Podczas kryzysu uchodźczego w 2015 r. Europejczycy obawiali się głównie, że masowy napływ migracji może sparaliżować gospodarczo kraje przyjmujące ze względu na nadmierne obciążenie budżetów publicznych. Dziś ten strach ponownie nawiedza kontynent. Bank Światowy ostrzegł w zeszłym tygodniu, że exodus Ukraińców wywrze ogromną presję na finanse publiczne i świadczenie usług dla krajów, zwłaszcza opieki zdrowotnej, w obliczu trzeciego roku pandemii.
Jest jeszcze za wcześnie, aby podać dokładne liczby, ale doświadczenie pokazuje, że koszty mogą być bardzo wysokie. W 2016 roku wydatki niemieckiego budżetu na uchodźców wyniosły 9 miliardów euro na około 750 000 osób ubiegających się o azyl. Według niego Think tank Bruegel, jeśli alokacje zostaną ustalone na poziomie 10 miliardów euro na milion uchodźców rocznie, koszt ten może z łatwością sięgnąć 30 miliardów euro w 2022 roku. Wydatków tych, zdaniem analityków, nie są w stanie ponieść kraje przyjmujące, którymi obecnie są w większości Wschodnia Europa. .
Statystyki pokazują straszny scenariusz, jaki nas czeka. Według Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców od wybuchu wojny w Kijowie 24 lutego ponad 2,5 miliona Ukraińców uciekło do krajów sąsiadujących. To największa migracja w Europie od czasów II wojny światowej, a agencja spodziewa się, że w krótkim czasie liczba ta wzrośnie do 4 milionów.
Natychmiastowe skutki nagłego nadejścia tak dużej liczby uchodźców będą odczuwalne na całym kontynencie, który już ze względu na swoją bliskość jest pierwszym celem ucieczki przed rosyjską inwazją. Polska, na którą przypada 60,8% wszystkich osób, które opuściły Ukrainę, przeznaczy 8 miliardów złotych (1,67 miliarda euro) na pomoc dla przesiedleńców, poinformował w zeszłym tygodniu rząd. Citigroup szacuje, że kraj ten wyda w ciągu najbliższych dwóch miesięcy zaledwie nie mniej niż 0,25% PKB na walkę z kryzysem migracyjnym.
Węgry i Słowacja, które według danych UNHCR łącznie stanowią 16% osób ubiegających się o azyl na Ukrainie, nie opublikowały żadnych oficjalnych szacunków skutków finansowych, ale oba otworzyły dostęp do programów prac publicznych, opieki zdrowotnej i edukacji, co będzie miało znaczący wpływ uderzenie. Wpływ na skarb państwa.
Czechy, które nie są nawet wymienione jako jeden z głównych kierunków tego exodusu, planują pomoc pieniężną, która zapewni wsparcie na trzy miesiące i może sięgnąć 5 miliardów koron czeskich (199 mln euro). Według Citigroup liczba ta prawdopodobnie obejmuje tylko część wszystkich wydatków, dlatego szacują, że łączne wydatki w tym okresie wyniosą 0,16% krajowego PKB.
Bank Światowy potwierdza, że największe bezpośrednie szkody poniosą kraje najbliżej konfliktu, ze względu na silne powiązania handlowe, finansowe i migracyjne z Rosją i Ukrainą. Nie zapobiegnie to jednak rozprzestrzenieniu się ciosu gospodarczego na resztę kontynentu, na przykład Włochy czy Niemcy, gdzie mieszkają jedne z największych społeczności ukraińskich w Unii Europejskiej. Przykładem tego jest wczorajsze oświadczenie niemieckiej minister spraw wewnętrznych Nancy Weisser, w którym stwierdzono, że od wybuchu wojny na terytorium Niemiec przybyło ponad 110 000 uchodźców.
Hiszpania również ma dużą listę Ukraińców, jednak analitycy uważają, że liczba uchodźców będzie znacznie mniejsza, gdyż nie jest to kraj charakteryzujący się dużą liczbą osób ubiegających się o azyl. Tak wyjaśnia Maria Mayar, analityk w Funcas i profesor Narodowego Uniwersytetu Kształcenia na Odległość (UNED), która twierdzi, że do tej pory na terytorium Hiszpanii przybyło nieco ponad 1000 osób, co ma minimalny wpływ na finanse publiczne.
Profesor wyjaśnia, że jeśli Hiszpania przyjmie dużą liczbę uchodźców, będzie to „nowe”, choć ostrzega, że będzie to wiadomo dopiero z biegiem czasu, gdyż obecna sytuacja konfliktu generuje wiele niepewności. Nie wiadomo, ile osób przyjedzie i jak długo zostaną. Jeśli konflikt wkrótce się zakończy, polityka rządu ograniczy się do przyjmowania i tymczasowego schronienia. „Ale jeśli wojna będzie kontynuowana, konieczne będzie wprowadzenie innych polityk, które pozwolą na transfer umiejętności uchodźców na rynek pracy”.
Niezależnie od tego, czy wojna będzie trwała długo, czy krótko, Bruegel podkreśla, że koszty przyjęcia milionów uchodźców, nawet jeśli są skoncentrowani w Europie Wschodniej, muszą zostać odwzajemnione, zwłaszcza za pośrednictwem budżetu i agencji UE. Oraz organizacje międzynarodowe, takie jak Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców. A także organizacje charytatywne.
Ukraińcy w Hiszpanii
Według najnowszych danych z rejestru w Hiszpanii mieszka ponad 115 tys. Ukraińców. Z tej liczby około 67 000 to kobiety, co stanowi 58% mieszkańców. Maria Mayar, analityk w Funcas, wyjaśnia, że ta migracja jest wytworem tego stulecia. W szczególności kryzys zaostrzył się w 2014 r., wraz z początkiem wojny rosyjsko-ukraińskiej i początkiem ożywienia gospodarczego w Hiszpanii. Maksymalna liczba została osiągnięta w styczniu 2020 r., przed wybuchem epidemii. Największa populacja obywateli Ukrainy znajduje się w Katalonii, gdzie według Narodowego Instytutu Statystycznego żyje około 24 000 osób.
Zestawienie danych pokazuje, że przeważają kobiety w wieku od 25 do 54 lat. W tym względzie Mayar wskazuje, że czterech na dziesięciu ma studia uniwersyteckie; Poziom średni wynosi 19%, a poziom wysoki 23%. Odsetek ten jest wyższy nie tylko od odsetka Ukraińców mieszkających w Hiszpanii, ale także od odsetka Hiszpanek, gdyż 16% ma wykształcenie średnie, a 21% wyższe. Choć mają wysokie kwalifikacje, zazwyczaj pracują w usługach domowych lub sprzątaniu, serwowaniu jedzenia i opiekowaniu się ludźmi. W tym kontekście profesor uważa, że uchodźcy przybywający do Hiszpanii będą mieli większe trudności niż ich rodacy w uwolnieniu się od niepewności zatrudnienia.
„Introwertyk. Myśliciel. Rozwiązuje problemy. Specjalista od złego piwa. Skłonny do apatii. Ekspert od mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany fanatyk jedzenia.”