Najbardziej seksistowskie i najmniej zaawansowane kraje w zakresie równości płci w UE

Najbardziej seksistowskie i najmniej zaawansowane kraje w zakresie równości płci w UE

RAE stwierdza, że ​​„machismo” to „arogancka postawa mężczyzn wobec kobiet” i „forma seksizmu charakteryzująca się dominacją męskości”. Chciałbym, żeby w nieaktualizowanym słowniku była definicja, przynajmniej jedna bez definicji „zniszczony na świecie lata temu”.

Machismo przenika wszelką przemoc wobec kobiet i podlega warstwom, z których każda jest bardziej bolesna. Jej najgorsze przejawy, takie jak napaści fizyczne i zabójstwa kobiet, to wierzchołek większej, głębszej góry lodowej, która obejmuje dyskryminację na rynku pracy i różnice w wynagrodzeniach, a także odwieczne uprzedzenia dotyczące płci (co kobiety mogą, a czego nie mogą robić, co? Mają rację lub źle), ataki symboliczne i nierówny podział prac domowych i konserwacyjnych.

Obciążanie, manipulowanie i wykręcanie się z sądów politycznych nie jest pustym słowem. Wszelkie działania podważające godność, szacunek oraz integralność fizyczną i psychiczną kobiet są ciągiem bolesnych wydarzeń. Rodzaj przemocy strukturalnej, który istnieje we wszystkich społeczeństwach i we wszystkich przestrzeniach społecznych, jest wyrazem nierówności narzuconej przez patriarchat i z kolei narzędziem gwarantującym jej utrwalenie.

To zjawisko występuje oczywiście wszędzie, nawet w starej, zachodniej i zaawansowanej Europie, gdzie co najmniej 22% obywateli twierdzi, że doświadczyło lub obecnie doświadcza przemocy ze względu na płeć. Kraj w czołówce opracowywania prawa łagodzącego jego skutki, a ludzie dzięki świadomości i edukacji zaczynają się odradzać.

Mimo to istnieją niezrozumiałe luki, takie jak brak statystyk dotyczących zabójstw lub powiązanych baz danych, brak jednolitości w definiowaniu przestępstwa i kary, nawet w obrębie klubu. Są tacy, którzy uważają, że jego prawa są równe od urodzenia i że kobiety są obywatelami drugiej kategorii. W obliczu godnego pochwały postępu indywidualnego i krajowego nie ma ogólnounijnych ram prawnych ani europejskich standardów przeciwdziałających przemocy ze względu na płeć, które wiążą wszystkich. To świetny sposób na zniszczenie wszelkich pozostałości machismo, które pozostały i mają znaczenie.

Nie ma nowszych danych, które pozwalałyby stwierdzić, jak machismo dominowało w dwudziestu siedmiu latach, ale w przypadku ich braku musimy wspomnieć Specjalne badanie Eurobarometr 465 opublikowane w 2017 r, oblicza dysproporcje według krajów. Legenda Południa chłopiec Patrząc na statystyki, spada, bo najgorsze dane notują kraje ze wschodu i centrum Unii. Prym wiodą Bułgaria, Węgry, Czechy, Polska i Łotwa, które są najbardziej aktywne z marginesu, a za nimi plasują się kraje nordyckie, Szwecja i Finlandia, Dania, Holandia i Malta na drugim biegunie. Gdzie równość jest najbardziej realna.

Badanie Komisji Europejskiej jest bardzo wszechstronne, ale mówiąc ściśle o postawach seksistowskich, skupmy się na szeregu postaw, które ujawniają reakcje, które wydają się pochodzić z innego stulecia. Kwestia roli kobiet w domu jest bardzo istotna. „Najważniejszą rolą, jaką kobiety muszą spełniać, jest dbanie o dom i rodzinę” – twierdzą rozmówczynie, a 44% Europejek twierdzi, że tak, zgadza się z tym, w porównaniu z 54% – średnia. Odpowiedzi.

Ten pierwszy odsetek wzrasta w Bułgarii (81%), na Węgrzech (78), w Polsce i Czechach (po 77) oraz na Łotwie (74). Przed nimi Szwedzi z 11%, Duńczycy z 14% i Holendrzy z 15%. Hiszpania nie myli się w tym portrecie: popiera ją 29% w porównaniu z 69%, które odrzuciły sprawozdanie.

