Odmowa przez Niemcy zakazu importu rosyjskiego gazu ziemnego jest odzwierciedleniem głębokiego i wieloletniego uzależnienia kraju od tego źródła energii. Kanclerz Olaf Schultz wyjaśnił swoje stanowisko w poniedziałek (03.08.2022).
„Europa celowo wykluczyła z sankcji dostawy energii z Rosji” – napisano w oświadczeniu. „Obecnie dostawy energii w Europie do wytwarzania ciepła, mobilności i elektryczności nie mogą być zabezpieczone w żaden inny sposób”. Od prawie 50 lat największy światowy eksporter gazu ziemnego zaopatruje największą gospodarkę świata. w Europie.
Rosja dostarcza gaz do krajów UE, przy czym w Europie Wschodniej jest jej znacznie więcej niż Niemcy, które około 50% swojego gazu otrzymują z Rosji. Według rosyjskich danych celnych Niemcy odpowiadały za blisko 20% całkowitego rosyjskiego eksportu gazu w 2020 roku, co czyni je największym odbiorcą.
Boom handlu dwustronnego
W 1955 r. kanclerz Niemiec Konrad Adenauer odwiedził Moskwę, aby nawiązać stosunki dyplomatyczne między nową Republiką Federalną Niemiec (RFN) a Związkiem Radzieckim. W 1958 r. podpisano umowę handlową, a do 1960 r. handel dwustronny między dwoma krajami kwitł.
W latach sześćdziesiątych uwidoczniło się ogromne bogactwo rosyjskich zasobów ropy i gazu. Zapotrzebowanie na produkowane w Niemczech rury o dużej średnicy wzrosło wraz z uruchomieniem ogromnej umowy energetycznej dla Sowietów.
Niemcy Zachodnie rozpoczęły dostawy rurociągów dla Rurociągu Przyjaźni, najdłuższego na świecie rurociągu łączącego Rosję z większością Europy Wschodniej, który rozpoczął działalność w 1964 roku. Administracja Kennedy’ego w Stanach Zjednoczonych obawiała się jednak wzrostu ZSRR mógł za pośrednictwem NATO zakazać eksportu rurociągów z Niemiec do ZSRR.
Jednak pod koniec dekady było to Polityka Kanclerz Willie Brandt otworzył stosunki kraju ze wschodnimi sąsiadami. Utorowało to drogę do przełomowego porozumienia między Niemcami Zachodnimi a Związkiem Radzieckim w 1970 roku, w którym Republika Federalna Niemiec zgodziła się na przedłużenie Transgas, przedłużenia gazociągu Sojuz, przez tereny dzisiejszej Republiki Czeskiej do Bawarii na południu. Niemcy.
W zamian za gaz Niemcy Zachodnie dostarczyłyby rury w ramach znacznie szerszej umowy znanej jako „rury gazowe”: import gazu ze Związku Radzieckiego był opłacany z eksportu rur stalowych.
W 1973 r. rosyjski gaz zaczął napływać do Niemiec Zachodnich, w tym samym roku, w którym zaczął napływać do Niemiec Wschodnich, które były częścią bloku wschodniego Europy i państwa satelickiego Związku Radzieckiego.
Wielu komentatorów, liderów biznesu i naukowców uznało to porozumienie z 1970 roku za ważny punkt zwrotny w zimnej wojnie, ponieważ położyło ono wspólne podstawy dla współpracy gospodarczej między Rosją a Europą Zachodnią.
Dzięki wielu umowom zawartym w celu zwiększenia dostaw, niemiecki import gazu sowieckiego stale rósł w latach 70. Kryzys naftowy z połowy lat 70. spowodował, że kraje takie jak Niemcy dokonały dalszej dywersyfikacji w kierunku gazu ziemnego jako źródła energii, na czym skorzystał Związek Radziecki.
obawy USA
Historyczny związek Niemiec z rosyjskim gazem budzi kontrowersje w Stanach Zjednoczonych. Od czasu zakazu eksportu rurociągami na początku lat 60. wielu prezydentów USA wyrażało zaniepokojenie rosnącym uzależnieniem Europy od tego źródła energii. W latach 80. prezydent Ronald Reagan wielokrotnie próbował przekonać Niemcy i inne kraje europejskie do ograniczenia importu rosyjskiego gazu.
