Madryt, 20 czerwca (Europe Press) –
Kandydatka Sił Ludowych na wybory prezydenckie w Peru, Keiko Fujimori, wzięła udział w demonstracji na ulicach Limy, w której poproszono ją o przejrzenie akt wyborczych, czego ponownie zażądała w obronie „przejrzystości i demokracji” w kraj.
Uczestnicząc w wiecu w Alameda 28 lipca, który odbył się pod hasłem „Wielkie spotkanie, szanuj mój głos”, Fujimori nalegał na upublicznienie spisu wyborców, donosi Agencia Andina.
„Nie poddamy się i nie złożymy broni, dopóki nie zostanie przeanalizowana ostatnia ordynacja wyborcza (…) Jesteśmy tu po to, by domagać się przejrzystości i bronić demokracji” – powiedział.
W związku z tym kandydat wskazał, że nie powinno być żadnych pretekstów natury administracyjnej do analizowania każdego z wniosków o unieważnienie składanych przez siły ludowe do Krajowej Komisji Arbitrażu Wyborczego (JNE).
„Chcemy poznać prawdę, w tym celu prosimy o analizę protokołów, a nie pretekstów. Panowie członkowie JNE proszę z całym szacunkiem, abyście przeanalizowali zarówno prośby ludzi, jak i obywateli. który wysłał nas z powodu nieprawidłowości i majstrowania przy protokołach.”
Ponadto zebrano oświadczenia Rzecznika Praw Obywatelskich Waltera Gutierreza, który potwierdził, że lista wyborców jest jawna. „Tak powiedział rzecznik praw obywatelskich i mamy prawo wiedzieć, kim są wyborcy” – twierdził Fujimori.
W kontekście napięć społecznych wywołanych wyborami kandydatka wezwała swoich zwolenników do nieorganizowania demonstracji protestacyjnych przed domami członków władz wyborczych i wezwała ich do obrony swoich poglądów poprzez działania pokojowe.
Wreszcie uważa, że chociaż dzisiaj istnieje „niepewność”, nadejdzie przyszłość „jedności i wzrostu”. „Nie chcemy walki klas ani komunizmu, chcemy demokracji i zjednoczonego Peru” – ustalił.
„Freelance twitter buff. Typowy adwokat kawy. Czytelnik. Subtelnie czarujący przedsiębiorca. Student. Introwertyk. Zombie maniakiem.”