Co to jest COP26? Klucze do Szczytu Klimatycznego ONZ w Glasgow

Co to jest COP26?  Klucze do Szczytu Klimatycznego ONZ w Glasgow

Chociaż wielu decydentów politycznych świętuje Karta klimatyczna z COP26 w GlasgowDla większości środowisk naukowych i działaczy na rzecz klimatu szczyt klimatyczny to kolejna stracona okazja. „Blach, bla, bla”, powiedziała Greta Thunberg przed i po spotkaniu.

Prawie 200 uczestników ostatniej konferencji klimatycznej ONZ przypieczętowało w sobotę pakt klimatyczny Glasgow, po pewnym czasie Spory redakcyjne w ostatniej chwili dokładna umowa.

Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres ubolewał: „To ważny krok, ale to nie wystarczy”.

Przewodniczący konferencji Alok Sharma wyraził wdzięczność za ciężką pracę wykonaną przez rządy podczas Konferencji Klimatycznej, którą wielu określało jako ostatnią szansę na podjęcie zdecydowanych działań w walce z pogłębiającym się kryzysem klimatycznym.

„To kruche zwycięstwo. Utrzymaliśmy 1,5 przy życiu. To był nasz główny cel, kiedy dwa lata temu wyruszyliśmy w tę podróż, przyjmując rolę wyznaczonego przewodniczącego COP” – powiedział Sharma. „Ale powiedziałbym, że impuls 1,5 jest nadal słaby”.

Wielu powiedziało, że konferencja nie rozwiąże problemu zmian klimatycznych i twierdzą, że uzgodnione porozumienie jest punktem wyjścia.

„Zawsze wiedzieliśmy, że Glasgow nie jest linią mety, a każdy, kto tak sądził, nie rozumie wyzwania, przed którym stoimy” – powiedział John Kerry, wysłannik ds. klimatu w USA. „Paryż zbudował stadion, Glasgow rozpoczyna wyścig, a dziś wieczorem wystrzelono z pistoletu startowego”.

Inni, tacy jak negocjator z Nowej Zelandii, jasno powiedzieli, że jest to „najmniej najgorsze” porozumienie, jakie uzyskano.

Limit 1,5°C ledwo pływający

W ramach porozumienia klimatycznego kraje potwierdziły „globalny długoterminowy cel… kontynuacji wysiłków na rzecz ograniczenia wzrostu temperatury do 1,5°C powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej”.

Przyznali również, że wymagałoby to „szybkiej, głębokiej i trwałej redukcji globalnej emisji gazów cieplarnianych, w tym 45-procentowej redukcji globalnej emisji dwutlenku węgla do 2030 r. w porównaniu z poziomem z 2010 r., aż do zera netto do połowy stulecia, a także zmniejszenie emisji dwutlenku węgla do połowy wieku”. Globalny węgiel o 45% do 2030 r. Redukcja innych gazów cieplarnianych”.

Porozumienia wynegocjowane na marginesie konferencji obiecywały również podjęcie próby ograniczenia emisji gazów cieplarnianych metan o 30%Ograniczenie wylesiania i eliminacja dwutlenku węgla, chociaż aktywiści pamiętają, że te obietnice nie są nowe.

„Umowa pakietowa zapewnia polityczną linię ratunkową dla szybszych działań niezbędnych do utrzymania 1,5°C. To postęp” – powiedział w oświadczeniu Alex Scott, szef dyplomacji klimatycznej i geopolityki w think tanku E3G.

„Spełnienie jego obietnic w ciągu najbliższych 12 miesięcy będzie kluczem do odpowiedzi na rozczarowanie wywołane przez niektórych na posiedzeniu plenarnym, że umowa nie była wystarczająca”.

Kilku aktywistów i ekspertów twierdziło, że porozumienie powinno być poparte wdrażaniem i bardziej ambitnymi działaniami rządów.

Finalizacja parametrów technicznych

Sześć lat po porozumieniu paryskim negocjatorzy sfinalizowali pozostałe elementy wymogów przejrzystości i sprawozdawczości dla krajów, znane jako „Regulacje paryskie”.

„Jeżdżąc na COP26, nie było gwarancji, że sfinalizujemy paryskie przepisy – to coś, co od lat ściga COP” – powiedział Euronews Tom Evans, badacz z E3G.

„Myślę, że ta COP oznacza koniec fazy negocjacji technicznych w zakresie tego, co zrobi Porozumienie Paryskie. Teraz zastanawiamy się, jak wdrożyć Porozumienie Paryskie i jak osiągnąć jego cele” – powiedział.

Zasady uzgodnione w Glasgow zachęcają kraje do zgłaszania swoich wkładów ustalonych na szczeblu krajowym (NDC) co pięć lat (ale jeszcze nie wymagają tego) i zawierają zasady zgłaszania przejrzystości w zakresie celów klimatycznych krajów.

Rozporządzenie definiuje również działanie międzynarodowych rynków emisji dwutlenku węgla, znane jako art. 6. Chodzi o to, że ustalając cenę emisji dwutlenku węgla, koszty działań na rzecz klimatu będą niższe.

Te „kredyty węglowe” mogą być przedmiotem handlu między krajami, tak aby główni zanieczyszczający płacili za swoje emisje.

„Myślę, że ludzie przyszli bardziej chętni, by w końcu zgodzić się na te zasady, więc myślę, że jest to prawdopodobnie jeden z powodów, dla których niektóre z tych zasad niekoniecznie są tak doskonałe, jak mogłyby być”, powiedział Evans.

Krytycy twierdzą, że zrównoważenie emisji dwutlenku węgla pozwoli krajom i firmom na dalszą emisję gazów cieplarnianych.

„W odniesieniu do art. 6 musimy zachować czujność przeciwko praniu środowiska, chroniąc integralność środowiska i chroniąc prawa człowieka i tubylców” – powiedziała w oświadczeniu Tina Stege, wysłanniczka ds. klimatu na Wyspy Marshalla.

„Chociaż umowa nadal ma pewne istotne słabości, spodziewano się wyników przy słabszej integracji społecznej i środowiskowej” – powiedział Sven Harmeling, międzynarodowy koordynator ds. polityki klimatycznej w Europie, w oświadczeniu przekazanym Euronews.

W ramach Porozumienia z Glasgow kraje mogą wymieniać stare kredyty redukcji emisji pochodzące z Protokołu z Kioto.

„Teraz ważne będzie wywieranie nacisku na firmy i rządy, aby nie wykorzystywały tych starych kredytów” – powiedział Harmeling.

Kompromis w ostatniej chwili w sprawie węgla

Jedno ze zobowiązań konferencji w ostatniej chwili, zaproponowane przez Indie, obejmuje zmiękczanie języka o węglu. Słowo „eliminować” zastępuje się słowem „ograniczać”.

Tekst brzmi teraz: „W tym intensyfikacja wysiłków na rzecz stopniowo zmniejszać Nieograniczone wykorzystanie energii z węgla i stopniowe wycofywanie nieefektywnych dotacji na paliwa kopalne”.

Eksperci, w tym organizacje takie jak Greenpeace, twierdzili, że język dotyczący węgla i paliw kopalnych jest konieczny, a ich obecność w tekście wskazuje, że węgiel jest na drodze do stopniowego wycofywania.

Przywódcy twierdzili, że włączenie tego języka do tekstu (brak wzmianki o węglu czy paliwach kopalnych w porozumieniu paryskim) również zakończyło się sukcesem.

Jednak wielu narzekało, że język został rozwodniony w ostatniej chwili, nazywając go jedną z największych porażek porozumienia klimatycznego.

Bogate kraje nie są jeszcze gotowe do płacenia

W 2009 r. kraje bogate zgodziły się zmobilizować 100 miliardów dolarów (86,4 miliardów euro) rocznie, aby zaspokoić potrzeby krajów rozwijających się, ale tak się jeszcze nie stało.

Porozumienie z Glasgow „wskazuje z głębokim żalem”, że cel nie został osiągnięty i że porozumienie zachęca kraje bogate do mobilizacji funduszy.

W innej kluczowej części negocjacji kraje rozwijające się zażądały odszkodowania od największych historycznych emitentów dwutlenku węgla na świecie, aby pokryć „straty i szkody” poniesione przez kryzys klimatyczny.

Chociaż w porozumieniu uznano, że „zmiany klimatyczne już spowodowały i będą prowadzić do coraz większych strat i szkód”, fundusz finansowania proponowany przez kraje rozwijające się nie został utworzony.

Według działaczy tylko Szkocja i belgijski region Walonia obiecały wypłacić odszkodowanie za straty i szkody.

„Potwierdzono, że wrażliwe narody doświadczają teraz prawdziwych strat i szkód spowodowanych kryzysem klimatycznym, ale to, co obiecano, nie było nawet zbliżone do tego, co jest potrzebne w terenie” – napisała na Twitterze Jennifer Morgan, dyrektor wykonawcza Greenpeace.

„To nie zapewniło wszystkiego, czego chciały kraje rozwijające się, ale jeśli cofniemy się o krok i pomyślimy o szerszym obrazie, polityka dotycząca strat i szkód wyraźnie się zmieniła” – powiedział Evans.

„Myślę, że to zdecydowanie pobudka dla krajów [desarrollados] Że nie jest to już coś, co można obejść i że musi istnieć rozwiązanie, które działa dla wszystkich”.

You May Also Like

About the Author: Nathaniel Sarratt

"Freelance twitter buff. Typowy adwokat kawy. Czytelnik. Subtelnie czarujący przedsiębiorca. Student. Introwertyk. Zombie maniakiem."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *