Do rozpoczęcia nowego roku szkolnego zostało już tylko dziesięć dni, a wiele małopolskich szkół niecierpliwie poszukuje nauczycieli. Na stronie Małopolskiego Kuratorium Oświaty jest ponad tysiąc wolnych miejsc pracy. Najwięcej wakatów mają szkoły krakowskie i tarnowskie. Jednak Rada Powiernicza zapewnia, że braki kadrowe nie zagrażają działalności dydaktycznej.
FLESZ – Kolejna próba oszustwa online
Nowy rok szkolny jest za pasem i nie ma nauczycieli
Pierwszy dzwonek za półtora tygodnia, w szkołach kończą się prace remontowe, trwają już gruntowne porządki, a dyrektorzy szkół przygotowują konspekty lekcji. Tymczasem na stronie Krakowskiego Kuratorium Oświaty znajdziemy rekordową liczbę ponad 1,5 tys. oferty pracy dla nauczycieli.
W samym Tarnowie (stan na 19 sierpnia) brakuje kilkudziesięciu nauczycieli. Poszukują m.in. biologów, informatyków, fizjoterapeutów, fizyków, geografów, fizjoterapeutów.
Skąd biorą się te wady?
Jeśli chodzi o szkoły publiczne, większość z nich to alternatywne kontrakty na jeden miesiąc, sześć miesięcy lub kilka godzin tygodniowo. Wiele z tych ofert jest odradzanych, ponieważ pracując po godzinach nie mają nawet szansy na awans zawodowy. Nie mówię już o zarobkach, bo jest fajnie – mówi Iona Oleksi, wicedyrektor tarnowskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego.

„Introwertyk. Myśliciel. Rozwiązuje problemy. Specjalista od złego piwa. Skłonny do apatii. Ekspert od mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany fanatyk jedzenia.”