyskać kawałki meteorytu z dna oceanu. Analizując wrak, ma nadzieję ustalić pochodzenie obiektu – posuwając się nawet do niezwykłej sugestii, że może to być obiekt technologiczny stworzony przez istoty pozaziemskie.

Jednak astronomowie nieufnie podchodzą do jego twierdzeń, powołując się na brak danych na temat obiektu i niewystarczające dowody na poparcie jego śmiałych domysłów na temat życia kosmitów.

Czy ocean może zawierać obcą technologię? Astronom Avi Loeb uważa, że ​​jest szansa.

Obrazy Getty


Ukryj podpis

Przełącznik napisów

Obrazy Getty

Czy ocean może zawierać obcą technologię? Astronom Avi Loeb uważa, że ​​jest szansa.

Obrazy Getty

Czego on szuka?

Obiekt, którego szuka Loeb, nazwany CNEOS 2014-01-08, został odkryty w 2014 roku przez sieć satelitów wykorzystywanych do monitorowania nieba pod kątem potencjalnie niebezpiecznych asteroid. Korzystając z danych opublikowanych przez NASA, Loeba i Amira Siraja, wówczas studenta Harvardu studiującego astrofizykę, po raz pierwszy zasugerował, że obiekt pochodził spoza naszego Układu Słonecznego w 2019 roku.

„Ruszył się bardzo szybko, około 40 kilometrów na sekundę, kiedy eksplodował w niższych warstwach atmosfery” – powiedział Loeb. „I z tego możemy wywnioskować, że poruszał się zbyt szybko, aby mógł być powiązany ze Słońcem”.

Loeb i Siraj przesłali artykuł na temat swojej sprawy do recenzowanego czasopisma Astronomy Journal. Artykuł został odrzucony, ponieważ ich dane były niekompletne. Niektóre dane opierały się na obserwacjach z ukrytych systemów wykrywania pocisków, co uniemożliwia recenzentom weryfikację szacunków Loeba i Siraja dotyczących prędkości obiektu.

Ale w kwietniu pojawiła się notatka opublikowana przez Dowództwo Kosmiczne USA, aby potwierdzić, że obiekt pochodzi z innego układu gwiezdnego.

Teraz Loeb rozpoczyna ekspedycję o wartości 1,5 miliona dolarów, aby odzyskać kawałki meteorytu z dna oceanu. Na podstawie danych z Departamentu Obrony Loeb skoncentrował swoje badania na obszarze około 40 mil kwadratowych.

„To jak koszenie trawnika” – powiedział Loeb. „Planujemy użyć sań z magnesem, który usuwa bardzo cienką warstwę z wierzchu śluzu”.

Mówi, że testowanie jego składu ciała może określić, czy przypomina te w naszym Układzie Słonecznym.

„Istnieje również możliwość, że jest wykonany ze stopu, którego natura nie trzyma razem, a to sugerowałoby, że obiekt jest technologiczny” – powiedział Loeb. „Jeśli zapytasz, jakie jest moje życzenie, czy to naprawdę było syntetyczne pochodzenie, a jakiś element przedmiotu, który przetrwał, i gdyby miał na sobie jakieś guziki, chciałbym go nacisnąć”.

Inni astronomowie są bardzo sceptyczni

Wielu astronomów odrzuca ideę, że obiekt jest techniczny, twierdząc, że istnieją znacznie prostsze i znacznie bardziej prawdopodobne naturalne wyjaśnienia. Niektórzy wahają się, czy przyjąć, że meteoryt pochodził spoza naszego Układu Słonecznego.

Największym problemem są same dane. Już teraz trudno zaobserwować małe, szybkie obiekty w atmosferze.

„Jeśli jesteś satelitą i patrzysz na meteor… możesz poruszać się od lewej do prawej, ale trudno powiedzieć, czy zbliża się do ciebie, czy oddala” – powiedział Steve Desch, profesor astrofizyki na Uniwersytecie Stanowym Arizony. Powiedział, że to sprawia, że ​​szacunki prędkości obiektu są podatne na błędy, co utrudnia potwierdzenie, czy jest on międzygwiezdny.

