W Międzynarodowy Dzień Kobiet członkinie kolektywu Ni Una Menos, Narodowej Kampanii na rzecz Legalnej, Bezpiecznej i Bezpłatnej Aborcji, Państwowa Liga Pracowników, La Cámpora i inne organizacje zalały główne ulice tego miasta, by bronić równości.
Z hasłami typu chusty nie schodzą, Ameryka Łacińska będzie feministyczna i zadłużona wraz z nami ludzie w każdym wieku, ubrani na fioletowo i zielono, potwierdzili chęć dalszej obrony dorobku dokonanego przez lata walki o równouprawnienie.
Ponadto zażądali wdrożenia środków, które zapewnią koniec ataków na lesbijki, gejów, osoby biseksualne, transpłciowe, interseksualne i inne.
W dokumencie czytanym blisko Kongresu organizacje te potępiły również konsekwencje 45-miliardowego długu, jaki były prezydent Mauricio Macri (2015-2019) zaciągnął wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Wezwali także do feministycznej reformy sądownictwa i położenia kresu podporządkowaniu tej władzy władzy ekonomicznej.
Inna grupa udała się na Plaza de Mayo i do Ministerstwa Rozwoju Społecznego, aby zażądać uwolnienia Milagro Sali, lidera grupy Tupac Amaru.
Aktywista Said został aresztowany siedem lat temu za rzekome podżeganie do przemocy podczas protestu w Jujuy przeciwko zmianom narzuconym przez gubernatora Gerardo Moralesa w programie spółdzielczym.
rgh/gaz
„Freelance twitter buff. Typowy adwokat kawy. Czytelnik. Subtelnie czarujący przedsiębiorca. Student. Introwertyk. Zombie maniakiem.”