To nie jest najlepszy początek sezonu dla Nuno w Polsce. Napastnik, który ukształtował się w niższych klasach Black Arrow, rozpoczął dwa pierwsze mecze kampanii, ale jego zespół nie zdążył jeszcze dołożyć zwycięstw.
Mecz otwarcia sezonu rozegrano między Koroną Kielce a Śląskiem Wrocław. Drużyna Nuno zaczęła przegrywać, ale gol Dalmau w 83. minucie obronił punkt dla Kielsense.
Drugiego dnia na wyjeździe zmierzyli się z LKS Łódź. Tutaj dochód był jeszcze gorszy, po ponownym remisie w końcowych fazach i ponownej pracy Dalmau, drużyna przeciwna ponownie objęła prowadzenie w dogrywce. Bez czasu reakcji Corona Nuno poniósł pierwszą porażkę.
Zawodnik Badajoz pierwszego dnia rozegrał 72 minuty, a drugiego 74 minuty. Choć nie mógł zadebiutować jako strzelec, to wygląda jak pionek dla swojego trenera Camille’a Kozyry.
Korona Kielce w zeszłym sezonie uratowała się w końcowej fazie rozgrywek. Rola Nuno pod koniec kampanii była kluczem do uratowania przed spadkiem. Od czasu swojego przybycia był niekwestionowanym starterem, dodając asysty w 16 rozegranych meczach i wnosząc swój charakterystyczny drybling i technikę do służby drużynie.
Ten pierwszy z Alcorconu, Estremadury, Teneryfy czy Ibizy trafił do Polski w zeszłym sezonie szukając innej drogi niż ta, do której przywykł w ostatnich latach. Nie jest jedynym hiszpańskim piłkarzem w swojej drużynie. Napastnik Adriá Dalmau, również były zawodnik Alcorcón, dzieli szatnię z zawodnikiem Badajoz.
„Pionier w mediach społecznościowych. Miłośnik muzyki. Zły student. Introwertyk. Typowy fan piwa. Ekstremalny webinnik. Fanatyk telewizji. Totalny ewangelista podróży. Guru zombie.”