Nawet gdybyś teoretycznie miał udać się na najciemniejszą pustynię Ziemi, poczekać do zachodu słońca i spojrzeć w nocne niebo, nie byłbyś w stanie zobaczyć tam wszystkich gwiazd.
Po całym wszechświecie istniałaby niezliczona ilość obiektów, ukrytych nie tylko ze względu na odległość, ale także dlatego, że twoje oczy nie są zbudowane do dostrzegania emitowanych przez nie sygnałów – niewidzialnych sygnałów, takich jak światło podczerwone, fale radiowe i emisje promieniowania rentgenowskiego. Tak naprawdę ludzie widzą tylko niewielką część… Pole elektromagnetyczne. Jest to segment znany jako „obszar światła widzialnego”.
Ale jako Stephen Hawking Kiedyś powiedziałgenialnie omijamy te ograniczenia, używając „naszych umysłów i maszyn” – i po raz kolejny naszemu gatunkowi udało się sprostać temu stwierdzeniu.
W czwartek (14 września) naukowcy zaprezentowali pięć nowych zdjęć głębokiego kosmosu zarejestrowanych na różnych długościach fal niewidocznych dla człowieka. To oszałamiająca kolekcja obrazów wizualnych, które ukazują kilka interesujących zakątków wszechświata. Każde zdjęcie powstaje na podstawie danych zebranych przez potężne teleskopy, w tym… Obserwatorium rentgenowskie Chandra należące do NASAobecnie na emeryturze Kosmiczny Teleskop SpitzeraIkonografia Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba I Bardzo duży teleskop (Na przykład, ale nie wyłącznie).
Zasadniczo instrumenty te są w stanie wychwytywać wypływy niewidzialnego promieniowania optycznego emanującego z odległych obszarów przestrzeni w sposób umożliwiający naukowcom zebranie tych informacji, nałożenie ich w razie potrzeby i przekształcenie w obrazy, które możemy podziwiać.
Skoro już wiemy, na co patrzymy, przejdźmy dalej.
Pierwsze zdjęcie podkreślone przez NASA w oświadczeniu na temat pięciu fragmentów nosi tytuł „Centrum Galaktyki”. Położona około 26 000 lat świetlnych od Ziemi planeta ta jest dosłownie centrum galaktyki droga Mleczna Galaktyka, w której żyjemy. Zawiera supermasywną czarną dziurę i niezwykle gorące obłoki gazu. Gwiazdy neutronowe (Są to obiekty gwiezdne tak gęste, że ich łyżka stołowa równa się wadze Mount Everestu) i inne potrójne obiekty.
Powodem, dla którego wygląda trochę puszysto, a nie wiruje, jak można sobie wyobrazić, w centrum galaktyki, jest to, że patrzymy na niego z wnętrza galaktyki. Ta wewnętrzna perspektywa jest właściwie jednym z powodów, dla których naukowcy myślą Współpraca w ramach Teleskopu Horyzontu Zdarzeń Określony M87*Zamiast tego czarna dziura w jednej z naszych sąsiadujących galaktyk będzie obiektem pierwszego zdjęcia czarnej dziury wykonanego przez ludzkość Łucznik A*, która znajduje się w centrum Galaktyki Drogi Mlecznej. Łatwiej było zbadać centrum galaktyki, które widzieliśmy w widoku panoramicznym. (Zespół EHT w końcu był w stanie uzyskać obraz Sagittarius A*. Było to drugie zdjęcie czarnej dziury w historii ludzkości.)
Na tym zdjęciu jądra Drogi Mlecznej prym wiodą dane z Chandry, a ich obserwacje pokazane są w kolorze pomarańczowym, zielonym, niebieskim i fioletowym.
Następnie NASA działa dalej Pozostałości po supernowej KepleraWedług agencji reprezentuje to pozostałości białego karła, który eksplodował po eksplozji termojądrowej.
Białe karły Są to umierające jądra gwiazd, które rozkwitły i świeciły w taki sam sposób, jak dzisiejsze Słońce. Pewnego dnia nasze Słońce również stanie się białym karłem.
Na tym zdjęciu dane z Chandry są zaznaczone na niebiesko i przedstawiają „potężną falę uderzeniową przetaczającą się przez przestrzeń po eksplozji” – wyjaśnia NASA, podczas gdy dane w podczerwieni ze Spitzera są zaznaczone na czerwono, a na zdjęciu widoczne jest światło optyczne z Kosmicznego Teleskopu Hubble’a. Cyjan i żółty. Dwie ostatnie pokazują wrak zniszczonej gwiazdy.
Żeby było jasne, rozróżnienie wszystkich wymienionych kolorów może nie być łatwe ze względu na sposób, w jaki naukowcy nakładają pewne informacje. Na przykład, jeśli nałożysz żółte dane na czerwone, zobaczysz więcej pomarańczy. Jeśli chcesz zobaczyć wszystkie kolory osobno, oto a strona Na stronie internetowej Chandra wyświetlane są również niezałożone obrazy omawianych obrazów.
Następnie mamy ESO 137-001, galaktykę poruszającą się w przestrzeni kosmicznej z prędkością 2,4 miliona kilometrów na godzinę, pozostawiając za sobą dwa ogony wykonane z niezwykle gorącego gazu.
Obserwacje Chandry rejestrują ten gaz w kolorze niebieskim, VLT wskazuje obecność wodoru w kolorze czerwonym, a dane optyczne i podczerwone Hubble’a pokazują go w kolorze pomarańczowym i cyjanowym. (Tak, Hubble może zbierać promieniowanie podczerwone jak Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, ale Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba jest w tym znacznie lepszy.)
Zgodnie z motywem galaktyki, NASA uwydatniła następnie galaktykę spiralną NGC 1365 w raczej upiornej scenie. Pole to wg oświadczeniezawiera supermasywną czarną dziurę zasilaną ciągłym strumieniem materii.
Notatki Chandry, podkreślone na fioletowo, aby stworzyć blask Barbie, ujawniają niektóre z materiałów, które nie weszły jeszcze do próżni. Imponujące czujniki podczerwieni Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba również odegrały rolę w tym zdjęciu, zapewniając czerwone, zielone i niebieskie światła, które są trudne do dostrzeżenia w tej wersji.
W przypadku końcowych zdjęć tak zwanej „Fab Five” naukowcy przedstawiają marzycielską wizję śladów zapadającej się gwiazdy. To pulsar Vela obserwowany przez należącą do NASA sondę rentgenowską Polarimetry Explorer (IXPE), Chandrę i Hubble’a. Dane dla tych narzędzi są wyświetlane odpowiednio w kolorze jasnoniebieskim, magenta i żółtym.
Jednak pomimo tytułu „Fab Five” warto zauważyć, że te zdjęcia można łącznie nazwać „Fab Million”. Może to zabrzmieć trochę dziwnie, ale chcę powiedzieć, że naprawdę trudno nie skupić się na samym bogactwie gwiazd i galaktyk oraz kto wie, co jeszcze znajduje się w tle tych zdjęć.
Każdy z tych blasków stanowi kosmiczny cud, równie piękny jak ten, który widzimy z bliska — w ten sam sposób, w jaki każde zdjęcie, które robimy komuś w miejscu publicznym, zwykle przedstawia ludzi w tle prowadzących życie równie bogate jak życie naszej fotografowanej osoby.
Dzień po dniu cały ten blask wydaje się wysuwać na pierwszy plan dzięki naszym umysłom i maszynom.
„Introwertyk. Myśliciel. Rozwiązuje problemy. Specjalista od złego piwa. Skłonny do apatii. Ekspert od mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany fanatyk jedzenia.”