obraz freepik.com
Ostatnio mówiło się o dość nietypowej odpowiedzi NBP na pytanie, ile kosztuje „kampania informacyjna”, którą prowadzi. Przedstawiciele NBP stwierdzili, że „nie jest możliwe jednoznaczne oszacowanie kosztów ze względu na wielowymiarowość działań”. Istotnie, działalność medialna NBP nabrała nowego wymiaru. W środę w budynku banku przy ul. Świętokrzyska W Warszawie niespodziewanie pojawia się kolejny transparent, którym NBP opowiada o swoich sukcesach w walce z inflacją…
Dzięki NBP możemy zapomnieć o inflacji!
W środę na jednej ze ścian budynku Narodowego Banku Polskiego przy ul. Świętokrzyskiej w Warszawie pojawił się nowy baner, którego treść jest na tyle zaskakująca, że może sprawiać wrażenie internetowego żartu i fotomontażu.
Narodowy Bank Polski ogłosił decyzję o utrzymaniu stóp procentowych na poziomie 6,75%, co było zgodne z oczekiwaniami rynku. Ten krok odzwierciedla obecne stanowisko banku centralnego w sprawie polityki pieniężnej i jego podejście do rozwiązania obecnych warunków gospodarczych. Utrzymanie stabilnych stóp procentowych jest strategią mającą na celu utrzymanie równowagi między stymulacją gospodarczą a stabilnością cen i jest odpowiedzią na uwarunkowania i perspektywy gospodarcze na poziomie krajowym i międzynarodowym. Decyzja PNB będzie miała reperkusje dla różnych aspektów gospodarki, a analitycy i uczestnicy rynku będą bacznie obserwować wskazówki dotyczące przyszłego kierunku polityki pieniężnej.
#Ostatnia minuta Narodowy Bank Polski utrzymał stopy procentowe na poziomie 6,75%, zgodnie z oczekiwaniami.@ćwierkać # Kolumbia
– Radio na pierwszej stronie (@PPRadio919) 6 czerwca 2023 r
Na dużym banerze widniał napis: „Dzięki NBP Polska jest na dobrej drodze, ceny prawie się nie zmieniły od 4 miesięcy”.
Treść tego zdania zamieszczonego na ścianie jednej z najważniejszych instytucji państwowych, jaką niewątpliwie jest NBP, jest trudna do interpretacji na kilku poziomach.
Przede wszystkim fakt, że taki baner zawisł na budynku Banku Centralnego i pojawił się tam z inicjatywy ludzi, którzy nim kierują, jest faktem niezwykłym. Trudno wyobrazić sobie podobne „kampanie informacyjne” banków centralnych w wysoko rozwiniętych krajach Unii Europejskiej.
Nie należy jednak zapominać, że już w maju, dokładnie w tym samym miejscu, pojawił się transparent z kategorycznym stwierdzeniem, że „Obwinianie Narodowego Banku Centralnego i rządu o wysoką inflację jest częścią narracji Kremla”.
Co ciekawe, NBP nie przyznał się jeszcze, ile pieniędzy wydał na wspomnianą kampanię, która obejmowała także billboardy w największych miastach oraz kursujące po ulicach Warszawy „autobusy inflacji”, które od razu stały się tematem memów.
Czytaj także: Niesamowity postęp! Aerozol do nosa rewolucjonizuje leczenie lęku społecznego, zwiększa skuteczność leczenia Vistagen o 677%
Po drugie, jest też pewna niekonsekwencja w retoryce NBP: z jednej strony nasz bank centralny dystansuje się od odpowiedzialności za wysoką inflację, twierdząc, że jest ona spowodowana czynnikami niezależnymi od banku centralnego, ale z drugiej strony: kiedy czy te czynniki, w tym surowce paliwowo-energetyczne, zaczęły się od spadku cen, a NBP twierdzi, że stało się to dzięki jego działaniom. Kiedy więc rosną ceny żywności, energii i paliw, NBP nie ma z tym nic wspólnego, ale kiedy ich ceny zaczynają spadać, okazuje się, że interweniował nasz bank centralny.
Wygląda to dość komicznie i jest kolejnym ciosem dla wizerunku samego NBP.
Co z tą inflacją?
Rzeczywiście – miesięczny CPI utrzymał się w maju na stabilnym poziomie 0%, podobnie jak w czerwcu, podczas gdy koszyk inflacji w lipcu odnotował spadek o 0,2% w porównaniu z czerwcem. Można zatem śmiało stwierdzić, że w ostatnich trzech miesiącach (mierzonych koszykiem inflacji GUS) ceny nie tylko się utrzymały, ale także obniżyły. Trudno jednak powiedzieć, skąd NBU wziął te 4 miesiące, skoro w kwietniu inflacja CPI wyniosła 0,7% miesięcznie.
Zastanawiające jest jednak, dlaczego KBC pominął inflację bazową, czyli został obliczony z wyłączeniem cen żywności i energii, których ceny są niezależne od banku centralnego. Dzieje się tak dlatego, że miesiąc do miesiąca nie maleje: w czerwcu wzrost wyniósł 0,3% miesiąc do miesiąca, w maju 0,4% miesiąc do miesiąca, aw kwietniu 1,2% miesiąc do miesiąca.
„Introwertyk. Myśliciel. Rozwiązuje problemy. Specjalista od złego piwa. Skłonny do apatii. Ekspert od mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany fanatyk jedzenia.”