Walki w Gazie, sytuacja ludności cywilnej i nie tylko

Walki w Gazie, sytuacja ludności cywilnej i nie tylko

Dziennikarz twierdzi, że izraelskie ataki, które doprowadziły do ​​zabójstwa dziennikarza w południowym Libanie, wydają się zamierzone

Przedstawiciele prasy czekają na punkcie widokowym, aby zrelacjonować ataki rakietowe ze Strefy Gazy lub izraelskie bombardowania, które miały miejsce 21 października 2023 r. w Sderot w Izraelu. (Alexey J. Rosenfeld/Getty Images)

Dziennikarz Agence France-Presse, który przeżył izraelskie ataki na południowy Liban w październiku, powiedział CNN: „Trudno nie uznać tego za celowy atak”.

Analiza kryminalistyczna CNN wskazuje, że w podwójnym ataku, który miał miejsce 13 października, izraelski ogień czołgowy zabił dziennikarza Reutersa Issama Abdullaha i zranił sześciu innych międzynarodowych dziennikarzy, co potwierdza doniesienia dwóch organizacji informacyjnych i dwóch grup praw człowieka.

Agence France-Presse i Human Rights Watch stwierdzają w swoich raportach, że atak był „celowym” i ukierunkowanym atakiem Izraela na dziennikarzy.

W oświadczeniu dla Reutersa rzecznik izraelskiej armii Richard Hecht powiedział: „Nie atakujemy dziennikarzy”. IDF oświadczyło w piątek, że incydent jest nadal „w trakcie przeglądu”.

14 października Hecht określił śmierć Abdullaha jako „tragiczną”, nie wymieniając bezpośrednio jego nazwiska ani nie potwierdzając zaangażowania Izraela.

Dylan Collins, koordynator wideo AFP dla Libanu i Syrii, powiedział Biana Golodryga z CNN, że osoby dotknięte incydentem cierpią od tego czasu „ból i wyczerpanie”.

Collins opowiedział, co zaczęło się jako „w miarę spokojny dzień”, opisując, jak zespoły dziennikarzy z Reuters i AFP skierowały się w stronę kłęby dymu po usłyszeniu „głośnych eksplozji” na granicy libańsko-izraelskiej.

„Wygląda na to, że to idealne miejsce na rozpoczęcie pracy, wiesz? Byliśmy narażeni na kontakt z wieloma izraelskimi pozycjami wzdłuż granicy. Wszyscy mieliśmy na sobie kamizelki kuloodporne i hełmy z napisem „Prasa” na piersi. Otrzymaliśmy trzy transmisje na żywo z trzech międzynarodowych wiadomości – powiedział Collins.

„Izraelczycy cały czas trzymali drony w powietrzu. Wyobrażam sobie, że dzięki swoim nowoczesnym możliwościom inwigilacji mogli zobaczyć nasze twarze i prawdopodobnie wiedzieli, nad jakimi kanałami pracujemy… około 6:02. Collins dodał: „O godzinie 00:00 w południe zostaliśmy trafieni bezpośrednio… 37 sekund później zostaliśmy trafieni ponownie prawie w to samo miejsce”.

Collins powiedział, że chociaż nie może wypowiadać się w imieniu Human Rights Watch, może opowiedzieć o tym, czego był świadkiem.

„Dwa ataki miały miejsce w odstępie 37 sekund, niemal dokładnie w tym samym miejscu, na grupę dziennikarzy, siedmiu dziennikarzy, wszyscy w marynarkach prasowych i hełmach”.

„Jeśli to był atak, można powiedzieć, że był to błąd, wypadek, coś niezamierzonego. Ale jeśli są to dwa ataki z rzędu w dokładnie to samo miejsce, trudno nie uznać tego za atak zamierzony”. dodał Collins.

Collins powtórzył, że wszystkie dochodzenia „wykazały, że cienki pocisk czołgu o średnicy 120 mm doprowadził do śmierci Issama Abdullaha”, dodając, że był to rodzaj amunicji wystrzeliwany przez izraelskie czołgi Merkava.

„Myślę, że dowody są stosunkowo jasne co do sposobu wystrzelenia tej amunicji” – dodał Collins.

Dziennikarz Agence France-Presse opłakiwał Abdullaha, opisując go jako „bijące serce areny dziennikarskiej” w stolicy Libanu, Bejrucie.

Collins opowiedziała także o swojej koleżance z AFP, Christinie Assi, która w wyniku ataków doznała „niszczycielskich” obrażeń, co zmusiło ją do amputacji nogi.

„Krwawiłem bardziej niż jakikolwiek człowiek powinien”.

Z relacjami Tamary Kablawi i Allegry Goodwin z CNN

You May Also Like

About the Author: Nathaniel Sarratt

"Freelance twitter buff. Typowy adwokat kawy. Czytelnik. Subtelnie czarujący przedsiębiorca. Student. Introwertyk. Zombie maniakiem."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *