Wygląda na kłamstwo! Gniew w sieciach o tytuł polskiego sportowca w Tokio 2020

Wygląda na kłamstwo!  Gniew w sieciach o tytuł polskiego sportowca w Tokio 2020

Tokio 2020 Kontynuuje rozmowę. Odkładanie, organizowanie i opracowywanie medali. Oprócz płyt, które pozostaną w historii, jest też czas na rozrywkę. Tym razem przyszła kolej David TomalaPolski lekkoatleta, który zdobył złoty medal w zawodach w chodzie. Chociaż ze względu na jego pseudonim, jego osiągnięcie znalazło się na drugim miejscu w sieciach społecznościowych.

Dwadzieścia lat później Polska Po raz kolejny maksymalne odniesienie było w dyscyplinie w gra olimpijska. Ostatni raz był w Atenach w 2004 roku, z pojawieniem się Robert Korzeniowski, kolejny mistrz olimpijski od Sydney 2000 do Atlanty 1996. Jego czas minął i nadeszła jego kolej Toma, który przywrócił chwałę narodowi europejskiemu podczas 50-kilometrowego spaceru w Sapporo.

Tomala samotnie dojechał do mety przez ostatnie 13 kilometrów. Po przekroczeniu linii owinął się flagą swojego kraju, pozostawiając po sobie ślad 3 godzin, 50 minut i 8 sekund. Był to pierwszy występ 31-latka na podium, ponieważ nigdy nie znalazł się w pierwszej trójce w żadnych większych międzynarodowych zawodach.

Oprócz zapisania nowej karty w historii polskiego sportu, Daoud będzie ostatnim mistrzem olimpijskim w biegu na 50 km ze względu na fakt, że Ten test zniknie z programu Igrzysk Olimpijskich. Choć jego najlepszy rekord padł na 20-kilometrowym marszu, Tomala strzelił gola i dodał nowy medal dla swojego kraju, zdobywając czwarte złoto po Wojciechu Nowickim i Anicie Lodarczyk w rzucie młotem i mieszanym złocie drużynowym w lekkiej atletyce.

Na portalach społecznościowych widzowie nie przepuszczali jej i byli zaskoczeni nazwiskiem bohaterki, która wspięła się na szczyt podium i odwoływała się do humoru, by zobrazować wysiłki Polaka i sposoby nawadniania.

Memy w mediach społecznościowych

You May Also Like

About the Author: Vania Walton

"Niezależny przedsiębiorca. Komunikator. Gracz. Odkrywca. Praktyk popkultury."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *