Producent mebli łazienkowych z Walencji uruchomił swoją drugą fabrykę w miejscu, które dzięki szwedzkiemu gigantowi stało się największym europejskim producentem mebli i gdzie udział w rynku Grupy Valencia przewyższa już jej udział w rynku hiszpańskim.
Producent mebli łazienkowych Royo ugruntował pozycję Polski jako swojego międzynarodowego startera po zainwestowaniu od 2008 roku ponad 35 mln euro. Grupa uruchomiła właśnie w tym kraju drugą fabrykę, na którą przeznaczyła 8 mln euro, co pozwoli jej zwiększyć produkcję . Moce produkcyjne wzrosły o 40% i produkują ponad pół miliona sztuk mebli i zestawów meblowych rocznie.
Jego długoterminowy cel jest jeszcze ambitniejszy. W ciągu najbliższych pięciu lat walencka marka aspiruje do pozycji lidera branży mebli łazienkowych w Europie. Grupa postawiła sobie za cel wygenerowanie 120 mln euro w 2020 r. w porównaniu z 73 mln euro, które spodziewa się zapłacić w 2016 r. Nowy zakład Maximus, w którym spółka jest w 100% własnością Royo, będzie głównym czynnikiem przyszłego wzrostu produkcyjnego. W centrum i na północy kontynentu. „Dziś jesteśmy bardzo silną marką w Hiszpanii, Francji i Polsce. Tak naprawdę, choć wolumen sprzedaży w Polsce wciąż nie osiąga wolumenu Hiszpanii, to tutaj wyprzedzamy udziałami w rynku. W 8 lat osiągnęliśmy to, co osiągnęliśmy w Hiszpanii” – powiedział Raúl. Royo, dyrektor generalny: „Kosztowało nas to 40 dolarów”.
Oczekiwania pokładane w Maximusie opierają się na doświadczeniach Elity, polskiej firmy, do której udziałów w 2008 roku weszła hiszpańska rodzinna grupa Royo i która od niemal roku jest w całości własnością hiszpańskiej firmy. Polska firma ugruntowała swoją pozycję najlepszej platformy logistyczno-handlowej dla Europy Środkowej i Skandynawii, stając się producentem dużych, samodzielnie zbudowanych grup dystrybucyjnych, takich jak niemieckie OBI i Bahuaus, czy francuskie Leroy Merlin i Brico Marché. Około 40% produkcji w Polsce stanowią zestawy meblowe dla marek detalicznych lub producentów innych marek łazienkowych.
Wschodni kraj jest jednym z największych producentów mebli na kontynencie, głównie dlatego, że IKEA skoncentrowała tam znaczną część swoich dostawców, a nawet własne fabryki. Według najnowszego raportu szwedzkiej grupy 19% tego, co sprzedaje w swoich sklepach, pochodzi z Polski, drugiego po Chinach kraju dostawcy z udziałem 24%.
Strategia Royo nie polega jednak wyłącznie na produkcji większych ilości po konkurencyjnych kosztach. Część inwestycji przeznaczono na zautomatyzowane linie do produkcji najnowszych produktów Royo Bath produkowanych w Hiszpanii, które będą rozwijać się w Europie, a 60% produkcji w Polsce stanowią kompletne meble.
Strategia zakłada utworzenie centrum produkcyjnego Stumz odpowiadającego temu w Quart de Poblet (Walencja), które produkuje swoją markę dla wielu tych samych klientów w Europie Południowej: Hiszpanii, Włoch i Portugalii. „Jeśli obecnie produkcja w Walencji generuje ok. 50 mln, a w Polsce ok. 20 mln, to chcemy, żeby w nadchodzących latach wykazywała tendencję do osiągania progu rentowności” – zauważa dyrektor generalny Royo. Reżyser jasno określa swój wzór do naśladowania: przemysł motoryzacyjny. Jest to o tyle godne uwagi, że w jej fabrykach wykorzystywane są roboty przerobione z linii montażowych samochodów, a własny dział badawczo-rozwojowy opracowuje 70 projektów rocznie.
Inne nogi wzrostu
Raúl Royo zdaje sobie sprawę, że aby dosięgnąć i przewyższyć obecnych europejskich gigantów mebli łazienkowych, niemieckie firmy Pelipal i Burgbad, sam planowany rozwój organiczny nie wystarczy. „Będziemy musieli stworzyć struktury handlowe lub przemysłowe, aby skonsolidować się na dużych rynkach, na których mamy jeszcze przed sobą długą drogę, takich jak Niemcy, Wielka Brytania i Włochy” – mówi, choć woli nie ujawniać swoich kart.
Co więcej, dwa lata temu Royo zastosowało strategię podobną do strategii Elita w Meksyku, przejmując spółkę 50/50 z lokalnym partnerem. Jednak Royo jasno stwierdza, że rozwój w państwie amerykańskim ma dłuższe okresy dojrzałości.
„IKEA szukała nas kilka razy.”
Branża meblarska widziała historię przed i po współpracy z IKEA. Pomimo produkcji dla kilku dużych grup dystrybucyjnych, Royo wyklucza możliwość zostania dostawcą szwedzkiego giganta. „IKEA szukała nas kilka razy w Hiszpanii, ale nie w Polsce” – wyjaśnia Royo. „Ale dla nas oznacza to konieczność produkowania tylko dla nich, co nie jest częścią naszej strategii i wizji”. Walenckiej firmie nieobce jest także e-commerce. „Pracujemy nad utworzeniem w przyszłym roku dwóch nowych kanałów: jeden poświęcony sprzedaży internetowej, a drugi będzie promował meble kontraktowe przeznaczone do dużych obiektów, takich jak hotele, lotniska czy budynki użyteczności publicznej” – mówi Royo.
„Introwertyk. Myśliciel. Rozwiązuje problemy. Specjalista od złego piwa. Skłonny do apatii. Ekspert od mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany fanatyk jedzenia.”