Dziesiątki elitarnych żołnierzy i sprzętu amerykańskiego przybyły do południowo-wschodniej Polski po tym, jak prezydent Joe Biden nakazał rozmieszczenie tam 1700 żołnierzy w obawie przed rosyjską inwazją na Ukrainę.
Oczekuje się, że setki dodatkowych żołnierzy piechoty z 82. Dywizji Powietrznodesantowej wyląduje na lotnisku Rzeszów-Jasionka, około 90 kilometrów (56 mil) od granicy polsko-ukraińskiej. Boeing C-17 Globemaster Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych przywiózł dziesiątki żołnierzy i pojazdów.
Są pod dowództwem generała dywizji Christophera Donahue, który był ostatnim amerykańskim żołnierzem, który opuścił Afganistan 30 sierpnia.
„Nasz wkład narodowy tutaj, w Polsce, pokazuje naszą solidarność ze wszystkimi naszymi sojusznikami w Europie i jasne jest, że w tym okresie niepewności wiemy, że razem jesteśmy silniejsi” – powiedział Donahue na lotnisku.
W Warszawie minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak pochwalił rozmieszczenie, stwierdzając, że „odstraszanie i solidarność są najlepszą odpowiedzią na agresywną politykę Moskwy i agresywną próbę odbudowy imperium rosyjskiego”.
Rosja zmobilizowała na granicy z Ukrainą ponad 100 000 żołnierzy, część z nich do udziału we wspólnych ćwiczeniach wojskowych na Białorusi, ale zapewnia, że nie zamierza wkraczać na terytorium Ukrainy.
Błaszak powiedział, że zbiorowa reakcja członków NATO jest „najlepszą odpowiedzią na zagrożenie i jedynym sposobem na zagwarantowanie bezpieczeństwa Polsce i innym krajom NATO na wschodniej flance sojuszu”.
Potwierdził, że odbył w tej sprawie kilka rozmów ze swoim amerykańskim odpowiednikiem Lloydem Austinem.
Biden nakazał rozmieszczenie sił w Niemczech, Polsce i Rumunii, aby pokazać amerykańską determinację w obronie wschodniej flanki Europy w obliczu eskalacji napięć z Moskwą.
Polska, członek NATO, graniczy z Rosją i Ukrainą. Rumunia graniczy z Ukrainą.
Dywizja jest w stanie zmobilizować się w ciągu 18 godzin i zrzucić spadochrony, aby zabrać się za kluczowe instalacje. Jej początki sięgają 1917 roku, a jej siedziba znajduje się w Fort Bragg w Północnej Karolinie.
Kilka dni temu amerykańskie samoloty sprowadziły sprzęt logistyczny i personel przed przybyciem dywizji.
Według mjr. Przemysława Lipczyńskiego, rzecznika 18. Dywizji Zmechanizowanej Wojska Polskiego, polscy żołnierze służyli już w siłach amerykańskich, m.in. w Iraku i Afganistanie, i wspólnie szkolili się.
Od 2017 r. w Polsce rotacyjnie stacjonuje około 4 tys. żołnierzy amerykańskich.
„Niezależny przedsiębiorca. Komunikator. Gracz. Odkrywca. Praktyk popkultury.”