KRAKÓW (Polska), 7 lipca (EFE) .- Polski rząd zapowiedział w środę zmiany w prawie drogowym, polegające na nakładaniu kar na pijanych kierowców, którzy wyrządzają krzywdę poszkodowanym, w tym na dożywotnich emeryturach dla przestępców lub ich potomków.
Rzecznik władzy wykonawczej Piotr M பொருளாதாரller wyjaśnił, że sankcje będą składać się z dwóch części: odpowiedzialności karnej, kary długiego pozbawienia wolności oraz odpowiedzialności finansowej, obowiązku zapewnienia dożywotniej emerytury „ofiarom ich nieodpowiedzialności”, a także członkom ich rodzin. .
Sprawa pijanej jazdy młodej pary, która zmarła 4 lipca, pozostawiając troje osieroconych dzieci, wstrząsnęła krajem i wywołała falę wezwań do surowszych kar za tego rodzaju przestępstwa.
Premier Matos Moravsky wezwał swój rząd do „szybkiego działania” w sprawie „drastycznych” zmian legislacyjnych i „pokazania wszystkim Polakom, że są mordercami, gdy ktoś siada za kółkiem pod wpływem alkoholu”.
Robert Opas, szef polskiej policji ds. transportu, przypomniał, że prawie 50 000 Polaków zostało aresztowanych lub ukaranych grzywną za prowadzenie w tym roku większej ilości alkoholu niż do tej pory dopuszczano, a liczba ta zwykle wzrasta do 110 000 rocznie. W 2020 roku odnotowano 98 000 tego typu naruszeń, pomimo ograniczeń operacyjnych spowodowanych epidemią.
Od 30 czerwca do 5 lipca br. 42 osoby zginęły, a prawie 500 zostało rannych w wypadkach drogowych w Polsce, poinformowali urzędnicy, dodając, że w większości wypadków był obecny alkohol.
Według raportu Polskiego Laboratorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, każdego roku na drogach kraju ginie 3000 osób, z ponad 450 000 wypadków w 2019 roku, które rosną od 2014 roku.
To badanie, które podkreśla alkohol i prędkość jako dwa główne czynniki w tych wypadkach, skutkuje śmiercią pieszych w około 20% przypadków, a także rowerzystów.
Warszawskie Stowarzyszenie Obywatelskie „Miasto jest Ziemią” zainstalowało radarowy miernik prędkości z radarami w 2019 roku przed szkołą miejską, a w ciągu tygodnia każdy z 20 000 przejeżdżających przez nią pojazdów mógł przejechać 40 km. /H, jechał powoli z prędkością 62 km/h, z czego jeden jechał z prędkością 128 km/h.
W maju grupa aktywistów w Warszawie protestowała przed polskim parlamentem, że wysokość mandatów drogowych nie wzrosła w ciągu ostatnich 24 lat przez noszenie ubrań z lat 90., a średnia pensja wzrosła czterokrotnie.
Niedawno rząd zatwierdził zmianę przepisów drogowych, aby dać pierwszeństwo pieszym na przejściach dla pieszych, dopóki nie będą musieli czekać na przejście przez czysty pas. EFE
mag / dżem / ah
„Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Guru sieci. Organizator. Geek kulinarny. Amator telewizyjny. Pionier kawy. Alkoholowy narkoman.”