Setki propalestyńskich demonstrantów żądających w poniedziałek zawieszenia broni w Gazie zablokowały ruch w porcie Tacoma, gdzie niedawno zacumował wojskowy statek towarowy.
Organizatorzy oświadczyli, że są przeciwni wojnie między Izraelem a Hamasem, a demonstracja skupiła się wokół statku w Cape Orlando, opierając się na tajnych informacjach, że będzie on przewoził broń, która ma być transportowana do Izraela.
Zarzutów tych nie można było od razu niezależnie potwierdzić. W oświadczeniu przesłanym pocztą elektroniczną podpułkownik Sił Powietrznych Bryon J. Rzecznik Departamentu Obrony McGarry powiedział, że statek znajduje się pod kontrolą Dowództwa Sealift Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych i obsługuje transport ładunków wojskowych USA.
„Ze względu na bezpieczeństwo operacyjne Departament Obrony nie podaje szczegółów tranzytu, ruchu ani informacji dotyczących ładunku na pokładach statków tego typu” – powiedział McGarry.
„Przylądek Orlando” wywołał podobne protesty w Oakland w Kalifornii, gdzie w piątek zacumował przed wypłynięciem do Tacoma. Około 300 protestujących opóźniło wypłynięcie, a amerykańska straż przybrzeżna aresztowała trzy osoby, które weszły na pokład łodzi.
Navy SEAL Hunter Schnabel powiedział w poniedziałek, że cała trójka została wypuszczona na molo w San Francisco. Dodał, że toczą się dochodzenia przeciwko trzem osobom i innym osobom, które naruszyły federalną strefę morską.
W poniedziałek w południe w porcie Tacoma nadal przebywało około 200 protestujących, niektórzy z nich mieli transparenty z napisami „Żadnej pomocy dla Izraela” i „Uwolnić wszystkich więźniów palestyńskich”. Banery ozdobiono rysunkami arbuza, symbolu palestyńskiej wolności. Rzeczniczka policji w Tacoma, funkcjonariuszka Shelby Boyd, powiedziała, że nie dokonano żadnych aresztowań.
Wassim Haj z Arab Resource and Organizing Center, grupy z siedzibą w San Francisco, powiedział, że celem protestujących było niedopuszczenie do załadunku ładunku w Cape Orlando.
„To odnosi się do historycznego momentu, kiedy ludzie wychodzą i mówią: nie. Nie. finansowaniu ludobójstwa i nie amerykańskim bombom, które bombardują szpitale i zabijają dzieci w Gazie” – dodał.
Związek lokalny 23 Międzynarodowego Dokera i Magazynu, który reprezentuje pracowników portu Tacoma, nie odpowiedział natychmiast na wiadomości telefoniczne od Associated Press z prośbą o komentarz.
Ministerstwo Zdrowia w Gazie twierdzi, że podczas wojny w Gazie, która rozpoczęła się około miesiąc temu, zginęło ponad 10 000 Palestyńczyków, a ponad 4 000 ofiar to dzieci. Liczba ofiar śmiertelnych prawdopodobnie wzrośnie w miarę wchodzenia izraelskich żołnierzy w głąb dzielnic miejskich.
___
Pisarka Associated Press Janie Harr z San Francisco przyczyniła się do powstania tego raportu.
„Freelance twitter buff. Typowy adwokat kawy. Czytelnik. Subtelnie czarujący przedsiębiorca. Student. Introwertyk. Zombie maniakiem.”