TOKIO (AFP) – Co cztery lata, kiedy odbywają się zawody olimpijskie, ich organizatorzy płacą miliardy dolarów, aby upewnić się, że wszystko jest starannie i zazdrośnie zaplanowane, ustępując tylko jednemu naprawdę nieprzewidywalnemu aspektowi: występom sportowców. a co za tym idzie, wynik wydarzeń, w których rywalizują.
Oczywiście to prawie nie działa. Niezależnie od tego, czy jest to spowodowane dopingiem, wypadkami dyplomatycznymi, wykroczeniami, czy powstaniem politycznym, wydarzenie rzadko zdarza się tak, jak tego pragnie MKOl. Ale nawet z tej perspektywy Igrzyska Pandemiczne były scenariuszem najbardziej nietrafionym.
„To nie jest historia, która pasuje do naszego społecznego pragnienia posiadania pełnego kontekstu historycznego, gdy aktualizujemy nasz telefon komórkowy” – powiedział nadawca sportowy Mike Terriko, tydzień po rozpoczęciu czwartej olimpiady w Japonii.
Pojedynek został przełożony na cały rok z powodu niszczącej pandemii, do tego stopnia, że igrzyska, które odbyły się w 2021 roku, są nadal nazywane Igrzyskami Olimpijskimi w Tokio 2020, w odniesieniu do potężnych skryptów, które opierają się zmianom. Nastąpiła fala rezygnacji z różnych powodów, od korupcji finansowej po molestowanie lub molestowanie seksualne, które nękały komitet organizacyjny.
Trzech najsłynniejszych sportowców świata, Simone Biles, Naomi Osaka i Novak Djokovic, nie zrobiło nic w porównaniu z tym, czego oczekiwano od nich w Tokio, a owocna rozmowa, jaka nastąpiła po tym, o zdrowiu psychicznym i emocjonalnym, a także o dbaniu o siebie, charakteryzuje resztę sportowców. gry.
Jeśli olimpijczycy byli, jak niektórzy twierdzą, jednym z najważniejszych miejsc na planecie, było w tym sporo improwizacji.
Było to zrozumiale szokujące, nawet poza pustymi trybunami. Niezwykła opowieść o zwycięzcach i przegranych karmiła historię olimpijską od pokoleń, tylko od czasu do czasu przerywana przez wybuchy i kontrowersje. Ale tym razem historie wydawały się dokładniejsze, a jednocześnie bardziej niepokojące.
Być może mniej mówi to o igrzyskach niż o czasach, w których żyjemy: zagmatwanej, złożonej, złożonej epoce, która opiera się prostym rozwiązaniom, a jednocześnie jest wypełniona ludźmi, którzy chcą je narzucić.
Weźmy na przykład Stany Zjednoczone, głównego uczestnika Igrzysk Olimpijskich, który przez większość swojej historii skłaniał się ku myśleniu binarnemu. Dla Amerykanów, czasami na ich koszt, rzeczy są często czarne lub białe, tak lub nie, zwycięzcy lub przegrani. Zwykle istnieje silna niechęć do mówienia o odcieniach szarości.
Większość głównych amerykańskich mediów śledzi tę wrażliwość w swojej narracji, zwłaszcza jeśli chodzi o rażące relacje z igrzysk olimpijskich, które czasami przypominają miażdżących w fabryce mistrzów.
Perspektywę stworzenia mistrza w tej trwałej passie ujawnił amerykański sportowiec Isiah Jewett, który podniósł Nigela Amosa z Botswany po tym, jak obaj odpadli w półfinale mężczyzn na 800 metrów.
„W każdym anime o superbohaterach, jakie widzę” – powiedział Jewett. „Bez względu na to, jak bardzo jesteś zły, pod koniec dnia musisz być bohaterem”.
I dzięki temu, co zrobił, stał się jednym. Ale to, co powiedział, odzwierciedla również amerykańskie i olimpijskie powiedzenie, że epickie finały reprezentują najlepsze i najbardziej wybitne wyniki. Więc jeśli chodzi o coś takiego jak ci olimpijczycy, a szczerze mówiąc ogólnie o tej epoce, jak piorun dla ludzi wychodzących z binarnej narracji, sprawy mogą być zagmatwane.
Podobnie jak w NBC, wytrawni producenci mogą z pewnością zastanawiać się nad tym: jak zdekonstruować półwieczną strukturę telewizyjnych historii sportowych zbudowanych ze zwycięzców i przegranych i wykorzystać dokładniejsze historie o problemach ze zdrowiem psychicznym i koronawirusie, które niekoniecznie mają wynik końcowy?
Barwa niekoniecznie oznacza poziom odbiorców. Ogólnie rzecz biorąc, panujący sentyment jest bliższy temu 13-letniemu japońskiemu skaterowi Momiji Nishiya, który po zdobyciu złotego medalu powiedział: „Chcę być sławną osobą, którą wszyscy znają”.
Jeśli spojrzysz na to, co wydarzyło się poza scenariuszem na tych olimpiadach, uczciwie będzie również zobaczyć, co poszło zgodnie z planem. W końcu sukces menedżerski mierzony jest nie tylko tym, co się dzieje, ale także tym, co się nie dzieje. I nawet w tej nieprzewidywalnej dolinie olimpijskiej warto zauważyć, że scenariusz się utrzymał.
W bańce olimpijskiej nie było większego wybuchu COVID, co było największym lękiem organizatorów. W rzeczywistości od 1 lipca udokumentowano nieco ponad 400 przypadków COVID związanych z grami z dziesiątek tysięcy testów, mimo że stan ogłosił stale rosnące sytuacje kryzysowe, aby kontrolować alarmujący wzrost liczby gier.
Jedyna erupcja polityczna, ucieczka białoruskiej biegaczki Kristiny Cimanskiej, by szukać azylu w Wiedniu i Polsce, gdy czuła się zagrożona, nie była tylko chaotyczną i na czasie myślą ze strony władz japońskich, które interweniowały w mediacji władz białoruskich. Olimpijczyk próbował wrócić do domu samolotem.
A w rozmowie na temat zdrowia psychicznego, która pojawiła się po wycofaniu się Bilesa z zawodów olimpijskich, MKOl nie tylko tolerował, ale także zachęcał do dokładniejszego przyjrzenia się tej kwestii, częściowo otwierając sportowcom drogę do wypowiadania się i podnoszenia tej kwestii. To była nieusuwalna część Tokio 2020.
Dla Tokio w połowie 2021 r. być może „Tokio 2020” było w rzeczywistości idealną nazwą. Ponieważ były to mecze i chociaż nie były zgodne ze scenariuszem olimpijskim, to doskonale zrealizowały rok 2020: wszędzie strach, choroby i wątpliwości, mnóstwo piłek baseballowych i niewyobrażalne przeszkody do pokonania.
I tak jak w przypadku roku 2020, jest wiele dobrych rzeczy, które potrafią zabłysnąć. Współczesne zakończenie Hollywood, że tak powiem.
Prawa autorskie 2021 Associated Press. Wszelkie prawa zastrzeżone. Ten materiał nie może być publikowany, rozpowszechniany, przerabiany ani redystrybuowany bez zezwolenia.
„Niezależny przedsiębiorca. Komunikator. Gracz. Odkrywca. Praktyk popkultury.”