Były dowódca armii amerykańskiej
Amerykański generał spodziewa się silnego ukraińskiego ataku na Krym tego lata, aby odizolować go od Rosji
To on dowodził siłami amerykańskimi na ziemi europejskiej w latach 2014-2017, generał porucznik Bena HodgesaUważa Pan nie tylko, że podczas kampanii prezydenckiej w USA nie będzie więcej wojny na Ukrainie, ale że konflikt może zakończyć się jeszcze w tym roku. Aby tak się stało, potrzebne są dwa czynniki – wyjaśnia OKDIARIO. Z jednej strony konieczne jest przekonanie Zachodu, że chce, aby Ukraina wygrała wojnę, az drugiej izolacja Krymu od Rosji.
Nie chodzi tylko o przetrwanie, ale o zwycięstwo. A Hodges obwinia przywódców krajów zachodnich, że przecenili reakcję Rosji i nie byli pewni swoich celów: „Jaki jest strategiczny cel rządu amerykańskiego, rządu hiszpańskiego, rządu niemieckiego lub rządu brytyjskiego? To trudne przywódców politycznych, aby zapewnić taką jasność, ale jeśli nasz prezydent mówi, że chcemy pomóc Ukrainie wygrać, to jesteśmy zdeterminowani, aby pomóc Ukrainie pokonać Rosję i odzyskać całe jej suwerenne terytorium, a następnie samoloty, rakiety dalekiego zasięgu itp.
„Zamiast tego, niestety, podejmował stopniowe decyzje o zapewnieniu zdolności Ukraińcom. Rok temu Polska już chciała dostarczyć myśliwce, a Stany Zjednoczone nie poparły tego pomysłu. To powinno było nastąpić rok temu, ale przynajmniej Polska będzie teraz.” Hodges uważa jednak, że rząd USA ostatecznie wyśle samoloty wojskowe także do Ukraińców. Generał twierdzi, że rakiety dalekiego zasięgu i samoloty są niezbędne „do pokonania jedynej przewagi, jaką mają Rosjanie, jaką jest ludzka masa żołnierzy. Masy pokonuje się precyzją, niszcząc ich koszary, amunicję i środki transportu”.
Krym
Krym jest zdaniem amerykańskiego generała „najważniejszą częścią mapy, kluczowym terenem”, ponieważ „ukraiński Sztab Generalny wie, że po wyzwoleniu Krymu wszystko się zmieni”. W bardzo pedagogiczny sposób zwraca uwagę, że walki w Bachmucie, na wschód od Kijowa, to rodzaj rozrywki dla Ukraińców, aby zmęczyć Rosjan. Dowodem na to jest fakt, że wielkie różnice między rosyjskim ministrem obrony Siergiejem Szojgu a oligarchą założycielem grupy najemników Wagnera Jewgienijem Prigożynem ujawniły się z powodu braku amunicji właśnie w Bachmucie.
„Armia ukraińska przygotowuje się gdzieś, że gdy pogoda pozwoli, będzie prowadzić ciągłe operacje naziemne, próbując przełamać istniejący most lądowy między Krymem a Rosją, co doprowadzi do izolacji Krymu. A potem Ukraińcy mogą zacząć tworzyć Krym” nie do przyjęcia dla sił rosyjskich”.
Uważa, że Ukraina bez Krymu nigdy nie będzie bezpieczna i nie będzie w stanie odbudować swojej gospodarki, „ponieważ Rosja zawsze będzie blokować dostęp do i z Morza Azowskiego i nadal będzie blokować wszelki ruch z Odessy”. Dodaje, że „Kraje zachodnie bardzo niechętnie inwestują w odbudowę Ukrainy, chyba że mają silną gwarancję bezpieczeństwa dla kraju i dlatego uważam, że najważniejsze na tym etapie jest pokonanie Rosji, a dla Ukrainy wygraj ten konflikt i odzyskaj kontrolę nad wszystkimi swoimi ziemiami, a następnie zdobądź partnerów, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo.
Eskalacja wojny
Amerykański generał twierdzi, że praktycznie nie ma szans, by Rosjanie zwrócili się ku broni nuklearnej, „ponieważ tak naprawdę nie daje im to żadnej przewagi. I nie sądzę też, żeby Putin był szalony czy samobójczy”.
Myślę, że administracja Bidena przeceniła ryzyko rosyjskiej eskalacji, co ją powstrzymało. I oczywiście Rosjanie o tym wiedzą. Wiedzą, że wystarczy poruszyć kwestię broni jądrowej. To się nazywa szantaż nuklearny”.
Dla osoby, która dowodziła siłami bojowymi USA w Europie, jeśli rząd Bidena i reszta Zachodu są uzależnione od tego, że Rosja może użyć taktycznej broni nuklearnej, „wysłano straszną wiadomość do innych krajów”, zwłaszcza tych z bronią jądrową.
Najnowszy na świecie
„Niezależny przedsiębiorca. Komunikator. Gracz. Odkrywca. Praktyk popkultury.”