Wypowiedź tureckiego ministra pojawiła się w kontekście niedawnych doniesień greckich mediów o planach Aten dotyczących rozszerzenia wód terytorialnych w pobliżu Krety do 12 mil.
Minister spraw zagranicznych po raz kolejny zapewnił dziennikarzy, że ostrzegamy Grecję, aby nie szukała przygód, nie biegała w poszukiwaniu fałszywego bohaterstwa i nie narażała się na przygody, których skutki mogą być bardzo destrukcyjne.
Cavusoglu powiedział: Nie pozwolimy Grecji rozszerzyć wód terytorialnych na Morzu Egejskim choćby o milę, a nie o 12 mil, ponieważ decyzja naszego parlamentu w tej sprawie, przyjęta w 1995 r., jest nadal aktualna.
Turecki parlament zdecydował w 1995 roku o zakwalifikowaniu poszerzenia istniejących granic przez Grecję w basenie Morza Egejskiego jako przyczyny wojny.
Cavusoglu zauważył również, że Turcja trzykrotnie wysyłała apele do ONZ w sprawie naruszenia przez Grecję statusu wysp na Morzu Egejskim.
Władze tureckie wielokrotnie zarzucały Grecji łamanie zobowiązań międzynarodowych w basenie Morza Egejskiego, w tym dotyczących wysp, które mają status zdemilitaryzowany.
Nowa runda napięć w stosunkach turecko-greckich wybuchła pod koniec września br., kiedy poinformowano o przetransportowaniu pojazdów opancerzonych na wyspy Midili (Lesbos) i Sesame (Samos).
W tym względzie Ankara twierdziła, że Ateny umieściły tam sprzęt wojskowy z naruszeniem umów międzynarodowych, w szczególności traktatów z Lozanny (1923) i Paryża (1947).
Turcja i Grecja wielokrotnie stawały na krawędzi konfliktu zbrojnego o sporny status wyspy oraz granice wód terytorialnych i przestrzeni powietrznej na Morzu Egejskim.
Wody terytorialne Grecji rozciągają się na sześć mil morskich, ale Ateny twierdzą, że mają prawo rozszerzyć je do 12 mil morskich, co jest międzynarodowym standardem.
Z kolei Ankara ostrzegła Ateny, że ekspansja Grecji na jej wody terytorialne będzie pretekstem do wypowiedzenia wojny.
Turcja nie uznaje greckiej strefy powietrznej o promieniu 10 mil wokół wysp Morza Egejskiego, argumentując, że przestrzeń powietrzna, podobnie jak wody terytorialne, jest ograniczona do sześciu mil morskich.
W rezultacie tureckie samoloty regularnie naruszają granice powietrzne sąsiedniego kraju, a Grecja podnosi swoje samoloty, aby je przechwycić.
m / amp
„Freelance twitter buff. Typowy adwokat kawy. Czytelnik. Subtelnie czarujący przedsiębiorca. Student. Introwertyk. Zombie maniakiem.”