Najpierw ją skonstruował, a teraz wiadomo, że jego czaszka została zwrócona do Wiednia, po tym jak lekarz odpowiedzialny za jej analizę w 1863 roku zatrzymał niektóre fragmenty.
Kawałki przebyły pół świata, aż zostały odziedziczone przez amerykańskiego biznesmena Paula Kaufmana, tę samą osobę, która właśnie przywróciła szkielet do miejsca, w którym zmarł geniusz, twierdzi abcCultura.
Kaufmann powiedział dziennikarzom, że czuje się zaszczycony, mogąc umieścić fragmenty czaszki Beethovena z powrotem na miejscu.
„To wielki zaszczyt móc zaprezentować te cenne dzieła tego cudownego muzyka” – powiedział podczas uroczystości darowizny wiedeński biznesmen Josefium.
Źródło podało, że przez dziesięciolecia szczątki znajdowały się w posiadaniu rodziny Kaufmann, która wspólnie musiała uciekać przed nazistowskim terrorem.
Spośród kości dwie największe pochodzą z okolicy potylicy i prawego płata czołowego i zostały pozyskane przez Franza Romeo Seligmanna (1808-892), wiedeńskiego lekarza i antropologa, wuja dawcy.
Romeo Seligmann wykonał ten utwór w 1863 roku, kiedy ekshumowano czaszkę kompozytora do badań.
Teraz przybyli nie tylko do rezydencji muzyka, ale także na Uniwersytet Medyczny w Wiedniu, aby przeprowadzić badania przy użyciu najnowszych narzędzi technologicznych, wyjaśnił Kaufmann.
Biznesmen dodał, że Wiedeń chce wreszcie wiedzieć, jak zmarł jego najcenniejszy solista, u którego problemy żołądkowe pogorszyły jego stan zdrowia.
„Jestem pewien, że wkrótce wyjadę” – napisał Beethoven, a według niektórych opowieści kilka dni później jego słowa brzmiały: „Plaudite, amici, comedia finita est” (Klaskajcie w dłonie, przyjaciele, komedia się skończyła).
rgh/dpm
„Freelance twitter buff. Typowy adwokat kawy. Czytelnik. Subtelnie czarujący przedsiębiorca. Student. Introwertyk. Zombie maniakiem.”