W najbliższą sobotę wyścig rajdowy, tym razem w Asturii, ponownie zakończył się ofiarami śmiertelnymi. Pilot Julio Cesar Castrillo i drugi pilot Francisco Javier Alvarez, Zginęli po zderzeniu z drzewem. Kiedy tracisz kontrolę nad samochodem.
Obaj zginęli na miejscu, a samochód został doszczętnie zniszczony.Test 42. edycji Rajdu Villa de Tineo został natychmiast zawieszony. Asturia i świat motoryzacyjny ponownie przeżyły szok, był to dzień wcześniej (piątek) i choć nas to wzruszyło, irlandzki kierowca Craig Breen (Hyundai Team) również zmarł w wieku 33 lat po wypadku podczas treningu na droga asfaltowa w Polsce.
Jednak dzień po niefortunnym wypadku, w którym zginęli Julio Cesar Castrillo i jego asystent Francisco Javier Alvarez, La Nueva España opublikowała na swoich łamach pierwsze hipotezy, które mogły rzucić światło na przyczynę tego stanu rzeczy. Stracili panowanie nad autem i z dużą prędkością uderzyli w drzewo.
Być może pilot miał atak serca
Najwyraźniej, według wspomnianej gazety, Kierowca Francisco Javier Alvarez miał zawał serca podczas rajdu, co uniemożliwiło mu kontrolowanie samochodu, coś, co jego asystent próbował zrobić, uruchamiając hamulec postojowy bezskutecznie, ponieważ było już za późno. Obaj zginęli natychmiast.
Po zapoznaniu się z tą wiadomością, prezydent Księstwa Asturii, Adrian Barbón, opowiedział na swoich portalach społecznościowych o tym, co się stało: „Bardzo zasmucony wiadomością o śmierci pilota Julio Cesara Castrillo i jego drugiego pilota Francisco Javiera Alvareza, podczas spór o przedostatni etap dzisiejszego Rajdu Villa de Taíno.Szczere kondolencje dla ich rodzin i przyjaciół. Właśnie rozmawiałem z burmistrzem Tineo, Jose Ramonem Vito. Tak wiele bólu z powodu tej strasznej wiadomości, która nas wszystkich przytłacza. Bardzo mi przykroPotwierdził.
„Pionier w mediach społecznościowych. Miłośnik muzyki. Zły student. Introwertyk. Typowy fan piwa. Ekstremalny webinnik. Fanatyk telewizji. Totalny ewangelista podróży. Guru zombie.”