W pytaniu wielokrotnie zadawane są dane i rozkłady geograficzne. Dla Bułgarów (81%), Węgrów (79), Słowaków (75) czy Czechów (72) niezmiennym faktem jest, że główną rolą mężczyzny jest zarabianie pieniędzy, w porównaniu do 10% Szwedów, 17% Duńczyków czy 18. % Holendrów. Średnia wspólnotowa wynosząca 43/55% faworyzuje tych, którzy rozumieją, że podstawą męskiej pracy są pieniądze. Dla porównania, Hiszpania ma wynik 27/71.

Zaskakujące jest w tym miejscu, że 69% Europejczyków nadal uważa, że ​​decyzje podejmowane przez kobiety mają większy wpływ na emocje niż decyzje podejmowane przez mężczyzn; Zgadza się z tym 69% ankietowanych, natomiast 27% je odrzuca. Tort ponownie biorą na siebie kraje wschodu i środka Unii: widzi to 87% Węgrów, 83% Bułgarów, Słowaków i Łotyszy oraz 80% Polaków.

Najrzadziej podzielają ten pogląd Duńczycy (31%), Finowie (37%) i Szwedzi (49%). To pytanie, w którym różnica między początkiem a końcem listy jest niewielka. W Hiszpanii 53% poparło tę decyzję, a 41% było przeciwnych.

Jeśli chodzi o konkretne pytanie, czy mężczyźni mogą płakać, sytuacja nieco się zmienia. Inaczej mówiąc, istnieje tolerancja. 88% Europejczyków w to wierzy, a 10, a nawet 10, uważa, że ​​nie. Bułgaria (32% tak), Litwa (34) i Rumunia (33) wykazują najwięcej odrzucenia, a ich przeciwieństwami są Szwecja (99), Holandia i Finlandia (98) czy Portugalia (96). Najbliżej jest Hiszpania, 94/4.

Eurobarometr pyta również o pozwolenia na pracę w celu opieki nad dziećmi. 84% Europejczyków opowiada się za przyjmowaniem ich przez mężczyzn, w porównaniu z 5%. Jeśli jednak przejdziemy do wspomnianej już grupy krajów, jak Czechy (25% przeciw) czy Bułgaria i Słowenia (14), liczba ta nie jest już szczątkowa. Hiszpania należy do tych, które jasno stwierdzają, że ciężar jest podzielony – 90% jest za, a 4% jest przeciw. Na czele listy znajdują się Szwecja (96), Finlandia i Malta (po 95).

Kto powinien zajmować się pracami domowymi? Powinien nastąpić podział środków, 84% Europejczyków twierdzi więcej w porównaniu z 4%, które tego nie widzą. W naszym kraju stosunek ten wynosi 93 do 3 i jest trzecim najlepszym z dwudziestu siedmiu. Na czele listy znajduje się Malta z 95% głosów, za nią plasują się Szwecja (94), Luksemburg i Holandia (po 92). Łotysze zarabiają nie więcej niż 16%, a Czesi 15%.

Ankieta zawiera bardzo dobre pytanie dotyczące zachowań, które ma głębszy sens: Czy powinniśmy udzielać przyjaciołom reprymendy za ich seksistowskie żarty, czy lepiej pozwolić im odejść? Tutaj jest wiele wątpliwości, półśrodków i „nie wiedzą”. Połowa Europejczyków akceptuje wezwania ostrzegawcze, ale 17% tego nie robi. Szwedzi rzadziej wyrażają takie opinie (88%) w porównaniu do Czechów (14%). Hiszpanie nie osiągają tutaj tak wysokiego wyniku, jak w poprzednich pytaniach: 65% w porównaniu z 12%. Istnieją bardzo spójne zachowania.

Rozmówcy idą jeszcze dalej, dotykając nawet irytującego dla niektórych tematu: mężczyzn deklarujących się jako feministki. Czy akceptujesz czy nie? Ponownie wskaźniki rozpoznawalności są zaskakująco niskie, jak gdyby zakaz nadal istniał, a etykieta nie została jeszcze jasno zrozumiana. Tylko 41% Europejczyków postrzega to dobrze, w porównaniu z 22%, które nie. Łotysze – 11% i Czesi – 13. Maltańczycy osiągnęli wzrost do 71% i zajmują pierwsze miejsca w tabeli, za nimi plasują się Finowie (65) i Szwedzi (62). W Hiszpanii mamy 55/16. Średnio ponad połowa populacji, tylko co trzeci mężczyzna zgadza się, że jego rówieśnicy otwarcie deklarują się jako feministki.

Nierówne środowisko, w którym rzadko osiąga się postęp

Te postawy, ta wrażliwość pojawiają się w kontekście nierówności. Otwiera niektórym ludziom oczy na niesprawiedliwość i wzruszają się; W przypadku innych wpływa to na pewne zachowania, ponieważ wydaje się, że powinno to trwać. On Globalny wskaźnik różnicy płci W tym przypadku jest to najlepszy termometr, żeby zrozumieć, jak jest nie tylko w Europie, ale i na świecie. Badanie przeprowadzone przez Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) w jego najnowszej edycji potwierdza, że ​​z zamknięciem tej luki będziemy musieli poczekać do 2154 r., ponieważ przy utrzymaniu obecnego poziomu postępu zamknięcie globalnej różnicy płci zajmie 131 lat luka. Jeszcze cztery pokolenia, aby zobaczyć równość.

Od 2006 roku WEF opracowuje Global Gender Gap Index, którego celem jest pomiar równości mężczyzn i kobiet w 146 krajach w czterech kluczowych obszarach: uczestnictwo i możliwości gospodarcze, zdrowie i przetrwanie, osiągnięcia edukacyjne i wzmocnienie pozycji politycznej. Wersja indeksu z 2023 r. pokazuje, że niektóre kraje są bliżej równości płci niż inne, a dysproporcje te często, ale nie zawsze, idą w parze ze statusem społeczno-ekonomicznym.

Globalny wynik dotyczący zróżnicowania płci w 2023 r. wyniesie 68,4%, co oznacza niewielką poprawę w porównaniu z ubiegłorocznymi 68,1%. To o 0,3 punktu procentowego więcej, co nie oznacza drastycznej zmiany, ale z pewnością odzwierciedla dobrostan tysięcy kobiet. Chociaż wynik salda globalnego powrócił do poziomu sprzed pandemii, ogólne tempo zmian znacznie spadło.

Chociaż dziewięć krajów zajmujących najwyższe pozycje (Islandia, Norwegia, Finlandia, Nowa Zelandia, Szwecja, Niemcy, Nikaragua, Namibia i Litwa) zmniejszyło już co najmniej 80% swoich luk, żaden kraj nie osiągnął jeszcze pełnej równości płci. Czternasty rok z rzędu Islandia (91,2%) zajęła pierwsze miejsce.

Kraje nordyckie po raz kolejny zajmują cztery z pięciu pierwszych miejsc na zawartej w raporcie liście krajów o najmniejszej różnicy między płciami. Islandia zajmuje pierwsze miejsce czternasty rok z rzędu z wynikiem 0,912 (gdzie 1 to pełny parytet) jako kraj o największej równości płci na świecie; Jest to jedyny kraj, który zniwelował różnicę między płciami o ponad 90%. Za nimi plasują się Norwegia (0,879) i Finlandia (0,863). Ze swojej strony Hiszpania spadła o jedną pozycję w porównaniu z edycją z 2022 r. i w 2023 r. zajmuje 18. miejsce z łącznym wynikiem 0,791 punktu w indeksie.

Jak powiedziała aktywistka feministyczna i komik Jane Calvin: „Nie musisz być antymęska, żeby być prokobieca”. Potępiajcie przemoc wobec nich i nie zaczynajcie zmieniać ich nawyków. To jest sprawiedliwość.

You May Also Like

About the Author: Eugene Barker

"Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Guru sieci. Organizator. Geek kulinarny. Amator telewizyjny. Pionier kawy. Alkoholowy narkoman."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *