Madryt, 15 września (Europe Press) –
Organizacja pozarządowa Human Rights Watch (HRW) ostrzegła w środę, że prezydent Brazylii Jair Bolsonaro, którego nazwała „obrońcą dyktatury”, stanowi zagrożenie dla systemu demokratycznego kraju, o czym świadczą jego kampanie „zastraszania” przeciwko Sądowi Najwyższemu , a także groźby odwołania wyborów w 2022 r., a także atak na wolność słowa krytyków jego rządu.
„Prezydent Bolsonaro, obrońca brazylijskiej dyktatury wojskowej, jest coraz bardziej wrogo nastawiony do systemu demokratycznego”, potępił Jose Miguel Vivanco, dyrektor Human Rights Watch w obu Amerykach, który skrytykował „obelgi” i „groźby” przypisywane przez brazylijskiego prezydenta. do Sądu Najwyższego badającego jego ekscesy.
Vivanco ostrzegł, że „nieuzasadnione zarzuty o oszustwo wyborcze”, które Bolsonaro publikuje od kilku miesięcy, są próbą „położenia podwalin” pod możliwe anulowanie wyborów zaplanowanych na październik 2022 r. lub „podważenia decyzji narodu, jeśli nie zostaje ponownie wybrany”.
7 września, z okazji Dnia Niepodległości, Bolsonaro poprowadził masowy wiec ulicami Brasilii i São Paulo, którego kulminacją była seria podżegającej retoryki wymierzonej w wymiar sprawiedliwości i system wyborczy, „które wydają się mieć na celu podważenie podstawowych praw, instytucji demokratycznych i rządów prawa w Brazylii”.
Podczas tego wiecu Bolsonaro zaczął podkreślać, że nie zastosuje się do żadnej z decyzji Sądu Najwyższego, który bada m.in. jego próby ingerencji w policję federalną i jej politykę podczas pandemii, i ponownie skrytykował Kongres za odrzucenie jednej z jego propozycji zmiany elektronicznego systemu głosowania, które uznają za oszustwo.
Kilka dni później, w obliczu krytyki, Bolsonaro wycofał się i zapewnił, że nie ma zamiaru atakować żadnych władz stanowych i poprosił swoich zwolenników o zniesienie barier, które paraliżowały ruch na niektórych głównych drogach kraju. Kraj, który budził niechęć i gniew tych, którzy oskarżali go o zdrajcę.
Human Rights Watch zauważa, że „prezydent Bolsonaro często twierdzi, że jest zwolennikiem „demokracji”, ale jego wypowiedzi rodzą pytania o to, co rozumie przez demokrację”. Jako były szef armii nigdy nie ukrywał swoich powiązań z powodu dyktatury wojskowej (1964-1985) i przywrócił hołdy zamachowi stanu i „bohaterom narodowym” z tego etapu współczesnej historii Brazylii.
Organizacja pozarządowa zauważyła, że Bolsonaro nie tylko „wypełnił rząd federalny ponad 6000 czynnymi i emerytowanymi pracownikami sił zbrojnych”, ale także kilkakrotnie sugerował, że wojsko wspiera jego politykę, ponieważ to oni „decydują o tym, czy ludzie mieszkają w demokracja”. Czy dyktatura?
Ataki na wolność słowa
Oprócz gróźb pod adresem pozostałych instytucji państwowych, kontynuuje Bolsonaro, Human Rights Watch nie uniknął ataków na wolność słowa, a nawet wzywał do wymierzenia kary pozbawienia wolności dziesiątkom krytyków, w tym dziennikarzom, profesorom uniwersyteckim i politykom opozycji.
Human Rights Watch ostrzega, przypominając o zobowiązaniu Brazylii do Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, który stanowi, że każdy obywatel ma prawo do głosowania, kandydowania w wyborach i swobodnego wyrażania swojej opinii.
„Groźby Bolsonaro, by odwołać wybory i podjąć nielegalne działania w odpowiedzi na prowadzone przeciwko niemu śledztwa, są niebezpieczne i niebezpieczne”, potępia Vivanco, który kończy prosząc społeczność międzynarodową o poinformowanie go, „że niezależność sądownictwa oznacza, że sądy nie są podlega rozkazom prezydenta”.
„Freelance twitter buff. Typowy adwokat kawy. Czytelnik. Subtelnie czarujący przedsiębiorca. Student. Introwertyk. Zombie maniakiem.”