Przewodniczący Parlamentu Europejskiego David Sassoli zwrócił się w środę do departamentów prawnych Parlamentu Europejskiego o przygotowanie pozwu przeciwko Komisji Europejskiej za niewdrożenie warunkowego rozporządzenia, które pozwala Unii Europejskiej (UE) zawiesić płatności z budżetu wspólnotowego na rzecz państw członkowskich gdzie rządy prawa są zagrożone.
Włoskie pismo zostało wysłane do służb prawnych Parlamentu po głosowaniu w Komisji Prawnej Parlamentu Europejskiego, w którym zalecono wszczęcie postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości w związku z bezczynnością Brukseli. Inicjatywę poparło większość liderów grup politycznych. Chociaż nie wspomina o nich wprost, pokój nawiązuje do sytuacji Głównie z Węgier i Polski, które od miesięcy są partnerami w kontaktach z instytucjami europejskimi.
Z listu jasno wynika jednak, że Parlament Europejski wycofa ten środek prawny, jeśli władza wykonawcza Wspólnoty podejmie „niezbędne środki”.
Państwa członkowskie UE, które naruszają praworządność, nie powinny otrzymywać pieniędzy od UE. W ubiegłym roku Parlament ciężko walczył o mechanizm, który to zapewni. Jednak do tej pory Komisja Europejska niechętnie z niego korzystała” – wyjaśnia w liście Sassoli.
Unia Europejska to społeczeństwo zbudowane na zasadach demokracji i praworządności. Jeśli są zagrożone w państwie członkowskim, UE musi działać w celu ich ochrony. Dlatego poprosiłem nasze służby prawne o przygotowanie pozwu przeciwko Komisji, aby zapewnić właściwe stosowanie przepisów UE”.
Na początku października polski Trybunał Konstytucyjny zinterpretował niektóre artykuły traktatu akcesyjnego UE jako „niezgodne z konstytucją” Polski w orzeczeniu podtrzymującym sprzeciw Warszawy wobec stosowania praw i przepisów 27 instytucji.
Trzech z pięciu sędziów, którzy zasiadali w składzie orzekającym, głosowało za tym orzeczeniem, a dwóch innych było mu przeciwnych i złożyło odrębne oświadczenie w sprawie, która od miesięcy kładzie się cieniem na relacjach między Polską a społeczeństwem.
Zgodnie z orzeczeniem, które odczytała Prezes Trybunału Julia Brzynetzka 7 października „organy UE działają poza granicami uprawnień przyznanych przez Rzeczpospolitą Polską, a więc niektórych postanowień traktatu akcesyjnego. niekonstytucyjny.”
Sesja kończy się rozważeniem pytania postawionego przez premiera Mateusza Morawieckiego o jego „powszechne i uzasadnione wątpliwości” dotyczące rozprzestrzenienia się prawa unijnego na polską konstytucję.
Nie czekał na odpowiedź Rady Wykonawczej wspólnoty, choć na chwilę obecną Bruksela nie ustanowiła mechanizmu, który pozwalałby na zamrożenie środków przyznanych Warszawie. Przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen podkreśliła dzień po polskim orzeczeniu, że Bruksela wykorzysta wszystkie dostępne „uprawnienia”, aby argumentować, że prawo europejskie ma pierwszeństwo przed ustawodawstwem krajowym.
Z planu naprawczego Polska przeznaczyła łącznie 36 000 mln euro, z czego 23 900 mln na transfery bezpośrednie i 12 100 mln na pożyczki. Polski plan, podobnie jak węgierski, nie został jeszcze zatwierdzony przez Unię Europejską, właśnie ze względu na wątpliwości wywołane jej atakami na praworządność. Do tego dochodzi około 75 000 milionów w funduszach spójności (na siedem lat) i kolejne 31 000 milionów w WPR, również za siedem lat.
„Introwertyk. Myśliciel. Rozwiązuje problemy. Specjalista od złego piwa. Skłonny do apatii. Ekspert od mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany fanatyk jedzenia.”