Aon jest Portugalczykiem Góra Nelsonaktóry przybył Almeria Aby zagrać do końca sezonu z ukraińskiego Dniepru, powiedział w środę na antenie Radia UDA, że kiedy wyjrzał „przez okno, przed jego pokojem stał czołg, powołując się na Epos o jego odejściu z miasta, w którym mieszkał od września ubiegłego roku.
„To było szalone, ponieważ byłem w Turcji, przyjechałem na Ukrainę io 13:00 wyszła wiadomość, że odwołali turniej na 30 dni”.Media Almerii poinformowały portugalskiego obrońcę, który poprosił o pozwolenie na opuszczenie Dniepru, W nocy bomby zaczęły spadać.
„Tak bardzo boli, boli mnie serce, bo są dzieci w różnym wieku i nie wiesz, czy jutro będziesz miał ojca”
„Śpiłem i usłyszałem bardzo głośny dźwięk, którego nie rozumiałem. Kiedy otwieram okno, widzę kolejną bombę i mówię sobie: wojna się zaczęła. Wsiadłem do samochodu z dwoma Hiszpanami i Brazylijczykiem i zaczęliśmy jechać.
Powiedz Monty’emu, że podczas podróży, co miał robić Jazda przez 28 godzinotrzymał propozycję od szefa ukraińskiego klubu, by odpocząć w hotelu należącym do prezydenta, ale zauważył, że wszystko jest chaotyczne i że jest na tej drodze, aby znaleźć przygraniczny kraj, który czuł „Strach, za dużo strachu”.
Kiedy jechaliśmy około 28 godzin z rzędu, aby dostać się do granicy, z Dniepru, widzieliśmy dużo czołgów… Bardzo się bałem i bałem.
„Kiedy jechaliśmy około 28 godzin prosto do granicy, z Dniepru, Widzieliśmy wiele czołgów. Chcieliśmy jechać do Lwowa (Lipolis), a potem do Polski, ale kiedy byliśmy w drodze, powiedzieli nam, żebyśmy nie jechali do Lwowa, Zostałem zaatakowany i przesunęliśmy wszystko w stronę Rummany”.wspomniany
okropne doświadczenie
Nelson mówił o horrorze trwających scen wojennych, z „Wiele samolotów lata po niebie, syreny grają w miastach.”.
Jak wielu ludzi Zachodu twierdzi, że nic nie rozumie z konfliktu i tylko wie „Naród Ukrainy nie zasługuje na to, ponieważ są bardzo dobrzy ludzie: kobiety, mężczyźni, dzieci…. To są rzeczy, o których będę musiał pamiętać do końca życia”.
Portugalski obrońca dodał: „Dzieci, które przybyły z ojcami na granicę, całowały dzieci, które wyjechały z matkami, a ojcowie wrócili na Ukrainę, by walczyć”.
Portugalski środkowy obrońca, który to, przez co przeszedł, porównał do czegoś z filmu i który powitał Ukraińców w swoim domu w Portugalii, podkreślił: „Tak bardzo boli, boli mnie serce, bo są dzieci w różnym wieku i nie wiesz, czy jutro będziesz miał ojca”.
„Niezależny przedsiębiorca. Komunikator. Gracz. Odkrywca. Praktyk popkultury.”