Autor: Frank Fernandez Estrada
Kiedy piszę tę datę, film zostanie zapowiedziany dopiero za kilka miesięcy„Pani Du Barry” czego wielu się spodziewało. Po wielu latach wrócił na duży ekranJohnny’ego Deppa
. Oczekuje się również, że ten film będzie pierwszym po szeroko nagłośnionym procesie przeciwko jego byłej żonie, Amber Heard. Zniesławiła swoje imię i proces je usunął. Nie znając werdyktu, francuski reżyser filmowy wybrał Johnny’ego Deppa do nowego filmu, przestarzałego, z kostiumami z epoki i we wymarzonych lokalizacjach. Wieloaspektowy aktor odgrywa rolę króla Ludwika XV. Film będzie nosił tytuł „Madame du Barry”. Jean Bico to prawdziwe nazwisko której z czasem zostanie Hrabiną. Urodził się jako biedny syn krawcowej. Mówi się, że jego ojciec był księdzem franciszkaninem. Urodzona w małym mieście Veaucouleurs
W regionie Lotaryngii, w tym czasie w rękach Francji. Reputacja matki była tak zła w jej małym miasteczku, że postanowiła pojechać z córką do Paryża, gdzie była zupełnie obca. Po przyjeździe matka wkrótce znalazła mężczyznę na stanowisku, który umieścił ją jako kucharkę w domu jej włoskiej ukochanej i wysłał dziewczynę do klasztoru Santa Ora na jej naukę, tj. czytanie, pisanie, arytmetykę, taniec i taniec. Dług. Miała poślubić młodego mężczyznę z jej klasy społecznej
W rzeczywistości miała romans z młodym fryzjerem, ale to nie było nic poważnego. Aby zarobić na życie, Jeanne zaczęła pracować jako domokrążca, dama dworu, a następnie także jako sprzedawczyni w butiku, w którym zbierali się eleganccy paryżanie, by kupować tkaniny i dodatki potrzebne do ich sukienek. . Pracował także z najważniejszą damą swoich czasów, która mieszkała w jego lokalu. Nie trzeba dodawać, że Jeanne była niezrównaną pięknością. Wysoka, z pięknymi piersiami, które umie docenić, ze skórą białą jak lilie, smukła, z pięknymi ustami, ostrym nosem, idealnymi zębami i olśniewająco niebieskimi oczami, które błyszczą jak dwa paciorki. Jego moralność była nienaganna, gdyż umiał funkcjonować w najwyższych sferach. prawieZauważył to Jean-Baptiste du Barry, drobny dżentelmen, miał teatr w Paryżu. Instytucja ta była przykrywką dla burdelu, do którego przychodzili dystyngowani dżentelmeni. Monsieur du Barry miał wzniosłe zamiary w stosunku do Jeanne i wkrótce wyobraził sobie, że zabierze ją do Wersalu, aby służyła mu za oczy i uszy. Joanna najpierw musiała zaoferować swoje usługi rycerzom wysokiego sądu, w tym księciu de Richelieu, jednemu z bliskich ministrów króla i kilku innym. IW dniu, w którym została przedstawiona Ludwikowi XV, natychmiast urzekła go opanowanie, elegancja, maniery i piękno Joanny.
Oprócz doskonałych usług poziomych.
