W kampanii dominuje wulgarny język, kwestie militarne i polaryzacja

W kampanii dominuje wulgarny język, kwestie militarne i polaryzacja

Tydzień temu w Polsce rozpoczęła się kampania wyborcza, której głównymi osiami są wulgarny język, kwestie militarne i polaryzacja. Granie wyłącznie na emocjach (a nie na argumentach) może jednak nie przynieść partiom oczekiwanego sukcesu, bo wyborcy wydają się być bardziej wymagający.

_ „Bezpieczeństwo powinno być jedną z głównych kwestii, ze względu na taką sytuację geopolityczną. Widzę konkretne propozycje i działania PiS w tym zakresie. Brakuje mi trochę szczegółów, wizji i propozycji konkretnego planu działania” z partii opozycyjnych.Brakuje mi merytorycznej dyskusji; Oczywiście musi być ten prosty i konkretny przekaz, ale nie może on całkowicie zastąpić programu partii.mówi Nathan Organ, kibic Derecha Yoneda.

Język i przekaz tej kampanii, zdaniem ekspertów, wynikają z napiętej sytuacji w regionie i kraju.

_ „Głębsza militaryzacja języka jest oczywiście rozumiana ze względu na trwającą wojnę. Strony starają się pokazać, że proponują pewne środki zapewniające bezpieczeństwo, a potrzeba bezpieczeństwa jest fundamentalna. _Ale z drugiej strony brutalność kampanii w Polsce wynika z głębszej polaryzacji.– wyjaśnia Małgorzata Molida Zdzic, profesor SGH.

Protest przed budynkiem telewizji publicznej, na który wpływ miała partia rządząca, jest przykładem tego, jak głęboka może być polaryzacja na poziomie informacyjnym, językowym i ideologicznym.

Protestujący zarzucają telewizji i partii rządzącej ignorowanie potrzeb wyborców opozycji. Nie wystarczy im poruszenie kwestii bezpieczeństwa, ani ostry język kampanii.

_ „Trzeba oddzielić język i hasła partii rządzącej od szeroko rozumianej opozycji. Możliwe, że partia rządząca była źle zarządzana przez media, bo hasło (bezpieczna przyszłość Polaków) jest bardzo słabe.Język opozycji jest odrażający i obraża inteligencję jej zwolenników. Istnieją wyraźnie obawy, być może uzasadnione, o możliwość złego wyniku wyborów”.– mówi Katarzyna Bell, zwolenniczka Platformy Obywatelskiej.

Wydaje się, że Partia Związków Narodowych odniosła największe korzyści z walk między dwiema największymi partiami i przyjęła łagodniejszą taktykę językową w kampanii.

„Główne partie Prawo, Sprawiedliwość i Platforma Obywatelska – dość negatywnie oceniam ich kampanie – myślę, że bardziej zależy im na procesie wyborczym niż na realnych potrzebach Polaków. CNT jest trochę inaczej – stara się raczej nie angażować się w jakąkolwiek awanturę medialną”– wyjaśnia Maciej Corneluk, sympatyk Unii.

Pikniki, parady, parady w całym kraju. Pod koniec lata politycy rywalizują między odwiedzanymi miastami a wyborcami. Eksperci twierdzą jednak, że to ostatni środek, który najprawdopodobniej może zadecydować o wyniku wyborów, choć na razie nie jest znany nikomu”, Konto Magdaleny Chodonic dla Euronews z Warszawy.

You May Also Like

About the Author: June Wilkinson

"Pionier w mediach społecznościowych. Miłośnik muzyki. Zły student. Introwertyk. Typowy fan piwa. Ekstremalny webinnik. Fanatyk telewizji. Totalny ewangelista podróży. Guru zombie."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *