Zdjęcie: prasa łacińska
HAWANA, 22 lipca (RHC) Organizacje międzynarodowe, liderzy polityczni, intelektualiści i związki zawodowe ujawniają swoje poparcie dla progresywizmu w Hiszpanii, ale uparte sondaże potwierdzają słuszność.
W przeciwieństwie do tego, co wydarzyło się w Stanach Zjednoczonych w 2016 r., kiedy Hillary Clinton zdominowała sondaże i ostatecznie została pokonana przez Donalda Trumpa w Hiszpanii, od wyborów lokalnych i regionalnych 28 maja konserwatywna partia populistyczna nadal rośnie w siłę.
Porównanie do wyborów w USA ma bezpośredni związek ze strategiami wyborczymi zarówno Partii Ludowej, jak i jej niewygodnego partnera, skrajnie prawicowego Vox: protestowanie przeciwko oponentowi (premierowi Pedro Sanchezowi), oskarżanie go o kłamstwo, lekceważenie statystyk i ignorowanie sukcesów lewicy.
I tak dochodzimy do przedterminowych wyborów w Hiszpanii, które pierwotnie miały się odbyć pod koniec roku, ale które Sánchez postanowił zmienić ze względu na słabe wyniki Partii Socjalistów i jej lewicowych sojuszników United We Can, reprezentowanych obecnie przez ruch Sumar.
Do urn wezwano 37,4 mln obywateli (w tym 2,46 mln pocztą), co kosztowało system wyborczy 220,87 mln euro, którym kieruje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
Wybranych zostanie 350 posłów i 208 senatorów, a władza wykonawcza zostanie rozdysponowana przez nowy parlament. Do bezwzględnej większości potrzeba 176 mandatów lub sumy tych mandatów wśród różnych organizacji politycznych.
Wstępnie, według tych samych sondaży, PP może osiągnąć 158, więc będzie wymagać wsparcia Vox, który pomimo zaprzeczających mu założeń dotyczących m.in. zmiany klimatu czy przemocy ze względu na płeć, zawarł pakty w wielu regionach i gminach.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zacznie publikować w Internecie pierwsze dane o wstępnych wynikach wyborów od godziny 21:00 czasu lokalnego, kiedy zamykane są lokale wyborcze na Wyspach Kanaryjskich.
Ostateczne dane zostaną opublikowane przez Centralną Komisję Wyborczą w Państwowym Dzienniku Urzędowym (BOE), po zakończeniu procesu weryfikacji i wszystkich terminów odwołań.
Wcześniej jednak sekretarz stanu ds. komunikacji Francis Vallés i podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Isabel Goicoechea zorganizują konferencje prasowe o 10:30 i 14:30 czasu lokalnego, a trzecią o 18:30.
Na koniec, około godziny 22:30, minister ds. polityki regionalnej i rzeczniczka rządu Isabel Rodriguez oraz szef spraw wewnętrznych Fernando Grande-Marlaska przedstawią wstępne wyniki.
Oprócz klasycznego pojedynku między Hiszpańską Socjalistyczną Partią Robotniczą (PSOE) a Partią Ludową Alberto Núñeza Viejo, głównym zmartwieniem elektoratu jest postęp skrajnie prawicowej partii Vox. Sanchez jednak się nie poddaje. „Moja własna diagnoza jest taka, że Partia Ludowa nie jest w formie, a Partia Socjalistyczna wraca” – zadeklarował w dzisiejszym wywiadzie dla TVE.
Ostatnią luką, która pozostanie, według niektórych obserwatorów, jest brak jakiejkolwiek siły politycznej w uzyskaniu realnej większości, nawet w ramach możliwych porozumień.
W takiej hipotetycznej sytuacji Hiszpanii groziłaby blokada, która doprowadziłaby do rozpisania nowych wyborów, co miało precedens w latach 2015 i 2019. Taki scenariusz jest jednak całkowicie nieprawdopodobny. (Źródło: prasa łacińska)
„Freelance twitter buff. Typowy adwokat kawy. Czytelnik. Subtelnie czarujący przedsiębiorca. Student. Introwertyk. Zombie maniakiem.”