Na swojej pierwszej indywidualnej wystawie w Europie artysta przyniósł aż 40 prac.
Od czasu jej odkrycia w mediach społecznościowych polska artystka i kuratorka Anna Kloss pozostaje pod wpływem twórczości gwatemalskiego artysty plastycznego Alvaro Sancheza. Z tego powodu nie wahał się włączyć do niej Galerii Collage Art w potrójnych egzemplarzach lub zaoferować mu swoją pierwszą indywidualną wystawę w Galerii Retroavangarda, którą prowadzi w Warszawie. Nie mniej niż 40 obiektów patrioty można oglądać w głównej sali tej przestrzeni od 22 kwietnia do 15 czerwca.
List motywacyjny
Po wzięciu udziału w trzech edycjach wystawy sztuki kolażu Anna Clos i Alvaro Sanchez zaczęli wabić los indywidualną wystawą. „Kuratorka powiedziała mi, że wierzy, że to, co robi z mieszanymi mediami i kolażem, jest bardzo ważną pracą i chce to pokazać” – mówi artystka. Choć pandemia zahamowała ich plany, obaj uznali, że nadszedł czas i rok na solową premierę artysty w Retroavangardzie.
We wszystkich wydaniach od Międzynarodowa Galeria Sztuki Kolażu Kolaże Alvaro wyróżnia wysoka wartość artystyczna i techniczna. Postanowiłam pokazać mu indywidualną wystawę w Retroavangarda, żeby publiczność była bliżej jego twórczości ”- Anna Kloss, polska kuratorka.
Zdając sobie sprawę, że będzie to „przemówienie wprowadzające” Sancheza w Europie, Kloss dał mu dużą swobodę w wyborze działań, które przekroczyłyby błogosławieństwo. „Przypadkowo rok 2019 był dla mnie bardzo owocnym rokiem w technice mieszanej i kolażu, więc wysłałem mu około 25 rękodzieła i wtrąciłem się w malowanie, węgiel i pastele olejne” – podkreśla artysta.
Na tej wystawie Sanchez oddzielił się od niektórych prac, które, choć bardzo je podziwiał, uważał za istotne: „Wybrałem około czterech prac, ponieważ stanowiły pomost między tym, co zrobiłem na początku 2019 r., A tym, co ja. rozpoczęło się w połowie tego roku. Moja praca na 2020 rok będzie oznaczona. ”
Na prośbę kuratora Sanchez umieścił w swojej selekcji prace o mocniejszych i intensywniejszych tematach, które, jak przyznaje, są trudne do wyeksponowania na ziemiach Gwatemali. Do tego twórca dodał 15 cyfrowych prac powstałych podczas kwarantanny oraz jedną z galerii kolażu, która istniała już na terenie Polski.
„Moim zdaniem twórczość Alvaro Sancheza jest ciekawa i wyjątkowa pod wieloma względami. Ma mistrzowski warsztat, dąży do perfekcji (…) jego utwory niosą ze sobą ładunek emocjonalny, są energiczne, ale jednocześnie głęboko refleksja nad ludzkim życiem, młodością, dojrzałością i śmiercią. To ujawnia. O wielkiej wrażliwości artysty, a także o związku jego twórczości z literaturą, kinem i muzyką ”- Anna Kloss, polska kuratorka.
W ten sposób indywidualna wystawa Alvaro Sancheza składałaby się z aż 40 prac artysty, którego zaloty na starożytnym kontynencie ograniczały się do zbiorów z Norwegii, Francji i samej Polski. „To ekscytujące nie tylko dlatego, że odbywa się w Europie, ale dlatego, że myślę, że to moja największa jak dotąd wystawa indywidualna. Wystawa jest podzielona na trzy regiony i wprowadzą mnie w główny obszar. To punkt zwrotny i przenosi moją pracę do inny poziom – podkreśla.
„Jestem pewien, że będzie to atrakcyjna ekspozycja dla polskich gości. Po pierwsze dlatego, że będzie to wyjątkowa okazja, aby zobaczyć imponującą kolekcję dzieł sztuki z tak odległej Gwatemali. Co więcej, kolaż przeżywa renesans związany również z ilustracjami drukowanymi, iw tym kontekście prace Alvaro mogą być atrakcyjne. „Bardzo dla młodych grafików, którzy dostrzegą w nich ślady Dady i prekursora sztuki miejskiej jak (Jean-Michel) Basquiat”, Anna Kloss.
Aby uzupełnić ten cykl dobrych wiadomości, Retroavangarda wybrała do plakatu wystawowego pracę Sancheza z serii Naturalezas Muertas, tę samą, która w zeszłym roku ilustrowała okładkę jego pierwszej książki, Morning Dead Sunday: „Jestem totalnie pesymistyczny i zawsze zobaczę najtragiczniejszą stronę życia. Rzadko jestem szczęśliwy i to jest to. Jedna z nich, bo są takie chwile, kiedy jesteś żywy i czysty. „
„Niezależny przedsiębiorca. Komunikator. Gracz. Odkrywca. Praktyk popkultury.”