Desch powiedział, że dane również zostały „oczyszczone”. Ponieważ niektóre dane pochodzą z sieci zawierającej tajne satelity wojskowe, dostępne dane są pozbawione informacji, które mogłyby ujawnić możliwości obronne USA, takie jak słupki błędów wskazujące dokładność pomiarów.

Avi Loeb chce przetestować odległe pomysły. Astronom rozpoczyna ekspedycję o wartości 1,5 miliona dolarów, aby odzyskać kawałki meteorytu z dna oceanu. Mówi, że gdyby przedmiot został zidentyfikowany jako sztuczny i miał na sobie guziki, „chciałby je nacisnąć”.

Jamal Hrabina / Getty Images


Ukryj podpis

Przełącznik napisów

Jamal Hrabina / Getty Images

Avi Loeb chce przetestować odległe pomysły. Astronom rozpoczyna ekspedycję o wartości 1,5 miliona dolarów, aby odzyskać kawałki meteorytu z dna oceanu. Mówi, że gdyby przedmiot został zidentyfikowany jako sztuczny i miał na sobie guziki, „chciałby je nacisnąć”.

Jamal Hrabina / Getty Images

Astronom Robert Wyrick badał NEO odkryte przez teleskop Pan-STARRS i powiedział, że notatka dowództwa kosmicznego nie wystarczyła, aby wyciągnąć jednoznaczne wnioski na temat pochodzenia obiektu.

„Powinienem wziąć to z przymrużeniem oka” – powiedział. „Rozumiem, dlaczego nie opublikowali więcej informacji, ale myślę, że byłoby to konieczne… aby dojść do wniosku, że jest to obiekt międzygwiezdny”.

„Myślę, że należy uzasadnić, że może to mieć swoje międzygwiezdne pochodzenie” – powiedział Meenakshi Wadua, planetolog z Arizona State University. „[But I would] Dodaj zastrzeżenie, że nie ma jeszcze pracy na ten temat w recenzowanej literaturze. …nauka nie została tak naprawdę zbadana w takim stopniu, w jakim chciałbym, aby została zbadana”.

Wreszcie krytycy Loeba wskazują na trudności z samą wyprawą.

powiedział Ethan Siegel, astrofizyk i ośrodek naukowy, który przemówił głośno Krytykować Poprzednie twierdzenia Loeba o kosmitach.

Siegel i Desch zgadzają się, że istnieje wiele zmiennych – na przykład wiatry atmosferyczne i prądy oceaniczne – które pozwalają pewnie zlokalizować wyszukiwanie. Desch powiedział, że zespół badawczy będzie szukał „tylko gramów materiału” po tym, jak „krąży on po dnie oceanu od lat”.

„Jeśli chcesz zainwestować w wynajem łodzi podwodnej i zejść na dno oceanu… ścigając dziką gęś, możesz to zrobić” – powiedział Siegel. „Jeśli chcesz wziąć wszystkie swoje pieniądze i wyrzucić je na środek oceanu, też możesz to zrobić”.

Nieodstraszający smar. Dla niego wyprawa jest okazją do tworzenia historii. Jeśli Loeb znajdzie fragmenty meteorytu, który ma międzygwiezdne pochodzenie, może to być pierwszy raz, kiedy ludzie położyli ręce na międzygwiezdnym obiekcie jego rozmiarów.

W odpowiedzi na swoich krytyków Loeb opisuje swoją pracę jako „międzygwiezdną archeologię”.

„Moim zdaniem, jeśli jaskiniowiec znajdzie telefon komórkowy, mieszkaniec jaskini będzie argumentował, że telefon komórkowy jest skałą, jakiej nigdy wcześniej nie widzieliśmy” – powiedział.

„A jedynym sposobem, aby się tego dowiedzieć, jest naciśnięcie kilku przycisków na tej komórce i uświadomienie sobie, że nagrywa twój głos, nagrywa twoje zdjęcie. A potem okazuje się, że to nie skała”.

You May Also Like

About the Author: Ellen Doyle

"Introwertyk. Myśliciel. Rozwiązuje problemy. Specjalista od złego piwa. Skłonny do apatii. Ekspert od mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany fanatyk jedzenia."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *