Seon Il Hwang kieruje europejskim biznesem Vivo, chińskiego producenta smartfony Który w drugim kwartale tego roku prowadził rynek smartfonów w Chinach (z udziałem w rynku na poziomie 23,5%) i umocnił swoją piątą pozycję w światowym rankingu. Według danych IDC firma wzrosła o 33,7% rok do roku i miała 10,1% udziału. Opracowały go tylko Samsung, Xiaomi, Apple i Oppo, ale trzeba wziąć pod uwagę, że Vivo, które ma ponad 400 milionów użytkowników na całym świecie, wylądowało w Europie i Hiszpanii w październiku 2020 roku. Od tego czasu rozszerzyło się już do 10 krajów w stary kontynent .
Huang mówi, że musieli opóźnić wejście do Europy z powodu pandemii, ale nie sądzi, by spóźnili się na ten rynek, mimo że istnieje już wiele marek. „Akcja smartfony Nadal jest bardzo dynamiczny i pojawia się wielu nowych graczy; Jesteśmy jednym z nich, a nasi partnerzy handlowi ufają Vivo, wprowadzając na rynek świeże powietrze”.
Kierownik wyjaśnia, że aby rozpocząć pracę w Europie, przeprowadzili badanie na 9000 użytkowników. „Chcieliśmy dobrze poznać ich gusta przed wejściem, ponieważ są wspólne zalety na wszystkich rynkach, ale są osobliwości. Na przykład kamera jest używana inaczej w Azji i Europie; tam im się podoba Zdjęcia osobiste Dużo retuszowałem i nie tutaj, a przedział cenowy najpopularniejszych terminali też jest różny. Tutaj segment premium, ponad 800 euro, stanowi 10-15% rynku, a asortyment za 300 euro jest najczęściej sprzedawany”.
Menedżer podkreśla, że filozofią Vivo „nie jest szybki rozwój i objęcie wszystkiego na raz, ale robienie tego dobrze. Naszym głównym celem nie jest teraz zdobycie udziału w rynku, ale nawiązanie relacji zaufania z klientami. Z tego powodu jesteśmy stopniowe zamykanie współpracy z partnerami (operatorami) i sieciami dystrybucji w różnych krajach, do których wchodzimy, aby sprzedawać nasze telefony.”
Prezes podkreśla, że filozofią Vivo „nie jest szybki rozwój i objęcie wszystkiego na raz, ale robienie tego dobrze. Naszym głównym celem nie jest teraz zdobywanie udziału w rynku, ale budowanie relacji zaufania z klientami. Z tego powodu jesteśmy stopniowe zamykanie sojuszy z partnerami (operatorami) i sieciami dystrybucji w krajach, do których wchodzimy.” W Hiszpanii mają umowy z MediaMarkt, Carrefour, PcComponentes, Fnac, El Corte Inglés, Orange i Yoigo. „Za ich pomocą pokrywamy 50% mobilnego kanału sprzedaży, a celem jest osiągnięcie 60% przed końcem roku.”
Z naszymi dotychczasowymi partnerami pokrywamy 50% mobilnych kanałów sprzedaży w Hiszpanii, a celem jest osiągnięcie 60% w tym roku”
Huang mówi, że Francja, Polska, Włochy i Hiszpania to kraje, w których firma radzi sobie najlepiej w Europie, ale podkreśla, że Hiszpania jest jej „głównym rynkiem”. „W maju stanowił już 30% sprzedaży Vivo w Europie, więc jest to dla nas bardzo ważny rynek”.
Menedżer przypisuje sukces w kraju (co przydarzyło się również Xiaomi i Huawei podczas podróży do Europy) hiszpańskiemu charakterowi, „który ma bardzo otwarty umysł i uwielbia próbować nowych rzeczy, a jeśli pracują, nie „nie wahaj się go udostępnić”.
Wiceprezes Vivo na Europę nie podaje dokładnych danych dotyczących sprzedaży lub udziałów rynkowych firmy w Hiszpanii czy na Starym Kontynencie. „Nasz udział w Europie jest wciąż niewielki. Jeśli weźmiesz ranking producentów telefonów komórkowych, nadal jesteśmy w kategorii 'inni’, ale naszym celem jest wydostanie się stamtąd w przyszłym roku i posiadanie własnego Patka de Vivo i ma udział w rynku, podobnie jak duzi gracze w tym sektorze.
Firma, nie mówiąc tego wprost, aspiruje do miejsca w pierwszej piątce, tak jak w światowych rankingach, kamień milowy osiągnięty „pomimo niewielkiej obecności w Europie i początku w Ameryce Łacińskiej. [acaban de entrar en Chile, Colombia, Perú y México]”.
Huang wyjaśnia, że sposób, w jaki podchodzą do rynku w Europie, jest inny niż w Chinach, gdzie mają własne sklepy i sprzedają swoje produkty bezpośrednio konsumentom. „Nie mamy tutaj sklepów, a cała nasza sprzedaż odbywa się za pośrednictwem operatorów i dystrybutorów. To dla nas nowy sposób prowadzenia działalności, a planem jest przeniesienie tego modelu do Stanów Zjednoczonych, Korei i Japonii i wykorzystanie doświadczenia dotrzemy tutaj.” Vivo nie ma jeszcze daty wejścia do tych krajów.
