Artykuł w Wall Street Journal mówi: „Dowody badane przez śledczych w Niemczech wskazują, że zespół sabotażowy użył Polskaswojego sąsiada z Unii Europejskiej i sojusznika z NATO, jako bazę dla operacji lotniczych rurociągi Nord Stream Zbudowany do transportu rosyjskiego gazu przez Morze Bałtyckie.
Według tej gazety wszystko wskazuje na to, że Polska była centrum logistycznym i finansowym ataku na Nord Stream w ataku przeprowadzonym 26 września 2022 r. Niemieccy urzędnicy badający ten fakt powiedzieli Wall Street Journal, że „nie ma dowodów, że zaangażowany był polski rząd.” „.
26 września trzy z czterech rosyjskich gazociągów Nord Stream 1 i 2 Zostali zaatakowani przez sabotaż ładunków wybuchowych na dnie Bałtyku w pobliżu duńskiej wyspy i u wybrzeży Szwecji, które są obszarami kontrolowanymi przez NATO.
Niepewność co do tego, kto ma zorganizować tak skomplikowaną operację, doprowadziła amerykańskiego dziennikarza Seymoura Hersha, zdobywca nagrody Pulitzera w 1971 roku za zbadanie tej historii. Według jego źródeł, Nurkowie Sił Specjalnych Armii Stanów Zjednoczonych Podłożyli ładunki wybuchowe Pod rosyjskimi gazociągami W połączeniu z ćwiczeniami NATO Baltops.
Według relacji Hirscha zarzuty miały zostać postawione w połowie 2022 r. 26 września norweskie wojsko miało je aktywować.
Kolejne śledztwo, jakim jest śledztwo niemieckiej gazety Sueddeutsche Zeitungktóra współpracowała z innymi europejskimi mediami, to potwierdza Jacht Andromeda wyczarterowała warszawska firma Feria Lowa. To polska firma założona w 2016 roku i zarejestrowana na nazwisko dwóch Ukraińców.W 2020 roku, na długo przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji na Ukrainę, wpłynęła na jej konto około trzech milionów dolarów.
Nie ma pewności, że pieniądze te, pochodzące z niepotwierdzonych źródeł, miały sfinansować zamach bombowy, który miał miejsce we wrześniu 2022 roku.
Niemcy, Dania i Szwecja odmówiły wspólnego z Rosją śledztwa w sprawie sabotażu i nie dzielą się wynikami swoich śledztw.— głosi telegram rosyjskiej agencji Sputnik.
Atak miał miejsce w poniedziałek 26 września. Siedem miesięcy po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Tego dnia potężne podwodne eksplozje wyrwały ogromne dziury w rurociągach Nord Stream 1 i 2, które transportują rosyjski gaz ziemny pod Morzem Bałtyckim do Niemiec.
Eksplozje, które miały miejsce na duńskich wodach, doprowadziły do wycieku gazu o średnicy jednego kilometra na powierzchnię. Spowodowało to miliardy dolarów szkód w krytycznej infrastrukturze energetycznej i ciepłowniczej w gospodarkach Niemiec i Europy, dziesiątkując ją.
W tym czasie duńska premier Mette Frederiksen powiedziała, że zamachy bombowe były wynikiem „celowego działania” „nieznanych części”. Z kolei powołując eksperta, szwedzki sejsmolog Bjorn Lund powiedział: „Nie ma wątpliwości, że to nie jest trzęsienie ziemi”.
Europejskie media wskazywały, że Rosja była odpowiedzialna za to, co początkowo uważano za zamach bombowy. Jednak od razu tzw The New York Times Moskwa nie została oskarżona. W gazecie tej opublikowano: „Na pierwszy rzut oka zniszczenie przez Kreml jego wielomiliardowych aktywów wydaje się przynosić efekt przeciwny do zamierzonego”.
W artykule opublikowanym w pierwszym tygodniu października 2022 r. kontynuowano: „Podczas gdy niektórzy urzędnicy europejscy szybko spekulowali na temat winy Rossiego, urzędnicy amerykańscy byli bardziej ostrożni, powołując się na brak dostępnych dowodów”. W artykule ostrzeżono, że Waszyngton „podobnie jak większość ich europejskich sojuszników powstrzymał się od wymieniania nazwisk podejrzanych”.
Kilka dni później były minister spraw zagranicznych Polski Radek Sikorski, członek kilku grup śledczych NATO, zasugerował, że za atakiem stoi Waszyngton. Zamieścił na Twitterze zdjęcie wycieku gazu ze słowami: „Dziękuję, Ameryko”. Dodał: „Teraz na dnie morza leży śmieci o wartości 20 miliardów dolarów, kolejny koszt dla Rosji związany z jej zbrodniczą decyzją o inwazji na Ukrainę”.
Nic nie wskazywało na to, że Rosja skorzysta na takiej eksplozji. Rosyjski Gazprom jest właścicielem połowy rurociągu wraz z udziałowcami niemieckimi, francuskimi i holenderskimi, a rurociąg był w centrum planów Moskwy dotyczących odbudowy więzi gospodarczych z Europą.
7 lutego 2022 r., na kilka dni przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji, prezydent USA Joe Biden zaprosił do Waszyngtonu kanclerza Niemiec Olafa Schultza. Podczas wspólnej konferencji prasowej, zapytany przez niemieckiego dziennikarza, co stałoby się z rurociągiem, gdyby Rosja zaatakowała Ukrainę, Biden uśmiechnął się i powiedział: „Nie będzie Nord Stream 2”.
„Introwertyk. Myśliciel. Rozwiązuje problemy. Specjalista od złego piwa. Skłonny do apatii. Ekspert od mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany fanatyk jedzenia.”