Ze wszystkich kobiet, które miały króla, tylko Jeanne wiedziała, jak traktować go nie jak króla, ale jak mężczyznę. Ludwik XV przeżywał bardzo smutne czasy i był bardzo smutny. Niedawno zmarł jego syn Ludwik, jego prawowita żona Maria Leszczyńska, polska księżniczka, a także jego dawna kochanka, Madame de Pompadour. Madame de Pompadour wiedziała, jak trzymać się swojego założenia, mimo że nie bardzo podobało się to królowi, bo była oziębła. Jednak Jane była ekspertką w sztuce zadowalania dżentelmenów. Louis miał 58 lat, a Jane 25. A król był zdumiony, ponieważ w przeddzień jego sześćdziesiątych urodzin ta kobieta sprawiła, że zachował młodzieńczą żywotność. Ale przed planami Jeana-Baptiste du Barry’ego pojawiły się dwa istotne problemy. Jane nie mogła zostać postawiona przed sądem, gdy była samotna, ponieważ taki był protokół, ani jeśli nie była szlachcianką. Z drugiej strony musi być formalnie złożony przez kogoś spoza sądu. Wkrótce artysta du Barry znalazł rozwiązanie problemu małżeństwa. pośredniczyć w interesującej kwocie pieniędzy,Jeanne poślubiła swojego brata Guillaume’a du Barry’ego
, także Comte du Barry. Teraz był temat prezentacji przed sądem. Do tego potrzebna była matka chrzestna. Szczegół jest taki, że jeden ze starszych ministrów, książę Choiseul, wypowiedział otwartą wojnę młodej kochance króla. Ludwik kilkakrotnie zwracał na niego uwagę, a gdy książę kontynuował wojnę ze swoim ulubieńcem, został odwołany ze stanowiska ministra spraw zagranicznych iz Wersalu. Żadna ze szlachciców nie odważyła się zostać matką chrzestną. Była jednak notorycznie zadłużona hrabina Berne, która pożyczyła się na prezentację za zalotną sumę 100 000 liwrów. Skandal w Wersalu był ogromny. Córki króla nazwały to „la poutine du roi”. Jako pierwsi rozpoczęli wojnę z parweniuszem, trzema niezamężnymi córkami króla: Victorią, Louisą i Sophią. Pod jego wpływem nowo przybyła Marie Antoinette stanęła po stronie Du Barry’ego. Młody Austriak odmówił rozmowy z Jane. Ludzie niższej rangi nie mogli rozmawiać z osobami wyższej rangi, więc du Barry musiał czekać, aż Marie Antoinette przemówi do niej.Prawdziwy kryzys dyplomatyczny powstał między Francją a Austrią
. Austria była w stanie wojny o rozbiory Polski iz Wiednia matka młodego francuskiego Dauphina namawiała ją, by porozmawiała z ulubieńcem, aby uniknąć wojny. Ponadto powiedział jej w listach, że musi zrobić to, co kazał jej zrobić król, a król kazał jej porozmawiać ze swoim kochankiem. Pewnej nocy 31 grudnia, po raz pierwszy i jedyny, Maria Antonina odezwała się do hrabiny de Barry, mówiąc: – Wydaje się, że dzisiaj w Wersalu jest dużo ludzi. Dzięki tym krótkim słowom wojna została zażegnana.
Ludwik XV, który miał opinię skąpca, obdarzył swojego młodego podopiecznego nie tylko wykwintną biżuterią, ale także wykwintną bielizną, pałacami itp. Co miesiąc dawał jej prezenty warte zamku we Francji. jest jasne, żeWszystkie kobiety w Wersalu jej nienawidziły
. Przede wszystkim ze względu na pozycję, jaką miała Jane, kiedy wielu z nich oddałoby wszystko, by być faworytem. Na drugim miejscu była najpiękniejszą kobietą w Wersalu, a zarazem najbardziej elegancką, jak nikt inny potrafiła łączyć tkaniny i dodatki, a także dyktować modę. Hrabina du Barry nie była jednak frywolną kobietą, lecz mecenaską artystów, królewskiej manufaktury porcelany w Sèvres i wielką przyjaciółką filozofa Woltera. I tak działo się przez 14 lat, aż wyszła na jaw śmiertelna choroba króla.Król wykazywał objawy wysoce zaraźliwej czarnej ospy . Delfinom spadkobiercom surowo zabroniono zbliżania się do apartamentów króla, aby nie zarazić się. Nikt nie zbliżał się do królewskiego łoża. Tylko Jeanne była obok swojego kochanka, zawsze trzymając go za rękę, ponieważ trzeba powiedzieć, że między tym mężczyzną a tą kobietą powstała szczera miłość.W przeddzień swojej śmierci król prosi Joannę o opuszczenie Wersalu, aby oszczędzić jej hańby wygnania przez nowego króla Ludwika XVI i jego żonę Marię Antoninę.
.Za karę została zesłana do opactwa Pont-aux-Dames.
, gdzie jest bardzo niechętnie przyjmowana przez zakonnice, znając jej przeszłość. Niemniej jednak, dzięki traktowaniu i słodyczy, jaką okazywała wszystkim, stopniowo zdobyła najpierw szacunek, a potem miłość zakonnic. Kilka osób wstawiało się u Ludwika XVI, aby pozwolił mu opuścić opactwo, które służyło mu jako więzienie. Ludwik XVI zgodził się pod warunkiem, że będzie mieszkał nie mniej niż 50 kilometrów od Wersalu. W tym celu musiał kupić nową rezydencję, a kiedy to ograniczenie zostało zniesione, zamieszkał we wspaniałym zamku w Louveciennes, na przedmieściach Paryża i mniej niż 50 km od Wersalu. Tam Jane miała piękną salę muzyczną zbudowaną w bardzo modnym wówczas stylu, neoklasycyzmie. Do dziś ta niewielka suita muzyczna pozostaje kompendium wszelkiego luksusu i dystynkcji stylu neoklasycznego. Lata mijały iDuke Brissac, jej sąsiad, zaczął zabiegać o jej względy
I hrabina zgodziła się kochać tego człowieka. Tak było aż do ogłoszenia rewolucji. Pewnej nocy, kiedy du Barry była w Paryżu ze swoim kochankiem, księciem Brissac, złodzieje włamali się do jej pałacu i ukradli dużą część jej wspaniałej kolekcji biżuterii. La Du Barry, nie zdając sobie sprawy z wyrządzonego zła, opublikował listę wszystkich skradzionych klejnotów, ponad 700 pereł, ponad 100 dużych diamentów, a także wszelkiego rodzaju innych drogocennych kamieni, obiecując hojną nagrodę. Dziś wartość tych klejnotów szacuje się na kilkadziesiąt milionów dolarów. Wkrótce potem klejnoty znaleziono w Londynie. Jane natychmiast wyjechała do Londynu, aby spróbować odzyskać to, co do niej należało, a władze angielskie nie tylko chciały oskarżyć złodzieja o popełnienie kradzieży poza angielską jurysdykcją, ale także skonfiskowały klejnoty, aby hrabina mogła udowodnić, że należą do niej. . W czasie wybuchu rewolucji Jane kilkakrotnie odwiedzała Londyn z zamiarem odzyskania swoich klejnotów. Rewolucjoniści uważali, że zrobił to z myślą o pomocy kontrrewolucji, która osiedlała się w Londynie.Kiedy Ludwik XVI został zamordowany, Madame du Barry zaczęła nosić surowe stroje żałobne, aw Londynie uczestniczyła w mszy ofiarowanej za duszę króla gilotyny w ambasadzie hiszpańskiej w Londynie
. Śladami Joanny podążano w Londynie, a jej najmniejsze ruchy zgłaszano rewolucjonistom w Paryżu. Tymczasem jej kochanek, książę Brissac, zostaje uwięziony i stracony na gilotynie. Wkrótce została aresztowana za to, że nie zadeklarowała zbyt wiele biżuterii i dzieł sztuki z szafy. Rewolucjoniści uważali, że wszystko to było własnością ludu, podarowaną przez króla Ludwika XV.
Jakby tego wszystkiego było mało, zeznawał przeciwko niej również paź, który Hrabina posiadała, dar od Króla. Pochodził z Indii, chociaż ma ciemną skórę. Został sprzedany w niewolę przez Anglików, którzy schwytali go z powrotem w jego rodzinnym Bengalu. Jane, nie mogąc być matką, wzięła tego chłopca za syna. Najpierw ochrzcił go w pięknym wersalskim kościele Notre Dame de Versailles, nadał mu imię Louis Benoit i zapewnił mu wolność. Młody Zamor, jak się nazywał, był wykształcony, najlepiej ubrany i żył w całym przepychu hrabiny, która nie cofnęła się ani o krok. Jednak zaczynając czytać, młody Zamor zainteresował się literaturą rewolucyjną i przyjął antymonarchistyczne i arystokratyczne ideały rewolucji. Był jednym z tych, którzy zeznawali przeciwko hrabinie, twierdząc, że służąc jej, był uważany za wesołego zwierzaka i wyśmiewany przez przyjaciół hrabiny. Nie pomogło to, że mieszkańcy Louveciennes przedstawili oświadczenie, podpisane przez prawie wszystkich, potwierdzające życzliwość i hojność damy.Ten, który znał wszystkie luksusy i prawdziwą miłość króla, został stracony gilotyną na ówczesnym Plaza de la Revolución, dziś Plaza de la Concordia, 8 grudnia 1793 r.
. Na chwilę przed wejściem na gilotynę powiedział do kata: – Panie kat, jeszcze chwila. Trzeba zaznaczyć, że kat ten był jednym z tych, którzy jeszcze żyjąc z tułaczki ulicami Paryża, zaciągnęli się na usługi Joanny.
tłumacz i lingwista; E-mail: [email protected]
„Niezależny przedsiębiorca. Komunikator. Gracz. Odkrywca. Praktyk popkultury.”