Od listopada 2020 r. do kwietnia 2021 r. sprzedaż telefonów 5G w Hiszpanii podwoiła się, a nasze zaangażowanie w ten sektor jest surowe
Menedżer twierdzi, że firma planuje później otworzyć sklep w Hiszpanii, m.in Główny, aby mieć bardziej bezpośredni kontakt z klientem i lepiej znać swoje produkty, ale nie spodziewają się, przynajmniej na razie, otwierania wielu sklepów, jak na przykład Xioami czy Apple. – Nie zdecydowano jeszcze, gdzie zostanie otwarty – mówi, ale wszystko wskazuje na to, że będzie to Madryt czy Barcelona.
Dyrektor Vivo zauważa, że część sukcesu firmy poza Chinami wynika z „naszej zdolności do działania jako firma globalna, ale jednocześnie dostrzegania i dostosowywania się do różnic istniejących na każdym rynku, zarówno pod względem marketingowym, jak i marketingowym. punkt widzenia sprzedaży”.
Na przykład w Hiszpanii mówi, że Vivo ma zespół sprzedaży składający się z 220 promotorów, rozmieszczonych w sklepach partnerskich w Hiszpanii i 11 nadzorców. Według Huanga, w tym kraju „40% osób, które wchodzą do sklepu, aby kupić telefon komórkowy, nie wie, który terminal chce, więc rola tych promotorów jest kluczowa”. Vivo, które obecnie zatrudnia blisko 30 pracowników w Hiszpanii, planuje zwiększyć liczbę promotorów (które firma zleciła podwykonawcom), jednocześnie rozbudowując swój kanał sprzedaży.
Na poziomie europejskim, aby wzmocnić swoją markę, firma nawiązała współpracę z UEFA, sponsorując nie tylko niedawno odbywające się Euro 2020, ale także 2024.
Ale poza działaniami marketingowymi, Vivo ma nadzieję pozyskać europejskich klientów dzięki swoim terminalom, „do których dostosowujemy się zgodnie z rzeczywistymi potrzebami konsumenta. W Vivo uciekamy od technologii na rzecz technologii. Na przykład w naszym katalogu nie nie mamy żadnego kompatybilnego telefonu komórkowego Składanie, ponieważ nadal nie widzimy funkcji dla użytkownika, ale w Europie skupiamy się bardzo na przedmiotach takich jak fotografia [acaban de cerrar un acuerdo con el laboratorio alemán Zeiss]bateria (dużo ulepszyliśmy w zakresie podstawowym), interfejs użytkownika (bardzo prosty, ponieważ lubią to w Europie) i projekt, a my staramy się ustalić uczciwą cenę.
Planujemy otworzyć sklep w Hiszpanii później, a Główny, aby uzyskać bardziej bezpośredni kontakt z klientem
Firma Vivo, która ma 11 centrów badawczo-rozwojowych i siedem fabryk, uruchomiła dwie własne ramiona Aby odnieść sukces: flagowiec X60 Pro 5G, wynik tej współpracy z Zeiss, dzięki któremu podniósł stawkę w rywalizacji z największym (kosztem 799 euro) oraz V21 5G z 44-megapikselowym aparatem przednim z stabilizacja optyczna i podwójna przednia lampa błyskowa, która według reżysera „sprawia, że jest to najlepszy przystanek do robienia selfie. Jego cena: 399 euro.
Hwang jest przekonana, że sprzedaż telefonów komórkowych wzrośnie w tym roku, ponieważ wychodzi z kryzysu po pandemii i jest mocno zaangażowana w stacje bazowe 5G. „W zeszłym roku mieliśmy stację 5G w Europie, a mamy już cztery” – mówi. Według Strategy Analytics, Vivo stało się drugą marką na świecie smartfony 5G, aby osiągnąć szybszy wzrost, po sprzedaży 19 milionów sztuk, wzrost o 62% kwartał do kwartału.
„Od listopada 2020 r. do kwietnia 2021 r. sprzedaż telefonów 5G w Hiszpanii podwoiła się, z 14% całości do 27%. Konsumenci przestali kupować telefony komórkowe na półtora roku; teraz robią to na trzy lata, więc chociaż Technologia 5G jest wciąż wstępna Do pewnego stopnia wielu woli mieć sprzęt 5G, który pozwoli im później skorzystać z tej technologii, mówi Hwang, który twierdzi, że Vivo czyni swoje telefony komórkowe „przyszłościowymi”.
Dyrektor generalny podkreśla, że cena terminali 5G stopniowo spada, a celem Vivo jest „mieć telefony 5G na każdą kieszeń”. Twój i72 jest twój inteligentny telefon Najtańsze 5G: 299 euro.
„Introwertyk. Myśliciel. Rozwiązuje problemy. Specjalista od złego piwa. Skłonny do apatii. Ekspert od mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany fanatyk jedzenia.”