Europa Środkowo-Wschodnia przoduje w przyspieszaniu europejskiej inflacji w tym roku Stan: schorzenie Ben Hall, ekspert do spraw europejskich w Financial Times. W Polsce roczna inflacja w maju wyniosła 4,7 (dane Eurostat Mila Analitycy spodziewają się, że sytuacja będzie podobna do czerwca, od 4,6 proc. w czerwcu do 5,1 proc. na Węgrzech (5,3 proc. według danych Eurostatu). Są ku temu tymczasowe przyczyny, ale eksperci są zdania, że wysoka inflacja prawdopodobnie utrzyma się w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
Doprowadzi to do konfliktu między rządami tych dwóch krajów a bankami centralnymi i zaszkodzi ich wizerunkowi kontrolowania spraw finansowych swoich krajów za pomocą tradycyjnej polityki pieniężnej. To jest w dużej mierze powód w ostatnich latach, dlatego jego europejscy partnerzy podjęli działania przeciwko demokracji, praworządności i prawom człowieka. Ponadto stanowiły dogodny cel dla niemieckich inwestycji kapitałowych.
Bieżąca inflacja przekracza średnioterminowe cele inflacyjne polskich i węgierskich banków centralnych, odpowiednio 2,5 i 3,0 proc., ale prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Klipiński powiedział brytyjskiej gazecie biznesowej, że nic nie widział. . Ceny. Wyjaśnił, że nie ma „dzwonków alarmowych” o inflacji, dodając, że tymczasowe czynniki podażowe i zmiany regulacyjne powodują szereg podwyżek cen. Giorgi Madulci, prezes Międzynarodowego Banku Narodu, jest w publicznej konfrontacji z rządem Budapesztu, który wezwał do zmniejszenia deficytu z 7,5 proc. PKB do 3 proc. do 2022 r. w tym roku.
Widoki zewnętrzne
Capital Economic Institute for Economic Research ostrzegł, że kraje Europy Środkowo-Wschodniej doświadczają „uparcie wysokiej inflacji” jeszcze przed niedawną recesją, która nastąpiła po epidemii i są zagrożone długoterminową inflacją w nadchodzących latach. Doprowadziło to do okupacji polityki pieniężnej. Może prowadzić do stresu.
Zaniepokojenie wyraził również Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EPRD). Beta Javorsik, starszy analityk w instytucji finansowej, dostrzega czynniki krótkoterminowe, takie jak rosnący popyt konsumencki po ustąpieniu epidemii, ale są też czynniki długoterminowe. Sporządzili również krótką listę tych.
Objawy prognostyczne
Po pierwsze, w regionie panuje upał na rynku pracy, który pogłębia niedobór siły roboczej spowodowany i tak już uszkodzoną zmianą populacji, czyli starzeniem się społeczności. . W rezultacie płace wzrosły o 10,6 proc. na Węgrzech i 7,8 proc. w Polsce, pomimo głębokiej gospodarki z powodu epidemii. Stopa bezrobocia w Polsce wynosi 3,1%, co może być w pewnym stopniu zrekompensowane zatrudnieniem wielu pracowników zagranicznych, zwłaszcza Ukraińców i gości. Ale na Węgrzech rząd żywiący diasporę nie wykorzystał tej okazji do złagodzenia niedoborów siły roboczej.
Ponadto pieniądze pochodzące z unijnego funduszu naprawczego pojawią się po stronie popytowej przez najbliższe cztery lata od końca lata, co może być uzupełnione dodatkowym popytem w wyniku trendu, jaki oba rządy rozdzielają, czyli dochodów. cięcia podatkowe. Wreszcie, ponieważ podaż energii w obu krajach jest silnie uzależniona od paliw kopalnych, koszty przejścia na energię alternatywną również wspierają ceny.
Ciemna przyszłość
Całość uzupełnia element indywidualny, tj. część społeczeństwa wciąż pamięta wysoką inflację dekady, która nastąpiła po zmianie reżimu. Podnosi to oczekiwania inflacyjne, które wpływają na nawyki zakupowe ludzi. Według Kaorsika, jeśli te oczekiwania są silne, to kontrola deprecjacji pieniądza będzie dużo kosztować (w postaci wyższych stóp procentowych).
Dlatego autor artykułu w brytyjskiej gazecie biznesowej mówi, że wskazuje to również na polityczną stronę problemu. Poziom życia wielu ludzi jest już poważnie obniżony przez rosnące ceny, co prowadzi do podziałów w rządach, więc jeśli banki centralne nie pójdą w ich ślady, można się spodziewać poważnych problemów.
„Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Guru sieci. Organizator. Geek kulinarny. Amator telewizyjny. Pionier kawy. Alkoholowy narkoman.”