Od Brześcia Litewskiego do Grupy Wagnera

Od Brześcia Litewskiego do Grupy Wagnera

3 marca 1918 roku, w środku I wojny światowej, bolszewicka Rosja została nakłoniona do podpisania tego, co jej ówczesny przywódca, Władimir Uljanow (Lenin), nazwał „obrzydliwym pokojem brzeskim”, na granicy z Polską, traktat pokojowy, który podpisał, oprócz Rosji, całe Cesarstwo Niemieckie, Austro-Węgry, Bułgarię i Imperium Osmańskie do tego czasu.

Został on podniesiony w wyniku niedawnego powstania przeciwko rosyjskiej armii Grupy Najemników Wagnera, prywatnej armii liczącej 25 tys. jednostek, której właścicielem jest rosyjski oligarcha i na czele której stoi biznesmen Jewgienij Prigożyn, który według depeszy agencji. EFE w sobotę 24 tego miesiąca, to także były przestępca, założyciel fabryki „Troll”, najemnik i podlegający różnym sankcjom międzynarodowym.

Powstanie zakończyło się w sobotę, 24 godziny po jego rozpoczęciu, porozumieniem między Moskwą a Grupą Wagnera, w którym pośredniczyła Białoruś, zamknięciem sprawy karnej rozpoczętego w piątek powstania wojskowego przeciwko Prigożynowi, który teraz pojedzie „na Białoruś ”. ; Żaden z członków prywatnej grupy, której część odmówiła udziału w wiecu z Prigożynem i który byłby w stanie podpisać kontrakty z rosyjskim Ministerstwem Obrony, nie będzie ścigany. wyższy cel, jakim jest uniknięcie rozlewu krwi i wewnętrznej konfrontacji”. Póki co fakty.

Podobnie jak pokój brzeski, incydent Grupy Wagnera miał miejsce w trakcie wojennej konfrontacji, zmuszając rosyjskich przywódców do wyboru mniejszego zła. W pierwszym przypadku Rosja Sowiecka musiała oddać część swojego terytorium i wycofać z niego swoje wojska. W obecnym incydencie powstanie Grupy Wagnera ma miejsce w czasie, gdy głównym zadaniem Rosji podczas wojny jest unikanie granic Ukrainy. Ukraina stała się teatrem wojny Zachodu z Rosją, a w jej rozwoju powstanie Prigożyna służyło jako front, po pierwsze jako militarne odwrócenie uwagi, a po drugie jako duża platforma dla znanej już kampanii dezinformacyjnej. wokół tego konfliktu.

Staje się więc zrozumiałe, dlaczego administracja z Władimirem Putinem na czele dążyła przede wszystkim do porozumienia politycznego ograniczającego działania Grupy Wagnera, ograniczającego ją do jej pierwotnych stanowisk, aw zamian oferującego nie ściganie Prigożyna i jego ludzi. Oczywiste jest, że ostatecznym celem było powstrzymanie otwarcia kolejnego frontu wojny, poza Ukrainą, gdzie siły rosyjskie były w stanie powstrzymać kontrofensywę, którą Kijów rozpoczął w zeszłym tygodniu.

W ogólnym kontekście konfliktu porozumienie z Grupą Wagnera ogranicza ogólne oczekiwania Zachodu wobec Rosji 24 miesiące po rozpoczęciu wojny, która z powodu Moskwy ograniczyła się do niektórych regionów Ukrainy i powstrzymania jego armia. Teraz stało się faktem, że Moskwa nie aspiruje do inwazji na Ukrainę. Proponuje się jego wtargnięcie, które według informacji międzynarodowych zostało dotychczas osiągnięte, w celu powstrzymania ataków Kijowa na terytoria Doniecka i Donbasu w latach 2014-2022.

Z wyjątkiem ogromnego kredytu i broni udzielonych Kijowowi przez Unię Europejską i Stany Zjednoczone, wydaje się, że żadna z podstawowych przesłanek, na podstawie których Zachód deklarował swoje poparcie dla Ukrainy, nie zadziałała. Deklarowana izolacja polityczna, bankructwo gospodarki i wojna trwały tylko dzięki nieustającemu wsparciu Zachodu dla Ukrainy, w pozornej decyzji zapobieżenia militarnemu zwycięstwu Rosji.

Na przykład Narendra Modi, premier Indii, niedawno odwiedził Waszyngton, gdzie został z wielkimi honorami przyjęty przez prezydenta Joe Bidena. Indie nie przestały kupować rosyjskiej ropy, mimo amerykańskich sankcji wobec Moskwy, której stosunki z Arabią Saudyjską i większością krajów afrykańskich układają się w atmosferze porozumienia i płynności. Podobnie z krajami OPEC i BRICS. Turcja, mimo członkostwa w NATO, utrzymuje przyjazne stosunki z Moskwą i potępiła powstanie Prigożyna.

Następny w intensywnej terapii jest pokój na świecie. Zarówno wydarzeń militarnych, nacisków, jak i zagrożeń. Mimo że dwa miesiące temu Chiny oferowały 12 punktów za pokój na Ukrainie, a Rosja również wykazała chęć do rozmów, Zachód o tym nie pomyślał, a Unia Europejska i Stany Zjednoczone zwiększyły swoje kredyty. I broń do Kijowa. Wygląda na to, że wojna na Ukrainie będzie się przedłużać… aż do wyczerpania arsenału jakiejś partii… politycznej lub wojskowej. (JBV)

dziennikarz

You May Also Like

About the Author: Ellen Doyle

"Introwertyk. Myśliciel. Rozwiązuje problemy. Specjalista od złego piwa. Skłonny do apatii. Ekspert od mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany fanatyk jedzenia."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *