Na paryskim dworcu ukraińscy uchodźcy są mile widziani

Na paryskim dworcu ukraińscy uchodźcy są mile widziani

Dla Anastazji i Marii Starożyckiej podróż z rozdartej wojną Ukrainy kończy się tutaj, na tętniącym życiem dworcu kolejowym w północno-wschodnim Paryżu, gdzie gołębie wygrzewają się w słońcu o zachodzie słońca.

„Ubieramy się na zimę, przyjeżdżamy do Paryża i wszystko jest letnie” – żartuje Anastasia Starożycka o niezwykle upalnej pogodzie, kilka minut po tym, jak wysiadła z matką z pociągu ze Stuttgartu.

„Musimy się śmiać” – dodaje.

Matka i córka reżyserów filmowych Maria i Anastasia Starożyckie, które uciekli z domu w Kijowie i właśnie przyjechały do ​​Paryża. [Lisa Bryant/VOA]

Matka i córka reżyserów filmowych Maria i Anastasia Starożyckie, które uciekli z domu w Kijowie i właśnie przyjechały do ​​Paryża. [Lisa Bryant/VOA]

To był maraton dla Starożytek. Obaj są filmowcami, którzy uciekli z rodzinnego Kijowa dwa tygodnie temu po tym, jak Rosja zaczęła bombardować miasto, w tym jego główną wieżę telewizyjną. Najpierw pojechali do zachodniego Lwowa, potem do Polski, Niemiec, a teraz do Francji, gdzie zamieszkają z przyjaciółmi w Paryżu.

„Nasi przyjaciele będą nam pomagać przez tydzień lub dwa” – mówi matka. A potem śnimy o końcu wojny”.

Tymczasowe centrum recepcyjne Czerwonego Krzyża dla Ukraińców przybywających na Gare de l'Est w północnym Paryżu. [Lisa Bryant/VOA]

Tymczasowe centrum recepcyjne Czerwonego Krzyża dla Ukraińców przybywających na Gare de l’Est w północnym Paryżu. [Lisa Bryant/VOA]

Wydaje się to coraz bardziej nieprawdopodobne, ponieważ walki w jego ojczyźnie nasilają się i rozszerzają. Trzy miliony ludzi uciekło już z Ukrainy, co oznacza największy kryzys uchodźczy w Europie od II wojny światowej.

Wielu ucieka się do sąsiednich krajów. Ale oni, podobnie jak Starożyskas, coraz częściej kierują się na zachód, do miejsc takich jak Francja, która ma teraz około 13 000 nowych przybyszów, gdzie rząd twierdzi, że jest gotowy przyjąć 100 000 lub więcej.

„Będziemy chronić tych, którzy przybywają na nasze ziemie” – powiedział we wtorek prezydent Emmanuel Macron podczas wizyty w ośrodku dla uchodźców ukraińskich w zachodniej Francji.

mobilizować wsparcie

W Paryżu organizacje charytatywne i lokalni urzędnicy mobilizują się, aby odpowiedzieć na napływ uchodźców. Francuskie koleje SNCF, podobnie jak inne w Europie, zapewniają bezpłatny transport dla uchodźców.

Na dworcu kolejowym Gare de l’Est pracownicy Francuskiego Czerwonego Krzyża witają nowo przybyłych, gdy wysiadają z pociągów i kierują ich do tymczasowego centrum powitalnego, które oferuje żywność i inną pomoc.

„Większość z nich jest wyczerpana” – mówi Elodie Esteve z Francuskiego Czerwonego Krzyża. „Jesteśmy tutaj, aby ich powitać, powiedzieć im, że są w porządku, są bezpieczni i poprowadzić ich, co planują zrobić dalej”.

Istnieją wyraźne kontrasty między dzisiejszym przyjęciem a nierówną reakcją Europy na niedawny duży napływ osób ubiegających się o azyl. Kraje Europy Wschodniej, które wzniosły bariery przeciwko Syryjczykom, Afrykanom i innym, którzy przybyli do ich bram w 2015 roku, w dużej mierze powitały Ukraińców z otwartymi ramionami.

Niedawny sondaż IFOP wykazał, że 80% Francuzów i około 9 na 10 Niemców i Polaków wspiera swoje kraje w przyjmowaniu przynajmniej części uchodźców. Z kolei sondaże wykazały, że w 2015 roku mniej niż połowa Francuzów była chętna na przyjęcie przybyszów.

„Chcę pomóc, ponieważ przybywa coraz więcej ludzi, oczywiście smutnych i zagubionych” – powiedziała młoda Litwinka imieniem Viva, która przybyła na Gare de l’Est, aby zgłosić się na ochotnika jako rosyjskojęzyczny tłumacz. „Przynajmniej tyle możemy zrobić.”

W pobliżu Natalia Palopniak po raz pierwszy założyła biały płaszcz z emblematem Czerwonego Krzyża. Pochodzi z zachodniej Ukrainy, a obecnie mieszka w pobliżu Paryża, zgłosiła się również na ochotnika do tłumaczenia dla nowo przybyłych.

„Już pomagałem, dawałem pieniądze, ale to centrum jest dla mnie przesłaniem” – powiedział Palopniak, który niedawno wrócił do domu, by ewakuować swoją starszą matkę do Polski. Jego brat, który mieszka w Chicago, również wrócił do domu, aby pomóc w akcji humanitarnej.

„To, co dzieje się na Ukrainie, jest niemożliwe” – dodał Palopniak. „To bardzo stresujące”.

Dla rodziny Starożytek wojna na Ukrainie wydaje się niemal nierealna.

„To dziwna sytuacja, po prostu podróżowanie po Europie dla obcego człowieka przeciwko światu” – powiedziała Anastasia Starożycka, odnosząc się do rosyjskiego prezydenta Władimira Putina.

Zespół matki i córki wyreżyserował wcześniej film „Wojna chimer” m.in To samo Film dokumentalny o konflikcie w 2014 roku we wschodnim Donbasie na Ukrainie, który był pokazywany na europejskich i amerykańskich festiwalach filmowych.

Występujący w filmie były chłopak Anastazji Starożyckiej znów walczy o Ukrainę. Jego ojciec i dziadek schronili się na Ukrainie Zachodniej, ponieważ mężczyźni w wieku bojowym nie mogli opuścić kraju.

I ufa, że ​​ona też wróci, zauważając z uśmiechem, że jego lodówka w Kijowie wciąż jest pełna jedzenia.

„Tak, oczywiście”, mówi o powrocie do domu. „Musimy tylko wygrać”.

Połącz się z Voice of America! Subskrybuj nasz kanał youtube Włącz powiadomienia lub śledź nas w mediach społecznościowych: FacebookA Świergot A Instagram.

You May Also Like

About the Author: Vania Walton

"Niezależny przedsiębiorca. Komunikator. Gracz. Odkrywca. Praktyk popkultury."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *