Czeszka, która przystąpiła do turnieju nie będąc wśród rozstawionych, zakończyła swój wymarzony turniej, pokonując w trzech setach Rosjankę Anastasię Pavlyuchenkovą. Tytuł zdobył w Paryżu dopiero po piątym udziale w „dużym” turnieju tenisowym. Po otrzymaniu trofeum przypomniał sobie swojego byłego trenera Jana Novotnę, który zmarł w 2017 roku.
W turnieju pełnym niespodzianek nikt nie mógł odebrać iluzji Barbory Krizhikovej. 25-letni Czech przybył do Paryża bez rankingu i ma tylko 4 poprzednie zgłoszenia w głównym losowaniu singli w turniejach wielkoszlemowych.
Ale ostatnio w kobiecej gałęzi Roland Garros utrwalał wschodzące mistrzynie, a najbliższy precedens, tytuł polskiej Igi Świątek w 2020 roku, był zaproszeniem do marzeń.
Co więcej, jeśli wziąć pod uwagę, że Krizhikova dotarła do French Open na 33 miejscu w światowych rankingach, co jest najlepszą pozycją w jej karierze do tego momentu, oraz z tytułem WTA w Strasburgu – ostatnio przed Rolandem Garrosem i jej pierwszym wyścigiem singlowym – poniżej ramię.
W milczeniu zbudowała solidną ścieżkę w paryskim błocie, zostawiając za sobą m.in. kandydatki takie jak Szwedka Elina Svitolina, była finalistka jako Amerykanka Sloane Stephens, a w półfinale Greczynka Maria Sakkari, która miała wyeliminować ostatnią mistrzynię Świątek.
W sobotę, 12 czerwca, na słonecznym torze Philippe Chatrier, Krezhikova stoczyła zmienny pojedynek z Rosjanką Anastasią Pavlyuchenkovą (rozstawiona 31) 6-1 2-6 6-4 w niecałe dwie godziny.
Pavlyuchenkova otworzyła grę z przerwą, która wydawała się przewidywać bardziej zachęcający rozwój, niż miała to w tym secie otwierającym. Krejcikova dominowała rozmaitymi strzałami, zbierając sześć prostych partii, aby wygrać pierwszego seta.
Rosjanin odpowiedział bardziej agresywnie w drugim secie i szybko awansował 5:1. W tym czasie infekcja pachwiny w wieku 5-2 lat zmusiła go do skorzystania z pomocy medycznej w sądzie. Nie przeszkodziło mu to jednak w zdobyciu czeskiego zagrywki do zamknięcia drugiego seta na jego korzyść.
W decydującej rundzie poziom graczy wzrósł, a oni agresywnie reagowali w wymianach. Z monetą w powietrzu po przerwie z boku Krejcikova wystąpiła do przodu, objęła serwis Rosjanina i utrzymała prowadzenie 5-3.
Czech stracił dwa punkty meczowe w dziewiątym meczu, kiedy wysłał Rosjanina, i przegapił kolejną okazję do zamknięcia meczu popełniając podwójny błąd z wynikiem 5-4. Jednak długa porażka ze strony Pavlyuchenkova pozwoliła jej zakończyć ten wyścig i zostać niezrównanym szóstym mistrzem z rzędu dla Rolanda Garrosa, co jest kolejnym przykładem nieprzewidywalności panującej w torze kobiet.
Wspomnienie jego byłego trenera Jana Novotny po dedykacji
Dzięki tytułowi Krezhikova stała się dopiero drugą czeską tenisistką, która wygrała w Paryżu. A jedyny wcześniejszy sukces odniosła Hana Mandlikova w 1981 roku, była aktorka Czechosłowacji.
Zaraz po meczu i po zasalutowaniu przeciwnikowi Krijsikova przypomniała sobie swojego byłego trenera Jana Novotnę, mistrzynię Wimbledonu 1998, która zmarła na raka w wieku 49 lat w 2017 roku.
„Jego ostatnie słowa brzmiały prawie „Ciesz się i spróbuj wygrać jeden z Wielkich Szlemów”. Wiem, że skądś się mną opiekuje” – powiedziała Krijikova do 5000 osób obecnych w Philippe Chatrier, których pojemność była ograniczona przez pandemię. .
„Wszystko to właśnie wydarzyło się w ciągu tych dwóch tygodni, ponieważ stamtąd się mną opiekuje” – dodała Krizhikova, podnosząc lewą rękę do nieba.
„To było niesamowite móc ją poznać i stała się dla mnie ogromną inspiracją. Naprawdę za nią tęsknię. Ale mam nadzieję, że jest teraz szczęśliwa. Jestem bardzo szczęśliwy.”
Ekscytacja została zakończona po tym, jak zabrała do domu Puchar Suzanne Lenglin – jak nazywa się Puchar Kobiet Rolanda Garrosa – z ręki innej legendy, czesko-amerykańskiej Martiny Navratilovej, 18-krotnej zwyciężczyni Wielkiego Szlema.
Ale praca w Paryżu jeszcze się nie skończyła dla Krizhikovej. W niedzielę 13 czerwca wraz ze swoją rodaczką Kateriną Sinyakovą będzie szukać trofeum w deblu kobiet. Duet, drugi faworyt konkursu, zmierzy się z polskim duetem Ega Świątek i Amerykanką Bethany Matek-Sands (14 miejsce). Jeśli wygra, Krizhikova będzie pierwszą kobietą, która otrzyma podwójne uznanie u tego samego Rolanda Garrosa, odkąd zrobiła to Marie Pierce w 2000 roku.
francuska radość przyszła u moich mężów mężczyzn زوجي
Dla francuskiego tenisa ten Roland Garros był historyczny, ale z niewłaściwych powodów. Po raz pierwszy w swojej historii Francja nie miała tenisistek w trzeciej rundzie rozgrywek singlowych, zarówno mężczyzn, jak i kobiet.
Z takim stopniem frustracji, że siła w sporcie została zakwestionowana, pocieszenie przyszło w deblu mężczyzn, z poświęceniem Nicholasa Mahuta i Pierre’a Hughesa Herberta.
Francuski duet powrócił z niekorzystnego startu i stoczył trudną walkę z Kazachstanem Aleksandrem Bublikiem i Andriejem Gołubiewem 4-6, 7-6 (1), 6-4 w dwie godziny i 11 minut.
Swoim zwycięstwem Mahut i Herbert Proland-Garros zwyciężyli po raz drugi, bez precedensu we francuskim tenisie od czasów II wojny światowej. Ponadto razem wygrali US Open w 2015 roku, Wimbledon w 2016 roku i Australian Open w 2019 roku, a także 7 z 9 Masters 1000 i finały ATP.
Z EFE, AP i Reuters
„Pionier w mediach społecznościowych. Miłośnik muzyki. Zły student. Introwertyk. Typowy fan piwa. Ekstremalny webinnik. Fanatyk telewizji. Totalny ewangelista podróży. Guru zombie.”