/cloudfront-eu-central-1.images.arcpublishing.com/prisa/GSKTJ5DYCGITHW7JJY3TIOCVNQ.jpg)
Nikt nie wątpił w przejście Hiszpanii do drugiej fazy mundialu. Drugi mecz, drugie zwycięstwo i losowanie biletów. Wątpliwości na tym pierwszym odcinku z mniej liczącymi się rywalami budzą emocje przed pierwszymi poważnymi zjazdami. A te wciąż nie są przesyłane strumieniowo, daleko im do tego.
Tak samo jak podczas pierwszego objawienia w zeszły czwartek przeciwko CzarnogórzeJako cięższy zespół, zespół był niewygodny po obu stronach, niezrównoważony w obronie i czasami nieobliczalny w ataku. Czułość Chili zapobiegła poważnemu przerażeniu, ale noc dała zespołowi wyraźne ostrzeżenie, aby wyzdrowiał. Końcowy wynik (34-26) opuścił mecz z większą różnicą bramek. W ten poniedziałek (20:30, Tdp) czeka na niego reprezentacja Iranu, której trenerem jest Veselin Vujovic. To dzień, w którym zwycięstwo jest oczywiste, ale wymaga nowego oblicza.
Bez obrony nie ma imprezy. Prowadzenie 5:0 w połowie pierwszej połowy (z 6:6 do 11:6) zdawało się otwierać dla Hiszpanii pełny pojedynek zjazdowy, zabawny moment przed zakrętami. Asystowani od tyłu przez Agustína Casado outsiderzy Ferran Soleil i Dani Fernández (najlepszy zawodnik w swoim debiucie) byli bezwzględni i na kilka minut przed debiutem krakowskiego debiutanta Abla Serdio strzelili trzy gole z rzędu niemal z obrotu. Ale bez nóg nikt nie wybacza. Ani tak koszmarnej drużyny jak Chile. Chłopcy Jordiego Ribery utknęli w martwym punkcie, system ochronny pękł, a zespół prowadzony przez Aitora Ishaburo (srebrnego medalistę olimpijskiego Atlanty ’96 z reprezentacją) wrócił do gry za modą: 14-13, kiedy hiszpański trener musiał wezwać swoich ludzi. Prowadzący Maqueda, napastnik jak mało który, dał lekką przewagę w pierwszej połowie (18-15).
Powrót z przerwy potwierdził kamienistą ścieżkę, jaka czekała Latynosów w wieczór, który wszyscy oczekiwali jako relaksujący. Porażka Soleila, do tej pory trafna, z siedmiu metrów symbolizowała drużynę pod prąd i dawała jasno do zrozumienia, że nic nie będzie łatwe przeciwko chwalebnemu Chile. Nieudany atak, strata, niepodwójna obrona i twarze niepokoju przy 40×20, a także na dystansie. Nie chodziło o to, że Hiszpania została pominięta, ale o to, że piłka ręczna nie płynęła. Zawsze z przodu, ale daleko mu do przerwania gry (23-21 w 47. minucie). Dwa negatywy po wyzdrowieniu na osiem minut przed końcem i uszkodzenie nerek Alexa Dogchebaeva dały mu pięć bramek, a on utrzymał je, aby przypieczętować zwycięstwo w finale makijażu, który wymagał poprawy. Iran będzie ostatnim poligonem doświadczalnym, zanim selekcja naprawdę zagra z soczewicą.
A w drugiej grupie, z którą Hiszpania zmierzy się w drugiej fazie, swoje drugie zwycięstwo dołożyła Francja (41:23 dla Arabii Saudyjskiej), podobnie jak Słowenia, która pokonała gospodarzy, Polskę (23:32), w poważnym kryzysie z innym Pokonać. W drugim meczu drużynowym Czarnogóra pokonała Iran (34-31).
Hiszpania – 34 – Chile – 26
Hiszpania: szopy[عامة]Sole (5, 3 punkty), Garciandia (-), Serdio (3), Pesina (-), Canellas (2) i Dani Fernandez (5) – Pierwsza drużyna – Perez de Vargas (ps), Makeda (3), Angel Fernandez (-), Alex Dogchibayev (6), Casado (3), Guardiola (1), Sanchez Megalon (-), Dani Dogchibayev (2) i Odriozola (4, 2 punkty).
Papryczka chili: Oliwa; Scaramelli (-), Rodrigo Salinas (3 punkty), Emil Fuchtmann (-), Erwin Fuchtmann (8, 5 punktów), Salgado (1) i Frileg (1) – Drużyna Wstępna – Felipe Garcia (ps), Ceballos (-) , Delgado (-), Esteban Salinas (1), Eliska (2), Baia (4), Codina (1), Ahumada (4) i Donoso (1).
Marker co pięć minut: 2-3, 6-5, 10-6, 12-9, 14-13 i 18-15 (reszta) 19-17, 22-18, 23-20, 26-23, 30-25, 34-26 (trwać).
recenzentImam i prezenty (Egipt). Na dwie minuty zdyskwalifikowali Casado, Sancheza Megalona, Delgado, Salgado i Frilega.
Plac Toruński w Krakowie (Polska). 2500 widzów.
Tabele i nadchodzące mecze
grupa A
Hiszpania 4 punkty
Czarnogóra, 2
Iranu, 2
ostra papryka, 0
Poniedziałek: Iran – Hiszpania (20:30, Tdp) i Czarnogóra – Chile (18:00)
Grupa B
Słowenia 4 punkty
Francja 4
Polska 0
Arabia Saudyjska 0
Poniedziałek: Słowenia – Francja (18:00) i Polska – Arabia Saudyjska (20:30).
Możesz śledzić EL PAÍS Sports na Facebook s Świergotlub zarejestruj się tutaj, aby otrzymać Cotygodniowy biuletyn.
„Pionier w mediach społecznościowych. Miłośnik muzyki. Zły student. Introwertyk. Typowy fan piwa. Ekstremalny webinnik. Fanatyk telewizji. Totalny ewangelista podróży. Guru zombie.”