Kanclerz Niemiec Olafa SchulzaOpowiedział o „historycznym momencie”, kiedy rząd federalny i szefowie rządów 16 krajów związkowych zgodzili się na finansowanie kosztów uchodźcy Oraz o środkach zacieśniających politykę szukać schronienia I Imigracja W Niemcy.
Do tej pory osoby ubiegające się o azyl miały prawo do regularnych świadczeń socjalnych po 18 miesiącach, ale w przyszłości będzie to możliwe już po trzech latach. Do tego czasu będzie obowiązywać obniżona cena wynosząca 410 euro miesięcznie. Pod uwagę zostaną wzięte świadczenia żywieniowe w obiektach rządowych. W ten sposób niemiecki minister finansów liberalny demokrata Christian Lindner napisał w 2016 roku, że „zmniejszy to atrakcyjność niemieckiego państwa opiekuńczego” dla migrantów.
Osobom ubiegającym się o azyl łatwiej będzie także wykonywać pracę społeczną. Każdej osobie przybywającej do Niemiec jako osoba ubiegająca się o azyl zostanie zapewniona przede wszystkim pomoc rzeczowa. Do początku 2024 roku rozwijany będzie model płatności kartami, w ramach którego będzie można kupować podstawowe produkty codziennego użytku bez użycia gotówki. Ograniczyłoby to zdolność uchodźców do wysyłania pieniędzy osobom w swoich krajach.
Naukowcy krytykują model
„Zasada świadczeń rzeczowych była testowana już w latach 90. XX w. oraz w 2015 r. i zawsze okazywała się po prostu niewykonalna” – mówi Niklas Harder z Niemieckiego Instytutu Badań nad Integracją i Migracjami w Berlinie. Wyjaśnił, że udzielanie pomocy rzeczowej istnieje już od dawna, ale państwa jej nie wdrażają, ponieważ jest to znacznie bardziej skomplikowane niż przekazanie gotówki.Osoby, które trafiają do pierwszych ośrodków recepcyjnych, otrzymują jedynie 150 euro i od tego czasu są zapewnione wyżywienie i zakwaterowanie. Harder dodaje: „Oprócz… Jednak pieniądze na karcie można również zamienić na gotówkę, jeśli chcesz”.
Walka z handlarzami ludźmi
Olaf Scholz powiedział, że kontrole obowiązujące od października na granicach z Polską, Czechami i Szwajcarią pozostaną „przez długi czas”. Z tego powodu planowane są kontrole za zgodą państw sąsiadujących przed granicą z Niemcami, tak jak miało to już miejsce w Polsce.
Celem jest przyspieszenie procedur ubiegania się o azyl i ograniczenie ich do sześciu miesięcy, łącznie z odwołaniem się do wymiaru sprawiedliwości. zwłaszcza Grunt Niemcy rządzeni przez konserwatywną Unię Chrześcijańsko-Demokratyczną, jak Bawaria, chcą wdrożyć procedury azylowe w krajach pozaeuropejskich, np. w Afryce. Istnieją jednak poważne zastrzeżenia prawne i propozycja musi zostać przestudiowana. Premier Bawarii Markus Söder powiedział: „Pozytywne jest to, że coś się rusza. Negatywne: to wciąż za mało. Musimy w dalszym ciągu wywierać presję na ograniczenie imigracji do Niemiec”.
Koszty dostaw
Zdecydowano o przyznaniu każdemu uchodźcy miast, które go goszczą, kwoty 7500 euro rocznie. Ale czy to wystarczy? Według burmistrza Lipska i wiceprzewodniczącego Niemieckiej Ligi Miast, socjaldemokraty Burkharda Junga, tak nie jest. Jung powiedział rozgłośni radiowej, że decyzja jest pozytywna, ponieważ zapewnia bezpieczeństwo finansowe. Deutschlandfunk. Podkreślił, że kwota 7500 euro to „bardzo mało”.
Miasta i gminy od dawna biją na alarm, bo są wyczerpane. Według stanu na październik 2023 r. około 220 000 osób złożyło wnioski o azyl, głównie w Niemczech. Ponadto żyje tu około miliona ukraińskich uchodźców wojennych. Większość z nich mieszka w mieszkaniach prywatnych, ale to nie sprawdza się na dłuższą metę, dlatego muszą ubiegać się o mieszkanie u władz gmin. Badanie opinii publicznej wykazało, że w przypadku 60% gmin sytuacja „jest trudna, ale (nadal) realna”. I odwrotnie, 40% z nich wskazuje, że są „przeciążone” i znajdują się „w stanie wyjątkowym”. W badaniu tym wzięły udział gminy, które zdaniem badacza migracji Borisa Cohena nie jest reprezentatywne, jednak ekspert stwierdził: „Liczby pozwalają nam na przybliżone oszacowanie w skali kraju”. Zdaniem uczestników brakuje nie tylko mieszkań dla uchodźców, ale także wolnych miejsc w przedszkolach, personelu w urzędach zajmujących się azylantami, kadry zarządzającej lokalami mieszkalnymi, kursów języka niemieckiego, ofert poradnictwa, czyli tzw. narzędzia”.
Politycy pod presją
Prawie połowa niemieckich gmin korzysta obecnie z kwater tymczasowych, głównie w kontenerach z pokojami noclegowymi, do tego celu wykorzystuje się także 6 proc. hal sportowych. 53% decydentów twierdzi, że gminy są „przeciążone”, ale tylko 37,5% pracowników w poszczególnych departamentach uważa w ten sposób. Miriam Marnich z Niemieckiego Związku Miast i Gmin przypisuje to rosnącemu niezadowoleniu społeczeństwa z polityki imigracyjnej, które dociera zwłaszcza do klasy politycznej.Jednak „wielu obywateli kwestionuje zdolność państwa do wykonania tego zadania” – wyjaśnia. Podkreśla, że „w wielu gminach integracja nie jest już możliwa ze względu na wyczerpanie się zasobów. Zarówno jeśli chodzi o personel, jak i możliwości przyjmowania”.
Trzy główne punkty, których domagają się gminy, to: Po pierwsze, ograniczenie imigracji do Niemiec, a tym samym zmniejszenie (lub anulowanie) przydziału uchodźców dla samej gminy. Po drugie, uzyskać więcej pieniędzy od rządu i państwa, aby móc realizować zadania na miejscu, a po trzecie, zapewnić niezawodne, długoterminowe finansowanie. Chcą także wsparcia mieszkaniowego i zapewnienia uchodźcom przestrzeni życiowej, a także promowania mieszkalnictwa socjalnego.
Deportacje: „Liczbowo niewiele można zyskać”
Prawie jedna piąta przedstawicieli władz miejskich, którzy wzięli udział w badaniu, chce większej liczby deportacji. Biorąc pod uwagę obecne znaczenie tej kwestii w polityce federalnej i prowincji, to niewiele, twierdzi Cohen, badacz imigracji. Przypisuje to faktowi, że jedynie mniejszość przyjmowanych uchodźców faktycznie ma status tolerowany lub jest prawnie zobowiązana do opuszczenia kraju. „Oznacza to, że w ten sposób niewiele można osiągnąć liczbowo”.
(CP/ERS)
„Pionier w mediach społecznościowych. Miłośnik muzyki. Zły student. Introwertyk. Typowy fan piwa. Ekstremalny webinnik. Fanatyk telewizji. Totalny ewangelista podróży. Guru zombie.”