Ukraina uważa, że prawdopodobieństwo inwazji rosyjskiej na dużą skalę jest „niskie”.
Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow powiedział w piątek, że perspektywa rosyjskiej inwazji na Ukrainę na dużą skalę jest „niska”, pomimo ostrzeżeń ze strony Stanów Zjednoczonych i innych krajów zachodnich o ostatecznym ataku „w ciągu kilku dni”. „W żaden sposób nie bagatelizujemy zagrożenia. Ale nadal szacujemy, że prawdopodobieństwo znacznej eskalacji jest niskie (…).
– Jeszcze raz podkreślam, że teraz można ogłaszać różne dane, różne daty niektórych wydarzeń i różne scenariusze. Ukraińska armia przeliczyła wszystkie te scenariusze i jest na nie gotowa – podkreślił. Jednocześnie minister obrony zwrócił uwagę na niewycofanie się rosyjskich żołnierzy na granicę z Ukrainą, która obecnie liczy 149 tys. „Jeśli chodzi o sytuację wokół granicy ukraińskiej. Po pierwsze, nie potwierdzamy oświadczeń strony rosyjskiej o wycofaniu wojsk. Tak się nie dzieje. Jest ruch wojsk i sprzętu wojskowego” – powiedział. „Po drugie, obecnie monitorujemy jednostki rosyjskie, które liczą 129 tys. personelu w komponencie lądowym, a liczebność wraz z kilkoma tysiącami innych w komponentach morskich i powietrznych wynosi około 149 tysięcy” – powiedział Reznikow.
Rosja ogłosiła we wtorek częściowe wycofanie swoich jednostek z zachodnich i południowych obwodów wojskowych, zarówno na granicy z Ukrainą, jak i od tego czasu niemal codziennie publikuje filmy i zapowiedzi wycofywania żołnierzy i sprzętu wojskowego do swoich stałych garnizonów, choć tego nie robi. Podaj liczby lub skąd pochodzą wojska.
W piątek rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że dziesięć bombowców Su-24 stacjonujących na ukraińskim Półwyspie Krymskim, anektowanym przez Rosję w 2014 roku, powróciło do obwodu rostowskiego i Krasnodaru. Ponadto poinformowano, że kolejny pociąg z czołgami z Zachodniego Okręgu Wojskowego zaczął powracać do stałego punktu stacjonowania. „Nasz wywiad widzi wszystkie ruchy, które mogą stanowić potencjalne zagrożenie dla Ukrainy. Każdy samolot, helikopter czy czołg, który widzimy. Jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi międzynarodowymi partnerami i otrzymujemy potwierdzenie tych informacji” – powiedział Reznikow.
Minister obrony zwrócił też uwagę na wzrost napięcia militarnego w Donbasie, gdzie od 2014 roku wybuchły starcia między wojskiem a prorosyjskimi separatystami przy wsparciu Moskwy i gdzie w czwartek odnotowano poważne naruszenia zawieszenia broni z 2015 roku z użyciem artylerii. i moździerze.
Samozwańcze republiki Ługańska i Doniecka po raz kolejny potępiły rzekome ataki ukraińskich sił zbrojnych w piątek na linii kontaktowej, a Kijów potwierdził, że zaledwie wczoraj separatyści przeprowadzili 60 ataków, z czego 43 z użyciem broni zakazanej przez rząd ukraiński. Mińskie Układy Pokojowe. Rannych zostało dwóch żołnierzy i dwóch cywilów.
Reznikow zauważył również, że od 1 stycznia do 16 lutego odnotowano 107 ataków na pozycje żołnierzy ukraińskich na linii styku w obwodach donieckim i ługańskim na terenach czasowo okupowanych przez Rosję. Minister podkreślił, że Ukraina jest już przyzwyczajona do rosyjskich prowokacji, a Kijów nie planuje żadnych brutalnych działań wobec separatystycznych terytoriów Ługańska, Doniecka czy Krymu, gdyż dąży do pokojowego rozwiązania konfliktu. (F)

„Freelance twitter buff. Typowy adwokat kawy. Czytelnik. Subtelnie czarujący przedsiębiorca. Student. Introwertyk. Zombie maniakiem.”