Śmierć Papieża, dokument i kampania budzą kontrowersje w Polsce

Śmierć Papieża, dokument i kampania budzą kontrowersje w Polsce

WARSZAWA, Polska — Po roku coraz ściślejszej współpracy między Polską a Stanami Zjednoczonymi w celu zapewnienia napływu zachodniej broni na Ukrainę, polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało w zeszłym miesiącu ambasadora USA w Warszawie w celu omówienia pilnej sprawy: telewizyjnego filmu dokumentalnego o zmarłego papieża Jana Pawła II.

Dokument, który zagłębia się w beztroską reakcję papieża urodzonego w Polsce na pedofilię księży w Polsce w latach 60.

Dokument nie ma nic wspólnego z wojną toczącą się na sąsiedniej Ukrainie, ale może wpłynąć na bardzo ważny dla rządzącej w Polsce prawicowy temat: jak utrzymać się przy władzy.

Prawo i Sprawiedliwość, które wystartuje w wyborach powszechnych jeszcze w tym roku w obliczu hiperinflacji i powszechnego nieszczęścia w gospodarce, wykorzystało dokument i oburzenie, jakie wywołał wśród wielu polskich katolików. Partia promuje się jako nieustraszony obrońca czcigodnego bohatera narodowego, ogłoszonego świętym przez Kościół katolicki, nawet jeśli oznacza to ganienie Stanów Zjednoczonych, bliskiego sojusznika Polski i gwaranta jej bezpieczeństwa.

Od tygodni w polskich cyklach informacyjnych dominuje oburzenie wywołane tym dokumentem, rozdmuchane do ogłuszających rozmiarów przez aparat medialny partii rządzącej. W ubiegłą niedzielę (Niedziela Palmowa i rocznica śmierci Jana Pawła II w 2005 roku) konserwatywni politycy i tysiące zwykłych obywateli przemaszerowały w Warszawie, aby zaprotestować przeciwko temu, co kontrolowane przez państwo media określiły jako atak heretyckich zdrajców na człowieka, którego określiły jako „ najwybitniejszy Polak w naszych dziejach.” przez prezesa Prawa i Sprawiedliwości.

Wrzawa znacznie zwiększyła oczekiwania co do wyborów partii rządzącej – uważa Ewa Marciniak, profesor politologii na Uniwersytecie Warszawskim. „Odwracał uwagę od problemów ekonomicznych, takich jak inflacja, a skupiał ją na wartościach związanych z Janem Pawłem II” – powiedział.

W przeciwieństwie do swoich przeciwników, walczących z centrystami, wolnorynkowymi liberałami i często antyklerykalnymi postępowcami, PiS „dokładnie wie, kim są jego wyborcy” i jak ich zmobilizować – powiedział Marciniak.

TVP, państwowy nadawca kontrolowany przez partię, odpowiedział na dokument TVN24, dodając fragmenty homilii papieża Jana Pawła II, jako rodzaj hołdu, na końcu swojego programu informacyjnego, który co wieczór ogląda wielu widzów. Jego gigantyczny portret wisi na fasadzie Pałacu Prezydenckiego w Warszawie. Bank Centralny wyemitował banknoty z wizerunkiem Jana Pawła II, a Sejm przyjął uchwałę potępiającą wymierzoną w niego „haniebną kampanię medialną”.

Jednak Marciniak powiedziała, że ​​była zaskoczona, że ​​Departament Stanu posunął się do takich skrajności, wzywając ambasadora USA Marka Brzezińskiego, aby złożył skargę na telewizyjny dokument. Powiedział, że była to „haniebna gafa”, nawet jeśli był to sposób na zadeklarowanie wierności rządu pamięci papieża.

Początkowo ministerstwo poinformowało, że „wezwało” ambasadora w celu omówienia działań nadawcy, które „odpowiadają celom wojny hybrydowej” i grożą „tworzeniem podziałów i napięć w polskim społeczeństwie”. Ministerstwo, oskarżone o przedkładanie polityki wewnętrznej nad ważne stosunki zagraniczne, szybko zmieniło swoje oświadczenie, by to stwierdzić Po prostu „zawołał” ambasadora.

Ned Price, rzecznik Departamentu Stanu, odmówił ujawnienia szczegółów tego, co powiedziano Brzezińskiemu, mówiąc jedynie, że „ambasador był w Departamencie Stanu na rozmowach”.

TVN24, popularny prywatny kanał, który wyemitował dokument, jest własnością Warner Bros. Discovery i od dawna znajduje się na celowniku Prawa i Sprawiedliwości, które od czasu dojścia do władzy w 2015 r. przekształciło polski system nadawczy w wysoce partyzancki megafon i zaalarmowany przez niezależne media pozostające poza jego kontrolą.

Oddalając skargi Waszyngtonu, partia rządząca i jej sojusznicy przyjęli w 2021 roku ustawę ograniczającą zagraniczną własność polskich mediów. Ale inicjatywa upadła, gdy polski prezydent Andrzej Duda nieoczekiwanie zerwał kontakty ze swoją partią i zawetował ustawę. Dał do zrozumienia, że ​​Polska nie może zniszczyć swojej reputacji wśród aliantów jako „honorowego narodu”.

W centrum uwagi znalazła się wojna na Ukrainie i jej rola jako niezbędnego szlaku tranzytowego dla wielu rodzajów broni używanej przeciwko siłom rosyjskim, aw ostatnich miesiącach Polska zyskała zainteresowanie i aprobatę z zagranicy. Prezydent Joe Biden odwiedził Warszawę dwukrotnie, odkąd Rosja rozpoczęła swoją totalną inwazję, chwaląc Polskę za przyjęcie milionów ukraińskich uchodźców i silne wsparcie dla wysiłków Ukrainy w odparciu rosyjskich najeźdźców.

Nowa rola Polski jako głównego gracza geopolitycznego nie zwiększyła jednak szans na poszerzenie wąskiej wizji politycznej partii.

„Dla Prawa i Sprawiedliwości absolutnie wszystko, łącznie z polityką zagraniczną, podlega wewnętrznym rozgrywkom politycznym” – powiedział Jakub Magmurek, wybitny komentator medialny polskiej polityki i kultury.

Magmurek wyjaśnił, że nikt nie jest bardziej zdolny do tych Igrzysk niż szef partii, Jarosław Kaczyński, 73-letni samotnik, który mieszkał z matką aż do jej śmierci dziesięć lat temu.

Kaczyński był biegły w identyfikowaniu kluczowych kwestii, które jednoczą głównie religijną i wiejską konserwatywną bazę jego partii, co jest zaskoczeniem dla jego przeciwników. W 2019 roku Duda wydawał się być bliski rozwikłania swojej kampanii reelekcyjnej, dopóki Prawo i Sprawiedliwość nie napiętnowało jego rywala, liberalnego prezydenta Warszawy, obrońcy praw LGBT, który przedstawił wybory jako referendum w sprawie tradycyjnych wartości chrześcijańskich. . Wątpliwości wygrały.

Dokument o Juanie Pablo był nową okazją do popchnięcia polskich wojen kulturowych dalej niż kiedykolwiek wcześniej. Podczas gdy niewłaściwe podejście papiestwa do wykorzystywania seksualnego duchownych było w ostatnich latach przedmiotem intensywnej analizy, dokument skupia się na jego mniej znanej historii jako arcybiskupa krakowskiego w latach 1964-1978, kiedy Polska była sowieckim państwem satelickim pod ścisłą kontrolą Moskwy.

Podczas gdy frekwencja w kościołach w Polsce spada od dziesięcioleci, zwłaszcza wśród młodych ludzi – z których tylko jedna piąta regularnie uczestniczy we Mszy św. To uwrażliwia nawet osoby nieszczepione na krytykę Jana Pawła II, którego wielu Polaków szanuje za rolę w walce z komunizmem i jako powód do dumy narodowej.

kardynała Karola Wojtyły, ówczesnego arcybiskupa krakowskiego, przybyłego do Watykanu w 1971 r.kredyt…Gianni Foggia/Associated Press

„Ironia polega na tym, że Prawo i Sprawiedliwość toczy wojnę z sekularyzmem, którą już przegrało, ale wciąż może wygrać wybory za pomocą religii” – powiedział Jamork.

W zeszłym miesiącu, kilka dni po tym, jak telewizja wyemitowała jego dokument, holenderski dziennikarz Eke Overbeek dolał oliwy do polskiej wojny kulturowej, publikując książkę w języku polskim pt. Maksymalna wina. Oparta na materiałach z komunistycznych archiwów policyjnych (większość archiwów Kościoła katolickiego została zamknięta) i wywiadach, książka opisuje przypadki, w których Jan Paweł II miał ukrywać złe traktowanie nieletnich przez księży w czasach, gdy był arcybiskupem krakowskim.

Kaczyński potępił pytania dotyczące postępowania papieża z nadużyciami jako „odrażające manipulacje” oraz „bezprecedensową kampanię insynuacji i oszczerstw przeciwko świętemu Janowi Pawłowi II” przez lewicowców mających na celu „zniszczenie tradycyjnych wartości”. i „zbuduj nowy świat na jego ruinach”.

Marsz w Niedzielę Palmową, zorganizowany pod patronatem organizacji antyaborcyjnej Centrum Życia i Rodziny, zakończył się wiecem na warszawskiej Starówce i odszedł od polityki partyjnej, choć nie brakowało przejawów polskiego nacjonalizmu. Plakaty niesione przez część demonstrantów zawierały patriotyczne motto „Bóg, Honor, Ojczyzna”.

Jerzy Kapiński, emerytowany biznesmen, który brał udział w wiecu, powiedział, że przyjechał z żoną ze wschodniej Polski, aby wziąć udział, mówiąc, że chce okazać wsparcie zmarłemu papieżowi i przeciwstawić się „lewicowcom, którzy chcą zniszczyć nasz naród i jego wartości”. Jan Paweł II – powiedział Kapinci. Jest naszym przewodnikiem w życiu” i zasługuje na szacunek nie tylko jako przywódca religijny, ale także za rolę, jaką odegrał w obaleniu komunizmu w Polsce w latach 80.

Powiedział: „Dzięki niemu jesteśmy wolni”.

Andrew Higgins jest kierownikiem biura w Warszawie na Europę Środkowo-Wschodnią. Wcześniej był moskiewskim korespondentem i szefem biura „The Times”. W 2017 r. był członkiem zespołu, który zdobył nagrodę Pulitzera w kategorii reportaży międzynarodowych, a także kierował zespołem, który zdobył tę samą nagrodę w 1999 r., kiedy był szefem biura „The Wall”. StreetJournal w Moskwie.


You May Also Like

About the Author: Ellen Doyle

"Introwertyk. Myśliciel. Rozwiązuje problemy. Specjalista od złego piwa. Skłonny do apatii. Ekspert od mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany fanatyk jedzenia."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *