W filmie dołączonym do tej sekcji EL PAÍS przygląda się bliżej życiu Nikity, młodego Ukraińca mieszkającego i studiującego w Polsce. Od początku wojny zgłosił się na ochotnika do pomocy uchodźcom przyjeżdżającym na dworzec autobusem z granicy. Na filmie student wzywa matkę do miasta na Ukrainie, a każdy z nich opisuje swoje codzienne życie w czasie wojny w kraju i poza nim. Martwi go brak żywności i konieczność wstąpienia brata do wojska. Pociesza ją nadzieja na ponowne połączenie się ze swoimi dziećmi. Smutek dystansu, wyczerpanie wojną i poczucie bezradności stają się przytłaczające.
Od tego czasu Polska stała się największym krajem uchodźców na Ukrainie Wojna zaczęła się dwa tygodnie temu. Około 60% z 2,15 miliona osób, które uciekły przed rosyjską inwazją, pochodzi z sąsiednich krajów. Praca wolontariuszy jest niezbędna do ich przyjęcia i adaptacji, a praktycznie wszyscy ukraińscy uchodźcy mają dach nad głową. Punktem, do którego przybywają obywatele Ukrainy jest stacja lubelska przy granicy z Ukrainą. Podczas gdy większość uchodźców nie ma trasy dojazdu, droga do miasta naturalnie znika Oblężony Kijów. Ruch ludności waha się od 1000 do 2000 dziennie.
Polska uznaje przybycie uchodźców, dwa ostatnie badania pokazują, że 90% Polaków popiera przyjmowanie uchodźców z Ukrainy. Ponadto rząd we wtorek zatwierdził utworzenie funduszu opiewającego na 8 000 milionów slotów na pomoc ukraińskim uchodźcom. Ze swojej strony Ukraińcy (już ponad milion) już mieszkający w kraju utworzyli nieformalne sieci recepcyjne dla swoich towarzyszy, w których zapewniają schronienie i pomoc.
„Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Guru sieci. Organizator. Geek kulinarny. Amator telewizyjny. Pionier kawy. Alkoholowy narkoman.”