Londyn (CNN Biznes) – W środę Ukraina odcięła część dopływu rosyjskiego gazu ziemnego do Europy, obwiniając Moskwę za przekierowanie dostaw z ważnej sieci gazociągów.
Rosyjski gaz, główne źródło energii dla Niemiec i wielu innych gospodarek Unii Europejskiej, nieprzerwanie płynął rurociągami na Ukrainie, nawet po tym, jak prezydent Władimir Putin zarządził inwazję w lutym.
Jednak w oświadczeniu wydanym pod koniec wtorku operator ukraińskiego systemu przesyłu gazu poinformował, że podjął decyzję o zawieszeniu operacji w kluczowym punkcie tranzytowym z powodu „ingerencji sił inwazyjnych”. Operator powiedział, że zakład pomiarowy w Suchraniwce przetwarza do 32,6 mln metrów sześciennych dziennie, czyli około jednej trzeciej rosyjskiego gazu płynącego do Europy przez Ukrainę.
Zauważył również, że rosyjska ingerencja, w tym nieautoryzowane przekierowanie gazu, zagraża „stabilności i bezpieczeństwu” reżimu.
Ukraina wskazała, że ilości gazu mogłyby być zamiast tego transportowane do punktu tranzytowego Sudga na zachód w kontrolowanym przez nią obszarze. Przytoczył podobny ruch, który, jak powiedział, miał miejsce w 2020 roku, aby umożliwić reformy.
Jednak rosyjski państwowy koncern gazowy Gazprom stwierdził w oświadczeniu, że taka reorganizacja byłaby „technicznie niemożliwa”. Dodał, że nie znalazł powodu, by przestać.
„Tranzyt przez Suchranówkę został zapewniony w całości, nie było skarg ze strony jego odpowiedników i nie ma żadnych skarg” – powiedział w oświadczeniu zamieszczonym na swoim oficjalnym kanale Telegram. „Gazprom w pełni wywiązuje się ze wszystkich zobowiązań wobec europejskich konsumentów, dostarcza gaz do tranzytu zgodnie z umową i umową operatorską, a usługi transportowe są w pełni opłacane”.
W osobnym komunikacie opublikowanym przez Reuters Gazprom poinformował, że wolumeny wysłane przez Ukrainę do Europy w środę spadły o 25 procent w porównaniu z wtorkowym poziomem, z około 96 milionów metrów sześciennych do 72 milionów.
Obiekt Operator Gazociągów Przesyłowych Ukrainy (GTSOU) w Kijowie, 11 maja 2022 r. (Źródło: Agencja Dogukan Keskinkilic/Anadolu za pośrednictwem Getty Images)
Cong Qiang Lu, analityk gazu ziemnego w Rystad Energy, powiedział, że jest mało prawdopodobne, aby jakikolwiek kraj odczuł „natychmiastowe oddziaływanie”, ponieważ europejska sieć gazowa jest dobrze połączona.
Ekspert dodał, że w maju przepływ gazu przez Suchranówkę wynosił średnio około 23 mln metrów sześciennych dziennie. Przejście graniczne Sudża może zwiększyć przepływ gazu o 13 milionów metrów sześciennych, aby zrównoważyć wpływ.
Napisał w notatce badawczej, że niedobór może utrudnić ponowne napełnienie zbiorników magazynowych przed zimą i „przyspieszyć plany Europy odejścia od importu rosyjskiego gazu”.
Magazyny gazu w Unii Europejskiej są zapełnione w 37%, wynika z danych Gas Infrastructure Europe. Ta liczba jest normalna jak na tę porę roku, ale znacznie poniżej 80% celu ustalonego na listopad.
Ceny gazu ziemnego w Europie wzrosły w środę rano o 5%. Jednak według Rystada od tamtego czasu wycofali się z wtorkowych poziomów zamknięcia.
Ceny ropy, które od piątku spadły o około 9%, wracają do wiadomości. Ropa Brent i amerykańska wzrosły w środę o około 3%. Ceny gazu ziemnego w USA wzrosły we wtorek o 5%, a we wczesnych godzinach porannych o kolejne 1%.
„Ryzyko zakłóceń dostaw gazu w Europie wydaje się pchać ropę w górę w Azji” – napisał Jeffrey Haley, główny analityk rynku w OANDA. „Wszystkie zakłady dotyczą inflacji, jeśli dostawy rosyjskiego gazu do Europy zostaną odcięte”.
W zeszłym miesiącu Rosja odcięła dostawy gazu ziemnego do Polski i Bułgarii oraz dramatycznie eskalowała swoją reakcję na zachodnie sankcje nałożone na Moskwę w związku z wojną na Ukrainie.
Gazprom poinformował, że całkowicie wstrzymał dostawy do polskich spółek gazowych PGNiG i bułgarskiego Bulgargaz po tym, jak odmówiły spełnienia żądania Moskwy o zapłatę w rublach, a nie w euro lub dolarach.
Komisja Europejska określiła ten ruch jako próbę „szantażowania”.
Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej w ubiegłym roku na Rosję przypadało około 45% całkowitego importu gazu do bloku.
Niemcom, największej gospodarce Europy, udało się od początku wojny zmniejszyć udział Rosji w imporcie gazu z 55% do 35%. Ale nagłe zatrzymanie może wepchnąć kraj w recesję.
„Nasze dostawy gazu są na tym etapie zapewnione i ściśle monitorujemy sytuację w zakresie dostaw wraz z Federalną Agencją ds. Sieci” – powiedziała w środę CNN rzeczniczka Ministerstwa Gospodarki Susan Ongrad.
Ongrad dodał, że większość importowanego przez Niemcy rosyjskiego gazu jest transportowana gazociągiem Nord Stream 1 przez Morze Bałtyckie.
Alex Stampo, Nadine Schmidt, Nathan Hodge, Julia Horowitz i Benjamin Brown z CNN przyczynili się do powstania tego artykułu.
„Introwertyk. Myśliciel. Rozwiązuje problemy. Specjalista od złego piwa. Skłonny do apatii. Ekspert od mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany fanatyk jedzenia.”