Nie przyniosło to jednak większego pożytku, ponieważ stosunki robocze były wyraźnie postrzegane jako korzystne dla obu stron. Kiedy w 1989 r. upadł mur berliński, około jedną trzecią zapotrzebowania na gaz w Niemczech Zachodnich przypadło na Związek Radziecki. Pod względem wolumenu dostawy rosyjskiego gazu do Niemiec wzrosły z 1,1 mld m3 w 1973 roku do 25,7 mld m3 w 1993 roku.
napięcie geopolityczne
W latach 90. ze względu na słabą infrastrukturę gazową Ukrainy oraz ze względów geopolitycznych coraz większe zainteresowanie dostawami do Europy przez Ukrainę zainteresował Gazprom, rosyjski państwowy koncern gazowy. Gazociąg jamalski, który osiągnął pełną przepustowość w 2006 roku, łączy pola gazowe na Syberii z Niemcami przez Białoruś i Polskę.
Potem pojawił się Nord Stream 1, rurociąg, który transportuje gaz bezpośrednio z Rosji na terytorium Niemiec przez Morze Bałtyckie, omijając wszystkie kraje pośrednie. Umowa została podpisana w 2005 roku przez ówczesnego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera i prezydenta Rosji Władimira Putina. Został otwarty w 2012 roku.
Polska i kraje bałtyckie zdecydowanie się temu sprzeciwiały, ale zwolennicy w Niemczech postrzegali ten układ jako sposób na wzmocnienie więzi z Rosją.
Kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder stał się bliskim przyjacielem prezydenta Rosji Władimira Putina i ostatecznie został powołany do rady dyrektorów Gazpromu.
Koniec nadchodzi?
W minionej dekadzie Niemcy kontynuowały import gazu z Rosji w historycznie dużych ilościach. Jednak stosunki handlowe znajdują się pod coraz większą presją, nie tylko ze względu na geopolityczne obawy wyrażane przede wszystkim przez Stany Zjednoczone dotyczące zależności od rosyjskiego gazu, w czasie, gdy kraj ten pokazał agresję wobec swoich sąsiadów, w tym Ukrainy i Gruzji.
Nord Stream 2, drugi planowany gazociąg na Bałtyku, który znacząco zwiększyłby bezpośrednie dostawy rosyjskiego gazu do Niemiec, stał się poważnym problemem dla Stanów Zjednoczonych.
Pomimo pozornego sprzeciwu USA, gazociąg zostałby ukończony i być może w końcu uzyskałby certyfikat na dostawę gazu, gdyby nie inwazja na Ukrainę. Fakt ten zmusił rząd niemiecki do odroczenia zatwierdzenia na czas nieokreślony, a jego przyszłość wygląda na bardzo niepewną.
Mimo niemieckiego sprzeciwu Unia Europejska dąży do jak najszybszego radykalnego odejścia od rosyjskich źródeł energii. We wtorek (03.08.2022) urzędnicy UE nakreślili plan zakończenia rosyjskiego importu energii przed 2030 r. i zmniejszenia popytu nawet o dwie trzecie do 2022 r.
„Musimy uniezależnić się od rosyjskiej ropy, węgla i gazu” – powiedziała w oświadczeniu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. „Po prostu nie możemy ufać dostawcy, który wyraźnie zagraża”. (ee/cp)
„Introwertyk. Myśliciel. Rozwiązuje problemy. Specjalista od złego piwa. Skłonny do apatii. Ekspert od mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany fanatyk jedzenia.”