Jeśli Serena Williams rzeczywiście rozegrała swój ostatni mecz w karierze, ma do tego pełne prawo. 23-krotna zwyciężczyni Wielkiego Szlema odniosła wszystkie możliwe sukcesy i zdobyła wszystkie możliwe wyróżnienia, o jakich może marzyć profesjonalna zawodniczka. Jej emerytura wydaje się więc być w pełni zasłużona. Williams skończy 41 lat 26 września. Wygląda na to, że planuje dzielić swój czas z rodziną, czyli tymi, którzy znaczą dla niej najwięcej.
Przedwczesna emerytura?
Williams dała z siebie wszystko w najdłuższym ze swoich trzech meczów w 2022 U.S. Open, mimo że przegrała z Australijką Ajlą Tomljanović 7-5, 6-7(4), 6-1 w elektryzującym pojedynku trzeciej rundy. Chwilę po jednym z najbardziej dramatycznych meczów w swojej karierze, Williams podzieliła się z dziennikarzami swoimi planami na najbliższą przyszłość: „Zdecydowanie odpoczywam, jutro w końcu jest sobota. Potem prawdopodobnie spędzę trochę czasu z moją córką” – powiedziała Williams dziennikarzom. „Staram się być odpowiedzialną matką. Byłam z nią prawie każdego dnia jej życia, z wyjątkiem może dwóch czy trzech dni”. Chwilę później dodała, że być może uda się na karaoke-party.
Zapowiedź końca kariery pojawiła się jednak już przed tym meczem, a ściślej 9 sierpnia. Odnotowali ją również legalni bukmacherzy (o promocjach u bukmacherów możesz przeczytać tutaj). Mistrzyni zadeklarowała wówczas, iż pragnie spędzić więcej czasu z rodziną i że jej niezwykła kariera zbliża się do końca. Williams wyznała, że jej wybory życiowe okazały się ciężkie dla córki, Alexis Olympii Ohanian Jr. „Miło będzie wreszcie zająć się czymś, na co do tej pory nie mogłam znaleźć czasu w swoim życiu” – dodała. Kursy na zakończenie kariery Sereny Williams u buków były jednoznaczne.
Kiedy pandemia COVID-19 pokrzyżowała jej grę w WTA, Williams miała okazję poczuć na własnej skórze, jak może wyglądać jej życie bez sportu. Również kontuzja nogi w sierpniu 2021 roku zmusiła ją do wycofania się z ’21 U.S. Open, zanim ostatecznie powróciła na kort w czerwcu bieżącego roku. Ale w czasie swojej nieobecności na kortach Williams zasmakowała życia bez codziennego chodzenia na siłownię i wyczerpujących treningów.
Sukces goni sukces
Williams niezaprzeczalnie zrewolucjonizowała dyscyplinę, w której odnosiła tyle sukcesów. Zdobyła najwięcej tytułów mistrzowskich spośród wszystkich zawodników niezależnie od płci. Ma na koncie rekordowy bilans pojedynków w singlu, wynoszący 858-156. Sześć z głównych tytułów Williams zdobyła w U.S. Open, imprezie, w której zdobyła swój pierwszy tytuł wielkoszlemowy w 1999 roku w wieku 17 lat.
Serenie Williams udało się zdobyć wszystko: podziw, popularność, sławę i bogactwo. Wywalczyła pozycję, dzięki której zapisała się złotymi zgłoskami w historii sportu i stała się ikoną popkultury. „Nigdy nie lubiłam słowa emerytura” – dzieliła się sportsmenka z czytelnikami „Vogue’a”, ogłaszając swoje plany pożegnalne. „To niezbyt nowoczesne słowo. Myślałam o tym jako o zmianie, przejściu, ale wiem dobrze, że termin ten oznacza coś bardzo ważnego dla większości ludzi. Może najlepszym słowem na określenie tego, co mnie czeka, jest ewolucja”.
Serena Williams – wzór do naśladowania
Z pewnością Serena zgromadziła kapitał, który pomoże jej spełnić kolejne życiowe marzenia. Magazyn Forbes szacuje wartość netto sportsmenki na 260 milionów dolarów. Choć rok temu nie grała zbyt wiele i za swoje występy na korcie zarobiła około 300 tysięcy dolarów, na jej konto wpłynęło kolejne 45 milionów głównie dzięki umowom sponsorskim z kilkunastoma firmami, od Nike, przez Gucci, po Anheuser-Busch. Trzy lata temu wprowadziła na rynek linię odzieżową, która nadal odnosi sukcesy. Od 2009 roku wraz z siostrą Venus posiada niewielki udział w klubie Miami Dolphins. W marcu ogłosiła, że jej fundusz venture capital, Serena Ventures, zebrał 111 milionów dolarów po ogłoszeniu naboru.
Prywatnie Williams jest żoną Alexisa Ohaniana, przedsiębiorcy, który współtworzył znany portal społecznościowy Reddit. Poza miłością łączą ich dzisiaj również interesy. W tych ostatnich gwiazda tenisa radzi sobie równie dobrze, co na korcie. Nic dziwnego, że staje się inspiracją dla nowych, wschodzących gwiazd.
Jedną z nich jest z pewnością Naomi Osaka, która nie kryje w wywiadach, iż Serena Williams była dla niej wzorem. Dziś dzięki własnemu stylowi stała się najlepiej opłacaną kobietą w sporcie. W naszym zdominowanym przez mężczyzn społeczeństwie sportowym nie ma dyscypliny kobiecej, która pozostawałaby na topie przez dłuższy czas, co podważa rynkową atrakcyjność nawet największych gwiazd. Ale ten układ powoli zaczyna się sypać. Williams utrzymywała się tak długo na topie, że była w stanie odmienić przyszłość tenisa na zawsze.
Jak rysuje się więc przyszłość tej dyscypliny? Z pewnością jest w niej miejsce dla silnych kobiet, które swoją pracą udowadniają, iż nie ma rzeczy niemożliwych. Umiejętności Sereny pomogły jej w zdobyciu wszystkich możliwych tytułów i uczyniły z niej mistrzynię, ale to dzięki pewności siebie stała się ikoną. Nie tylko sportu.
„Amatorski praktykujący muzykę. Wieloletni przedsiębiorca. Odkrywca. Miłośnik podróży. Nieskrępowany badacz telewizji.”