W zeszłym miesiącu, kiedy mały helikopter o nazwie „Creativity” wystartował z powierzchni Marsa, przeszedł do historii jako pierwszy samolot, który poleciał w atmosferę innej planety. Być może otworzyło to również przyszłe możliwości, w jaki sposób NASA bada powierzchnie odległych planet.
Niedziela o 60 minutach, Reporter Anderson Cooper relacjonuje tworzenie kreatywności, Oraz żmudny wieloletni proces testowania i planowania, który pozwolił dronowi przelecieć przez cienką atmosferę Czerwonej Planety.
„Musi to być zarówno statek kosmiczny, jak i samolot” – powiedział Ben Bebenberg, inżynier mechanik w firmie AeroVironment, która produkuje drony do użytku wojskowego i cywilnego. „Latanie nim jak samolotem na Marsie jest ogromnym wyzwaniem ze względu na gęstość powietrza. Podobnie jak w przypadku Ziemi na wysokości 100 000 stóp”.
Pipenberg i Matt Keennon kierowali zespołem w AeroVironment, który zbudował silniki, wirniki i podwozie Ingenuity dla Laboratorium Napędów Odrzutowych NASA (JPL). Dron po raz pierwszy wylądował na Marsie w „wytrwałym” łaziku NASA 18 lutego.
Mini helikopter jest tak lekki, jak to tylko możliwe. Cienka marsjańska atmosfera wymaga, aby ostrza drona obracały się z prędkością 2400 obrotów na minutę, czyli sześć razy szybciej niż jego ziemski bliźniak. AeroVironment zbudował ostrza z materiału podobnego do styropianu pokrytego włóknem węglowym.
Kennon stworzył silnik drona metodą prób i błędów. Powiedział, że pierwszy prototyp silnika, który zbudował dla JPL, zajął 100 godzin ręcznie.
„To były dziesiątki godzin majstrowania i używania małych kawałków plastiku, drewna i metalu jako prowadnic, aby drut pozostał pośrodku” – powiedział Kenon, gdy Cooper popisał się typowymi silnikami. – A potem ciągnąłem go bardzo mocno. Potem robiłem jeszcze jeden. A potem, jak tylko wykręciłem jeden z zębów, testowałem go.
Koszt innowacji i eksploatacji to 85 milionów dolarów. NASA pierwotnie planowała, że wytrwały łazik opuści kreatywność po 30 dniach, ale urzędnicy NASA niedawno powiedzieli, że para pozostanie razem przez dodatkowy miesiąc.
Jak dotąd łazik wysłał z powrotem na Ziemię ponad 60 000 zdjęć, gdzie naukowcy dokładnie je analizują, aby dowiedzieć się więcej o Marsie.
NASA ma nadzieję, że jej misja „Mars 2020” potrwa co najmniej jeden rok na Marsie lub około 687 dni na Ziemi i już planuje następną podróż na Czerwoną Planetę.
Powyższe wideo zostało wyprodukowane przez Keitha Zubrowa i Sarah Shafer Prediger. Pod redakcją Sarah Schaeffer Prediger.
„Introwertyk. Myśliciel. Rozwiązuje problemy. Specjalista od złego piwa. Skłonny do apatii. Ekspert od mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany fanatyk jedzenia.”